Max Verstappen wygrał sprint do GP Austrii 2022 i do niedzielnego wyścigu ustawi się na Pole Position. Sprint dostarczył emocji głównie z powodu Pereza i Hamiltona, którzy nadrabiali pozycje.
#F1SPRINT CLASSIFICATION (LAP 23/23)#AustrianGP #F1 pic.twitter.com/HgGJdiVo0O
— Formula 1 (@F1) July 9, 2022
Omówienie głównych wydarzeń w sprincie
Fernando Alonso po problemach z elektroniką nie wystartował w ogóle do sprintu. Problemy z silnikiem na okrążeniu formującym miał także Zhou, który musiał ruszać z alei serwisowej. Z tego powodu mieliśmy dodatkowe okrążenie formujące. Start do sprintu był dość chaotyczny, bo na przodzie kierowcy Ferrari podjęli nieudane próby walki z Verstappenem, a potem walczyli między sobą pozwalając Holendrowi uciec. W środku stawki Gasly najechał na Hamiltona, podbiło samochód Francuza przez co spadł na koniec stawki. Było tam dużo szczęścia, że nie doszło do większego karambolu. Bardzo dobry start miał Perez, który od razu nadrobił kilka miejsc.
Reszta sprintu przebiegała dość utartym schematem. Perez i Hamilton, którzy musieli nadrabiać pozycje faktycznie prowadzili pojedynki i odrobili całość (Perez) lub część (Hamilton) strat z kwalifikacji. Byli głównymi bohaterami, którzy byli najczęściej pokazywani. Verstappen spokojnie odjechał na starcie, ale pod koniec jego przewaga spadła. Trudno powiedzieć czy celowo odpuścił czy miał problemy z oponami. Leclerc i Sainz walczyli ze sobą co pozwoliło uciec Holendrowi. Później tempo Ferrari było bliźniaczo podobne do Verstappena, co zwiastuje ciekawy wyścig. W Ferrari w powietrzu wisi kolizja między kierowcami w czasie walki na torze. Tak jak to bywało za czasów Hamiltona i Rosberga w Mercedesie, czy Verstappena i Ricciardo w Red Bullu.
Russell mocno odstawał od liderów, to nie jest taka forma jak na Silverstone, ale przewaga nad resztą stawki jest wyraźna, więc Mercedes to trzecia siła. Kierowcy Haasa pokazali się z dobrej strony, bo najpierw nie dali się łatwo wyprzedzić Perezowi, a potem zespołowo blokowali Hamiltona. W pewnym momencie Magnussen uciekł, Schumacher stracił DRS i dzięki temu Hamilton mógł go wyprzedzić. Schumacher narzekał po sprincie, bo miał lepsze tempo i powinien wyprzedzić Magnussena, ale tak się nie stało.
Trochę działo się na końcu stawki, bo Vettel miał kolizję z Albonem, Gasly starał się odrobić straty z pierwszego okrążenia, ale nie były to wydarzenia warte dłuższej uwagi. W wyścigu pozycje tych kierowców i tak się zmienią.
Najważniejsze prognozy i informacje przed GP Austrii 2022
Sprint pokazał, że Red Bull i Ferrari mają bardzo wyrównane tempo wyścigowe, ale Verstappen ma pod tym względem lekką przewagę. Jeżeli obroni prowadzenie na starcie, to będzie kontrolował wyścig. Ferrari musi tym razem rozegrać to zespołowo i wyprzedzić Holendra na pierwszym okrążeniu. Jeżeli tak się nie stanie, to Verstappen zostanie murowanym faworytem do zwycięstwa. Leclerc i Sainz muszą zostać poinstruowani aby ze sobą nie walczyli, bo na tym tracą czas. Perez startuje z piątego pola, a w sprincie miał dobre tempo. Jeśli szybko wyprzedzi Russella, to będzie poważnym zagrożeniem dla Ferrari.
Mercedesowi prawdopodobnie pozostanie rola trzeciej siły. Russell jeździ z dużym tylnym skrzydłem, co negatywnie odbije się na jego potencjale w bezpośrednich pojedynkach. Hamilton w Austrii prezentuje lepsze tempo, ale najpierw musi się przebić z ósmego pola. Sprint pokazał, że wyprzedzanie nie idzie mu na tym torze prosto. Rywalizacja w środku stawki jest niezwykle wyrównana, więc o pozycjach zadecydują szczegóły. Ocon jest w dobrej pozycji, aby zdobyć sporo punktów. Alonso z Bottasem ruszą z końca stawki, Hiszpan ma potencjał aby wbić się do punktów, bo Alpine jest mocne w Austrii. Kierowcy Haasa powinni walczyć o punkty, ale na pełnym dystansie wyścigu ich szanse są niższe niż w sprincie.
Pirelli na GP Austrii 2022 przywiozło trzy najbardziej miękkie mieszanki ogumienia, bo z uwagi na układ i gładki asfalt, obciążenie opon jest niewielkie. W sprincie większość kierowców jechała na pośrednich oponach, które nie wytrzymały do końca w idealnym stanie. W wyścigu zapowiada się strategia pośrednie – twarde. Większość stawki ma w zapasie po dwa komplety twardych opon, więc realnie myślą o dwóch pit-stopach. Nie wydaje się, aby wykorzystanie miękkich opon w wyścigu było opłacalne. Pirelli zapowiada jeden pit-stop: pośrednie – twarde. Ma być opłacalny start na twardych, bo różnice w tempie są małe. Jeśli ktoś pojedzie na dwa pit-stopy to według Pirelli wykorzystując wszystkie mieszanki.
Pełną charakterystykę toru Red Bull Ring wraz z blogowym schematem znajdziecie pod tym linkiem.
W niedzielę są spore szanse na opady deszczu, ale przed południem. W trakcie wyścigu powinno być w pełni sucho, a warunki takie jak w sprincie. Tor jest jednak położony w górach, więc nie ma pewności że tak będzie. Statystyczne prawdopodobieństwo neutralizacji wynosi 60%. Na Red Bull Ringu zdarzają się kraksy oraz bolidy zakopane w żwirze.
Podsumowanie
W niedzielę czekamy na kolejny pojedynek Red Bulla z Ferrari. W Scuderii muszą przeprowadzić rozmowę wychowawczą z kierowcami, bo jeśli będą walczyć między sobą, to nie wygrają wyścigu. Sytuacja wewnątrz Ferrari może być najciekawsza w niedzielę. Verstappen pozostaje faworytem wyścigu. W środku stawki może dojść do pewnych niespodzianek, bo ustawienie na starcie jest zróżnicowane i kilku potencjalnie lepszych kierowców będzie z tyłu.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: