Max Verstappen był najszybszy w kwalifikacjach oraz sprincie do GP Austrii 2023. To były dominujące zwycięstwa w jego wykonaniu. Sam sprint z powodu zmiennych warunków atmosferycznych był bardzo ciekawy z wieloma emocjonującymi pojedynkami.
Krótkie omówienie sesji shootout przed sprintem
Po nocnych i porannych mocnych opadach deszczu, sesja shootout do sprintu rozpoczęła się na niemal suchym torze. Kilku kierowców wyjechało na oponach przejściowych, ale szybko zmienili je na slicki. Warunki poprawiały się do samego końca z minuty na minutę, rosła przyczepność na linii wyścigowej. W tej czasówce było mniej wyjazdów poza tor i skasowanych czasów, bo kierowcy tak nie ryzykowali. Na poboczu w niektórych miejscach wciąż było mokro, więc szerokie wyjazdy nie były opłacalne.
Problemem tej sesji była zbyt mała liczba opon. W związku z deszczem zniknął obowiązek jazdy w SQ1 i SQ2 na pośrednich oponach, więc większość stawki jeździła na miękkich we wszystkich segmentach. Kilku zawodników stawiało na pośrednie, bo po prostu zaczęło im brakować miękkiej mieszanki lub chcieli ją oszczędzić na inne segmenty. To był duży problem, który wypaczył w dużym stopniu wyniki. Byli zawodnicy, którzy nie mieli żadnego nowego kompletu miękkich opon, więc cały czas jeździli na używanych już w piątek, a ich czasy nie mogły być optymalne. Zawodnicy, którzy w piątek szybciej odpadli lub celowo oszczędzili opony (Verstappen) mieli przewagę.
W porównaniu do piątku mieliśmy kilka różnic wynikających z losowych sytuacji lub opon. Hamilton odpadł już w SQ1, bo wyjechał poza tor na swoim najlepszym kółku, a kolejnego nie zaczął dobrze, bo się nawzajem blokowali z Verstappenem (pechowy moment rozpoczęcia decydującego kółka). Russell w SQ2 miał awarię i nie wyjechał na tor. W sobotę za to bez problemu do finałowego segmentu awansował Sergio Perez, który w piątek miał wpadkę.
Verstappen był najszybszy z jeszcze większą przewagą niż w piątek z powodu przewagi opon. Perez nie zawiódł i zajął drugie miejsce. Bardzo dobrze pojechali Norris i Hulkenberg. Zaskoczeniem były nieco słabsze wyniki kierowców Ferrari. Aston Martin na podobnym poziomie, co w piątek, widać, że w kwalifikacjach sobie tutaj nie radzą.
Ta sesja utwierdziła mnie w przekonaniu, że skrócone kwalifikacje w tej formie się nie sprawdzają. Powinni wprowadzić inny format, taki z przejazdem każdego kierowcy tylko jednego okrążenia byłby lepszy. Po piątkowych kwalifikacjach znamy układ sił, więc jest tylko wyczekiwanie czy ktoś się rozbije, popsuje decydujące kółko albo wyjedzie poza tor. Do tego dochodzi kwestia ograniczonej liczby opon.
Podsumowanie sprintu przed GP Austrii 2023
Bezpośrednio przed sprintem spadł deszcz, który przestał padać na początku rywalizacji. Bottas jako jedyny wyjechał na okrążenie formujące na slickach, ale szybko się z tego wycofał, więc wszyscy ruszali na oponach przejściowych. W drugiej połowie sprintu kierowcy zaczęli zmieniać opony na slicki, a ich tempo było już naprawdę konkurencyjne. Nie wszyscy zdecydowali się na slicki, bo do końca było mało okrążeń, więc nie warto było ryzykować utraty pozycji.
W sprincie mieliśmy kilka ciekawych momentów. Na początku doszło do walki kierowców Red Bulla, w którą wmieszał się Hulkenberg. Verstappen i Perez nie odpuścili, niewiele zabrakło, aby doszło do kolizji. Ostatecznie lepiej z zakrętu numer trzy wyszedł Verstappen, a Perez na kilka kółek utknął na Hulkiem. Sytuacja w Red Bullu jest napięta, żaden z kierowców nie odpuszcza. To jasne, że Verstappen jest lepszy, więc jak jest z przodu, to nie ma problemów. Jeśli jednak obok niego jest Perez, to każdy z nich chce wygrać i jedzie bardzo twardo. Kiedyś dojdzie między nimi do kolizji.
Verstappen całkowicie zdominował sprint, był najszybszy, mimo że pod koniec jechał bezpiecznie, 21 sekund przewagi nad Perezem mówi samo za siebie. Perez stracił sporo czasu za Hulkenbergiem, a potem po prostu jechał na drugiej pozycji. Na trzeciej pozycji finiszował niewidoczny Carlos Sainz, który miał dobry start, a później wyprzedził Hulkenberga. Nikt inny nie miał szans na podium. Na kolejnych pozycjach finiszowali zawodnicy Astona Martina, tym razem lepszy okazał się Stroll. Dało się odnieść wrażenie, że Alonso był od niego szybszy, ale celowo nie podejmował próby ataku. To jest zagrywka Hiszpana, aby zachować dobre stosunki w zespole. Ta grupa zawodników nie zmieniła opon.
Szóste miejsce zajął Hulkenberg, który zmienił opony na slicki i odrobił wszystko to co stracił w pierwszej fazie wyścigu. Dobra decyzja strategiczna i bardzo dobra jazda Niemca. Siódmy był Ocon, który o zaledwie 0,009 sekundy obronił się przed goniącym go Russellem pod koniec wyścigu. Russell jako pierwszy zmienił na slicki, co było bardzo dobrą decyzją. Wywalczył jeden punkt, a gdyby nie zmieniał opon lub zmienił je później, to na punkty nie miał szans.
Kolejność kierowców na dalszych pozycjach nie ma wielkiego znaczenia. Warto za to podkreślić wiele bardzo ciekawych i czystych pojedynków. Kierowcy wyprzedzali się w wielu miejscach wykorzystując różne linie wyścigowe na przesychającym torze. Kilkukrotnie dochodziło do pojedynków trzech, a nawet czterech kierowców. Kilka manewrów wyprzedzania była bardzo efektownych.
Podsumowanie
Dzięki zmiennym warunkom atmosferycznym sprint w Austrii był bardzo ciekawy, być może najlepszy z dotychczasowych. Jego wyniki i forma kierowców właśnie z powodu deszczu nie będzie mieć wielkiego przełożenia na niedzielę, bo prognozowany jest ciepły i słoneczny dzień.
Zestawienie pojedynków w shootout i sprintach będę w tym roku aktualizował po każdym sprincie. Aktualne wyniki można sprawdzić pod tym linkiem.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: