Max Verstappen wygrał bardzo ciekawy sprint przed GP Sao Paulo 2023. Rywalizacja w sprincie na torze Interlagos była intensywna, kierowcy walczyli o różne pozycje do samej mety. Okazuje się, że ten format bardzo dobrze działa, ale potrzebne są do tego odpowiednie warunki.
Krótkie omówienie sesji shootout przed sprintem
Kwalifikacje do sprintu rozgrywano w zupełnie innych warunkach pogodowych niż piątkowe główne kwalifikacje. W sobotę było cały czas słonecznie, a temperatura nawierzchni grubo przekraczała 40 stopni Celsjusza. W sobotę był także lżejszy wiatr, wszystko to wpłynęło na formę kierowców. Pod koniec SQ1 doszło do kuriozalnej sytuacji, bo w eskach Senny jadący szybkie kółko Esteban Ocon zderzył się z ustępującym mu miejsca Fernando Alonso i uderzył w barierę. Konieczna była naprawa bariery, co przeciągnęło całą sesję o kilkanaście minut. Ta kraksa była bardzo pechowa, obaj kierowcy częściowo się do niej przyczynili, ale winny był zdecydowanie Ocon. Francuz popełnił błąd na krawężnikach, miał uślizg tyłu i dlatego uderzył w bolid Alonso. Hiszpan ustępował mu miejsca, mógł zjechać bardziej, ale wina spada na Ocona i jego drobny błąd. Skutkiem tej kraksy było odpadnięcie Ocona w SQ1, a Alonso był ostatni w SQ2, bo jego mechanikom nie udało się naprawić bolidu.
Inne warunki pogodowe wpłynęły na osiągane czasy okrążeń, bo kierowcy jechali o kilka dziesiątych sekundy wolniej niż w piątek. Najszybszy okazał się Lando Norris, który dokonał tego na co liczył już w piątek. Finałowe okrążenie Norrisa w SQ3 nie było idealne, sam na siebie narzekał przez radio, ale dało mu PP do sprintu. Drugie miejsce zajął Verstappen, a trzecie Perez. Meksykanin tym razem wymaga szczerej pochwały z mojej strony, bo on swoje kółko wykonał na używanych oponach, co na 100% kosztowało go trochę czasu. Na uwagę zasługują niewielkie różnice czasu, dziesiąty Piastri stracił tylko 0,567 sekundy do Norrisa, decydowały szczegóły. Zawodnicy w SQ3 wyjechali tylko na jedno pomiarowe kółko w finałowym segmencie, co również miało spory wpływ na wyniki, bo nie mieli okazji na powtórkę w przypadku drobnych błędów.
Kierowcy kombinowali w SQ3 z oponami, bo nie wszyscy mogli lub chcieli skorzystać z nowych kompletów. Leclerc miał dostępny nowy komplet, ale wolał go sobie zostawić na wyścig, stąd słabszy wynik. Perez, Sainz i Piastri nie mieli nowych. Zawodnicy mają za mało kompletów opon na weekendy ze sprintem, aby móc w każdej sesji jechać na 100% na nowych kompletach. Jest sporo kombinowania i oszczędzania pod kątem wyścigu i sprintu.
Kolejność na polach startowych do sprintu:
Norris, Verstappen,
Perez, Russell
Hamilton, Tsunoda
Leclerc, Ricciardo
Sainz, Piastri
Magnussen, Hulkenberg
Gasly, Bottas
Alonso, Ocon
Stroll, Zhou
Albon, Sargeant
Podsumowanie sprintu przed GP Sao Paulo 2023
Sprint na torze Interlagos był jednym z najlepszych z dotychczas rozegranych z trzech powodów. Tor w Sao Paulo sprzyja bezpośrednim pojedynkom, więc pasuje idealnie do sprintów. Układ sił wśród zespołów był w większości wyrównany, więc stawka się nie rozjechała, cały czas ktoś był w zasięgu DRS i mógł walczyć. Po trzecie dobrą robotę zrobiły opony. Niemal wszyscy ruszyli na miękkiej mieszance, najczęściej na kompletach używanych już w kwalifikacjach. Opony pozwoliły na bezpośrednią walkę, a jednocześnie wymagały zarządzania, co nie wszystkim się udało. W sprincie było naprawdę mnóstwo pojedynków o różne pozycje, aż chce się takie sesje oglądać.
Verstappen wygrał sprint w bardzo dobrym stylu. Na starcie w pierwszym zakręcie wyprzedził Norrisa, a potem prowadził przez cały dystans. Przez dużą część sprintu Norris jechał blisko, różnica między nimi nie przekraczała dwóch sekund, ale to była złudna nadzieja. Verstappen oszczędzał opony w szybkich zakrętach. Pod koniec sprintu przestał to robić i wyraźnie przyśpieszył. Norris na pierwszym okrążeniu stracił dwie pozycje, bo jeszcze Russell ograł go w krętej sekcji toru. Norris dość szybko odegrał się drugiemu Brytyjczykowi i awansował na drugą pozycję. Osiągi Norrisa były bardzo konkurencyjne i dobrze wróżą przed wyścigiem, ale w niedzielę będzie musiał przebijać się z dalszej pozycji. Trzeci na mecie był Sergio Perez, który na pierwszym okrążeniu został wyprzedzony przez oba Mercedesy, ale później sobie z nimi poradził i spokojnie dojechał na trzecim miejscu. Perez jest w Brazylii w bardzo dobrej formie, ale w perspektywie niedzieli ma ten sam problem co Norris – dalsze pole startowe. Tylko czołowa trójka w sprincie miała naprawdę dobre tempo. Pozostali kierowcy wyraźnie tracili, średnio ponad sekundę na okrążeniu do Verstappena.
Mercedes miał znakomite pierwsze okrążenie, bo Russell z Hamiltonem odważnie się przebijali, ale na dystansie był dosłownie dramat. Russell ostatecznie był czwarty na mecie, a Hamilton dopiero siódmy. Mieli spore problemy z zarządzaniem oponami i tempem, po sprincie okazało się, że powodem był zły balans samochodu. Mają bardzo duży problem przed wyścigiem w niedzielę, jedyna nadzieja w spodziewanych niższych temperaturach i pośrednich oponach. Hamiltonowi w sprincie miękkie opony się zupełnie skończyły, nie pamiętam czegoś takiego u niego od wielu lat. Mercedes musi przemyśleć swój plan na niedzielę.
Ferrari miało za to problemy z przegrzewaniem silnika, dlatego kierowcy musieli niemal przez cały dystans odpuszczać gaz na końcu prostych, a także dbali o opony w zakrętach. To przełożyło się na straty czasowe i gorsze pozycje. Leclercowi udało się pokonać Hamiltona i mocno zbliżyć do Russella, bo problemy z oponami w Mercedesie był większe. Sainz spędził większość wyścigu na walce i obronie ósmej pozycji, a na mecie był tuż za słabnącym coraz bardziej Hamiltonem. Ferrari również ma problem przed wyścigiem, ale w ich przypadku mogą wystarczyć niższe temperatury powietrza, bo nie uda się zmienić konfiguracji bolidu. Ferrari nastawia się na wyścig, oszczędzili w tym celu najlepsze komplety opon.
Po sprincie trzeba wyróżnić kierowców AlphaTauri, którzy bardzo fajnie jechali i byli zaangażowani w różne pojedynki. Tsunoda cały czas był tuż za Leclerciem i zdobył trzy punkty. Ricciardo walczył o jeden punkt, ale Sainz okazał się lepszy. Tempo wyścigowe AlphaTauri jest bardzo dobre, ale w niedzielę ruszą z dalszych pozycji, co mocno utrudni im zadanie. Bardzo dobrze spisali się również zawodnicy Astona Martina, którzy zyskali kilka pozycji i mieli naprawdę konkurencyjne tempo. W ich przypadku musi panować wielki optymizm, bo w niedzielę ruszają z drugiej linii. Patrząc na problemy Mercedesa i Ferrari, to otwiera się dla nich szansa na duże punkty.
Wyniki sprintu
1. Max Verstappen
2. Lando Norris +4.287s
3. Sergio Perez +13.617s
4. George Russell +25.879s
5. Charles Leclerc +28.560s
6. Yuki Tsunoda +29.210s
7. Lewis Hamilton +34.726s
8. Carlos Sainz +35.106s
9. Daniel Ricciardo +35.303s
10. Oscar Piastri +38.219s
11. Fernando Alonso +39.061s
12. Lance Stroll +39.478s
13. Pierre Gasly +40.621s
14. Esteban Ocon +42.848s
15. Alexander Albon +43.394s
16. Kevin Magnussen +56.507s
17. Zhou Guanyu +58.723s
18. Nico Hulkenberg +60.330s
19. Valtteri Bottas +60.749s
20. Logan Sargeant +60.945s
Podsumowanie
Bardzo udany sprint w Sao Paulo przyniósł więcej pytań w stosunku do wyścigu niż odpowiedzi. Faworytem oczywiście będzie Verstappen, ale ciekawie jest za nim. Zespoły, które można było typować do dobrych wyników w sprincie rozczarowały, a dobrze pojechały te mniej doceniane. Dodatkowo w niedzielę będzie zupełnie inne ustawienie na starcie.
Finalne zestawienie wewnętrznych pojedynków w shootout i sprintach można sprawdzić pod tym linkiem. W nim jest również tabela punktów zdobytych w tym roku jedynie w sprintach.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: