Max Verstappen pobił kilka rekordów i został najmłodszym zwycięzcą wyścigu Formuły 1 w historii. GP Hiszpanii 2016 przeszło do historii i będzie pamiętane przez lata również ze względu na kolizję obu kierowców Mercedesa.
Kolizja Lewisa Hamiltona i Nico Rosberga tuż po starcie dała rywalom szansę na zwycięstwo. Dla mnie ta sytuacja, to klasyczny incydent wyścigowy. Hamilton o wiele lepiej wyszedł z zakrętu i miał większą prędkość, więc postanowił zaatakować. Ale Rosberg w ogóle nie odpuścił i dla Brytyjczyka zabrakło miejsca na asfalcie. Potem bardzo pechowo bolid nad którym Hamilton nie miał już kontroli uderzył w Rosberga. Hamilton mógł odpuścić i nie ryzykować. Ale porażka z Rosbergiem na starcie, to było pożegnanie się ze zwycięstwem w tym wyścigu. Z drugiej strony Rosberg mógł zostawić mu miejsce. Sędziowie również uznali to za incydent wyścigowy. Mercedes na pewno poinstruował swoich kierowców, że nie może dochodzić do takich sytuacji na starcie. Przed nami Monaco, więc czekają nas kolejne emocje.
Pod tym linkiem nagranie z tej sytuacji.
Na onboardzie widać, że w bolidzie Rosberga zaczęło mrugać czerwone światło, a wiec przełączył przypadkowo silnik w inny tryb. Według Hamiltona dający o 180 KM mniej. Dlatego Rosberg był tak wolny w tym zakręcie.
#SpanishGP in one picture… pic.twitter.com/kooW45Rq1l
— Baku City Circuit (@BakuCityCircuit) May 15, 2016
Gdy zabrakło głównych faworytów, to swoją okazję mieli kierowcy Red Bulla i Ferrari. Stoczyli oni ze sobą bardzo wyrównaną batalię na strategię. To taktyka na dwa pit-stopy okazała się najskuteczniejsza. Dzięki temu Max Verstappen wygrał, jako osiemnastolatek (o wielu rekordowych osiągnięciach jakie przyniósł ten wyścig będzie w tradycyjnej garści statystyk). Verstappen pojechał bezbłędny wyścig, miał dobre tempo i nie dał się w końcówce wyprzedzić przez Raikkonena. Kimi w kolejnym wyścigu w tym roku zaprezentował się bardzo dobrze. Na tle Vettel wypada o wiele lepiej niż w zeszłym roku. Kimi stał się wiceliderem klasyfikacji kierowców. Nie wydaje mi się, aby Ferrari dokonało zmiany w składzie kierowców po tym sezonie.
Zarówno w Ferrari, jak i w Red Bullu podzielono strategie. Kierowcy pojechali na dwa lub trzy pit-stopy. Ale to jazda na dwie zmiany opon okazała się trafniejsza. Przed wyścigiem przewidywania Pirelli były odwrotne. Tempo wyścigowe obu tych zespołów było bardzo zbliżone podczas wyścigu. W samej końcówce pecha miał Daniel Ricciardo, który przebił oponę, ale nie stracił przez to pozycji. Wcześniej Sebastian Vettel wyprzedził go dzięki ciekawej zagrywce strategicznej Scuderii.
Red Bull osiągnął marketingowy strzał w dziesiątkę tym zwycięstwem Verstappena. O Daniile Kwiacie mogą powoli zapominać i będą stawiać na Ricciardo i Verstappena. Australijczyk musi teraz robić wszystko, aby wygrywać z młodym Holendrem. W ten weekend miał lepsze tempo, ale gorszą strategię i pecha w samej końcówce.
Wyścig nie obfitował w dużą liczbę wyprzedzeń, tych było niewiele, jak zwykle na tym torze. Wyprzedzanie na obiekcie pod Barceloną należy do najtrudniejszych w sezonie. Ale mimo to emocji nie zabrakło. Wyniki są naprawdę zaskakujące i będą szeroko komentowane przez kolejne dni. F1 potrzebowała odmiany i ją ma. W Monaco szykuje się nam naprawdę zacięta rywalizacja.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: