Sebastian Vettel jest dla mnie zdecydowanym faworytem do zwycięstwa w kolejnym GP Indii. Ale tym razem mogą przeszkodzić mu opony. O wszystkim zadecyduje to, na ile okrążeń wystarczy na początku wyścigu miękkie ogumienie. Jeśli na około 10 okrążeń, to Vettel zrobi swoje i wygra bez problemu. Ale jeśli będzie się szybko niszczyć – czasy czołówki spadną i rywale na pośrednich oponach zaczną nadrabiać już od 4,5 okrążenia, to na faworyta urośnie Webber. Vettel będzie mógł mieć problem na początku. Jeżeli, któryś z Mercedesów dobrze wystartuje i utrzyma się za nim, to na długiej prostej po zakręcie numer 3 dzięki tunelowi aerodynamicznemu będzie w lepszej sytuacji. W obu poprzednich wyścigach na tym torze kierowcy na tym zyskiwali. Ale Vettel za każdym razem zdążył odjechać i nie był poszkodowany. Tym razem może być inaczej, bo Mercedesy mają za sobą Webbera, który znając go im nie zagrozi.
Jak zawsze podoba mi się stosowanie alternatywnej strategii, gdy nie ma szans na czołowe miejsca, to tym razem uważam, ze Ferrari i Alonso popełnili błąd. Fernando miał realne szanse na drugie pole startowe – dla niego rewelacyjne. Jego czas w Q2 był zaledwie o 0,014 sekundy wolniejszy od Rosberga w Q3. A Alonso na pewno by się poprawił w Q3. A z jego startami byłby faworytem do objęcia prowadzenia na starcie. Ferrari lepiej radzi sobie z miękkimi oponami i mógłby trochę poprzeszkadzać Vettelowi. Na zwycięstwo szans wielkich by nie było, ale podium było w zasięgu. Startując z ósmego pola na pośrednich oponach musi liczyć, że rywale na miękkich szybko zjadą. Bo gdy utrzymają się te 8,9 okrążeń to taka taktyka nic mu nie da.
Jazda na 1 pit-stop może być jutro realna. Ale wymagałaby 35-40 okrążeń na pośredniej mieszance. Będzie to prawdopodobnie możliwe, bo te opony bardzo dobrze trzymały na treningach. Ale tak długa jazda oznacza ich oszczędzanie = wolniejsze tempo. Bardziej będzie się opłacać pojechać standardową taktyką dwóch postojów. W takiej sytuacji na pośrednich oponach będzie można mocno cisnąć, a te powinny wytrzymać 22-25 okrążeń.
Na SC nie ma co liczyć na tym torze, strefy bezpieczeństwa są duże i są niewielkie szanse na blokadę toru. Ale jeśli SC pojawiłby się na torze, to wiele zmieni. Jeśli na samym początku wyścigu, to wtedy kierowcy na miękkich oponach szybko je zmienią i cała taktyka ich rywali startujących na pośrednich legnie w gruzach. A jeśli w dalszej części wyścigu, to ktoś będzie mógł to wykorzystać i pojechać na 1 pit-stop.
Warto będzie zwrócić uwagę na Grosjeana, to będzie dla niego wyścig prawdy – musi udowodnić, że nadaje się na lidera zespołu. On miał tu świetne tempo, miejsce w pierwszym rzędzie było nawet realne. A, jak pokazał ostatnio tempo Lotus w wyścigu jest gorsze tylko od Red Bulla. On musi jutro wyprzedzać i dojechać na dobrym miejscu. Każdy błąd, stłuczka przy wyprzedzaniu mu mocno zaszkodzi. Ostatnio radzi sobie bardzo dobrze, popełnia mało błędów. Może to jutro ugruntować, albo zaprzepaścić.
Typując zwycięzcę stawiam na Vettela. Uważam, że taktyka startu na miękkich oponach bardziej się opłaci. Z drugiej strony jeśli się mylę, to będziemy mieć bardzo ciekawy wyścig.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: