W decyzjach sędziów Formuły 1 często brakuje konsekwencji, a to prowadzi do kontrowersyjnych sytuacji. Musimy się nastawić, że tak będzie nadal, bo obecnie nie ma dobrego rozwiązania jak to naprawić.
Brak konsekwencji w decyzjach sędziów i różne werdykty w przypadku podobnych przewinień, to nie jest nic nowego. Takie rzeczy mają miejsce od lat i dość regularnie pojawiały się kontrowersje. Teraz takich sytuacji nie ma nadzwyczaj dużo, ale w połączeniu z bardzo długim oczekiwaniem na decyzje i apelacjami zespołów, to staje się to głośny i poważny temat. Do ogromnych kontrowersji może dojść w finałowych wyścigach sezonu 2021, jeśli jeden z walczących o tytuł kierowców złamie regulamin i nie dostanie takiej kary jaka wynikałaby z wcześniejszych decyzji. Co biorąc pod uwagę różne podejście sędziów jest w pełni możliwe.
Nie będzie stałych sędziów w F1
Sędziowie w Formule 1 zamieniają się z weekendu na weekend. W tym wiele osób upatruje braku konsekwencji w podejmowanych decyzjach. To jest prawda, bo mając ten sam skład sędziów przez cały sezon, to decyzje w przypadku podobnych przewinień powinny być znacznie bardziej przewidywalne i konsekwentne. Niestety stały skład sędziów rodzi jeden bardzo poważny problem i dlatego stosuje się rotację. Gdyby przez cały sezon byli ci sami sędziowie, to istnieje poważne zagrożenie, że ich decyzje byłyby stronnicze na rzecz wybranych kierowców lub zespołów. Jeśli kierowca X dostałby za podobne przewinienie łagodniejszą karę niż wcześniej kierowca Y, to natychmiast byłyby kontrowersje, że sędziowie łagodniej traktują X. Przy dwóch takich sytuacjach to byłaby już z tego medialna afera.
Nie da się tego w 100% wyeliminować, nawet jeśli sędziowie będą kierować się wyłącznie regulaminem i na bok odkładać własne sympatie, to kontrowersje byłyby pewne. Sędziowie pochodzą z różnych krajów, często są to byli kierowcy lub jacyś działacze. Ich bardzo łatwo powiązać z wybranymi kierowcami i zespołami. Gdyby łagodniejszą karę dostali brytyjscy kierowcy w sytuacji w której w stałym składzie sędziów byłby Brytyjczyk, to nie muszę mówić jakie byłyby komentarze rywali. To jest główny powód wstrzymujący wprowadzenie stałego składu.
Spotkanie kierowców w Katarze
W piątek wieczorem po treningach przy okazji GP Kataru odbyło się długie spotkanie w sprawie sędziowania w F1. Tego typu spotkania kierowców z dyrekcją wyścigu odbywają się regularnie, ale to było znacznie dłuższe i ważniejsze. W pierwszej jego części byli obecni również szefowie zespołów, ale potem zostali sami kierowcy i dyrekcja. Spotkanie trwało łącznie podobno ponad dwie godziny. W organizację tego spotkania zaangażowany był związek kierowców – GPDA, a George Russell jako jego przewodniczący miał przygotować raport z tych rozmów, który miał być przesłany do FIA. Kierowcy będą domagać się zmian w regulaminie / podejściu sędziów. Nie znamy konkretnych szczegółów wypracowanych wniosków, więc nie wiemy czego konkretnie będą chcieć.
Kierowcy nie byli po spotkaniu zbytnio rozmowni na ten temat, bo większość kwestii miała pozostać prywatna. Z nielicznych wypowiedzi wiemy, że rozmowy były dość burzliwe, wielu zawodników zabierało głos i zadawało pytania. Z tych nielicznych wypowiedzi wynika, że kierowcy wciąż nie mają pewności jak sporne sytuacje będą rozstrzygane, więc nie wiedzą jak mają jeździć. Wszystko będzie zależało od aktualnego panelu sędziowskiego. Głównym tematem była sytuacja z Brazylii, gdy Verstappen wypchnął Hamiltona z toru, a wcześniej w innych wyścigach za podobne rzeczy przyznawano kary. Kierowcy nie wiedzą czy jeśli zrobią coś podobnego, to zostaną ukarani czy nie. Sędziowie sami zapędzili się w tej kwestii w pułapkę, bo gdy dojdzie do kolejnego podobnego zdarzenia, to bez względu na werdykt będą kontrowersje.
Podejmowanie decyzji trwa zbyt długo
Dla mnie z perspektywy kibica oraz osoby piszącej o F1 równie dużym problemem jak niekonsekwentne decyzje jest zbyt długi czas potrzebny na ich podejmowanie. Naprawdę nie rozumiem dlaczego często musimy czekać kilka godzin po zakończeniu sesji na decyzje w dość prostych sprawach. W Katarze doszło do zupełnego przegięcia z tempem działania sędziów po kwalifikacjach, gdy niektórzy kierowcy nie zwolnili przy żółtych flagach. Sędziowie wezwali ich na rozmowy dopiero na niedzielę, a decyzja zapadła na dwie godziny przed początkiem wyścigu. To była bardzo prosta sprawa, która nie wymagała przesłuchań kierowców i długich analiz. Wystarczy sprawdzić na telemetrię i nagrania wideo czy kierowca zwolnił przejeżdżając przez sektor z żółtą flagą czy nie. Czekanie z tym kilkanaście godzin tylko uderza w wizerunek całej Formuły 1.
Kilka tygodni wcześniej, podczas GP USA 2021 wprowadzono prosty system, który automatycznie kasował czasy okrążeń, jeżeli na torze w jakimś miejscu była podwójna żółta flaga (kierowca musiał przejechać przez sektor z flagą). W ten sposób miały się skończyć kontrowersje, ale ten system nie był stosowany dalej i w Katarze mieliśmy kolejny przykład interpretowania prostej zasady. Gdyby coś takiego obowiązywało podczas kwalifikacji w Katarze, to po prostu czasy kilku kierowców zostały skasowane, nie było żadnych dalszych kar i kontrowersji. Sprawa byłaby rozwiązana jeszcze przed wywiadami po wyjściu z samochodów.
FIA powinno zmienić swoje podejście, ograniczyć konieczność wzywania kierowców na przesłuchania w przypadku takich technicznych przewinień, które bardzo łatwo ocenić sędziom na podstawie danych. Przecież jak ktoś przekroczy prędkość w alei serwisowej albo zrobi falstart w wyścigu, to kary przyznane są szybko bez dodatkowych rozmów. Wszelkie kwestie żółtych flag, albo limitów toru powinny być rozstrzygane tak samo. Jedynie w przypadku kolizji dwóch kierowców, gdy nie mozna jednemu w pełni przyznać winy, to po zakończeniu sesji powinny odbywać się rozmowy, bo to jest coś co może wpłynąć na decyzję sędziów i kary.
Podsumowanie
Wypowiedzi Michaela Masiego sugerują, że w sędziowaniu nie będzie istotnych zmian. Jedynie przez media przewija się temat wprowadzenia braku odwołań od kar sportowych przyznawanych w trakcie wyścigu. To pozwoliłoby uniknąć trwających kilka dni medialnych historii, gdy jeden z zespołów stara się podważyć decyzje przedstawiając nowe dowody. To są jednak incydentalne przypadki w skali roku.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: