Charlie Whiting w drodze na GP Kanady, odwiedził modernizowany tor Autodromo Hermanos Rodriguez w Meksyku. Whiting przeprowadził inspekcję toru i wnioski są proste: prace przebiegają zgodnie z planem. F1 powróci z wyścigiem o GP Meksyku na przełomie października i listopada tego roku.
Przedstawiciele FIA systematycznie dokonują inspekcji nowo budowanych torów. Charlie Whiting sprawdzał gównie kwestie dotyczące bezpieczeństwa: umiejscowienie barier i odwodnienia toru. Wszystko musi być przygotowane zgodnie z wytycznymi, na najwyższym poziomie, aby uzyskać najwyższą kategorię FIA.
Tor wciąż jest wielkim placem budowy. W ostatnich tygodniach trwają prace nad nawierzchnią całego toru, budowane są wszystkie niezbędne budynki. Nie ma zagrożenie nie dotrzymaniem terminu. Ale podobnie jak w przypadku większości nowych torów spodziewajmy się, że na kilka dni przed przyjazdem cyrku Formuły 1 będą trwały prace wykończeniowe. Ale trawy chyba nie będą musieć malować, jak to było w Indiach 🙂
Ostatecznie długość głównej prostej startu / mety na torze wynosi 1 302 metry. Co czyni ją najdłuższym prostym odcinkiem w kalendarzu. Według szacunków bolidy osiągną na niej 328 km/h. Co jest według mnie zaniżoną wartością. Nawet używając pakietów aerodynamicznych ze średnim dociskiem na tak długiej prostej obecne bolidy F1 powinny uzyskać wyższe prędkości. Za rok jeszcze dłuższa prosta będzie na torze ulicznym w Baku.
Przypominam wpis ze schematem przedstawiającym zmiany w układzie toru (KLIK).
Wszystko wskazuje na to, że tegorocznym wyścig obejrzy komplet – 120 000 kibiców (KLIK).
Inne informacje o torze, w tym zdjęcia i filmy przedstawiające jego przebudowę, znajdują się pod tagiem Meksyk.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: