Bez żadnej wcześniejszej zapowiedzi zespół ROKiT Williams Racing opublikował w mediach społecznościowych pierwsze grafiki komputerowe przedstawiające bolid FW42 szykowany na sezon 2019. Jak ten projekt wypada na tle konkurencji?
Zespół ROKiT Williams Racing w poniedziałek 11 lutego w swojej fabryce przeprowadził prezentację nowego malowania na sezon 2019. Głównym wydarzeniem tamtej prezentacji było ogłoszenie nazwy nowego sponsora tytularnego. Wtedy pokazano nowe barwy przygotowane na sezon 2019 na lekko zmodyfikowanym bolidzie z 2018 roku. Podczas pierwszej prezentacji mogliśmy zobaczyć nowy bolid FW42 tylko na jednej komputerowej animacji, ale była ona tak przygotowana, aby nie można było dostrzec szczegółów. Podsumowanie tamtego wydarzenia znajduje się pod tym linkiem.
Dzisiaj (15.02.2019 r.) zespół na swoich profilach w mediach społecznościowych zaprezentował trzy komputerowe grafiki oraz krótką animację przedstawiającą bolid FW42 na sezon 2019. Opublikowane materiały nie są najwyższej jakości dlatego trudno przeprowadzić pełną analizę. Do tego pozostaje klasyczna sprawa związana z tym, że samochody zwykle na komputerowych grafikach pod względem technicznym wyglądają gorzej niż w rzeczywistości.
ROKiT Williams Racing FW42 – galeria komputerowych grafik
Źródło: Profil zespołu ROKiT Williams Racing na Facebooku
Omówienie rozwiązań aerodynamicznych w Williamsie FW42
Samochód zaprezentowany przez zespół na komputerowych grafikach nie jest imponujący. Ogólna konstrukcja aerodynamiczna wygląda na bardzo prostą w porównaniu do tego co pokazały inne stajnie. Oby to była kwestia tego, że celowo nie chcieli pokazać wszystkiego co mają na komputerowych grafikach. Jeżeli ich samochód po wyjeździe na tor na testach będzie tak wyglądał, to nie ma co liczyć na dobre wyniki w nadchodzącym sezonie.
Zaprezentowany samochód pod względem ogólnych kształtów bardzo przypomina zeszłoroczną maszynę. Williams trzyma się tej samej koncepcji, co jest dziwne biorąc pod uwagę to jakie kłopoty z formą mieli w 2018 roku. Miejmy nadzieję, że wiedzą co robią i wyeliminowali kluczowe problemy. Bolid ma klasyczne przednie skrzydło oraz nos z wypustką. Bezpośrednio pod nim znajduje się wlot do systemu s-duct oraz kurtyny o sporej powierzchni. Przednie zawieszenie ma powszechne, niskie mocowanie.
Williams podobnie jak rok temu zastosował podwyższone wloty do bocznych chłodnic, które dodatkowo obudował elementami aerodynamicznymi. Wloty te są dosyć szerokie. Przed nimi znajduje się sporo różnych owiewek, ale nie są to skomplikowane rozwiązania, jak w kilku konkurencyjnych zespołach. Pokrywa silnika jest ładnie podcięta od dołu i wyprofilowana, ale nie widzę tutaj istotnych zmian w porównaniu do 2018 roku. Pokrywa silnika kończy się maksymalnej wielkości płetwą rekina. Tylne skrzydło podobnie jak rok temu ma podwójny centralny wspornik. Ogółem tylne skrzydło to dość podstawowa konstrukcja.
Williams FW42 – animacja 360 stopni
🎶 You spin me right round baby, right round…get your first look at the FW42! pic.twitter.com/UcqbQpEAgg
— ROKiT WILLIAMS RACING (@WilliamsRacing) 15 lutego 2019
Podsumowanie
Zaprezentowany na komputerowych grafikach bolid Williams FW42 w wielu miejscach bardzo przypomina zeszłoroczny samochód tego zespołu. Istotne różnice między nimi są tylko w obszarach, gdzie przed tym sezonem zmienił się regulamin techniczny. Mam nadzieję, że to co dzisiaj zobaczyliśmy to tylko podstawowa wersja samochodu, a podczas testów i na początku sezonu pojawi się w nim wiele nowych i bardziej złożonych rozwiązań. Pamiętajmy, że zawsze występują spore różnice pomiędzy grafikami komputerowymi, a prawdziwymi samochodami.
Williams obecnie walczy z czasem, aby przygotować nowy bolid FW42 na pierwszy dzień testowy. Praca w fabryce trwa 24 godziny na dobę, a samochód zostanie wysłany samolotem do Hiszpanii w ostatniej chwili. Williams nie jest jedynym zespołem, który walczy z czasem i zwykle ekipom F1 udawało się przygotować samochód na czas. Nie można jednak wykluczyć, że nowy samochód Williamsa w ogóle nie wyjedzie na tor pierwszego dnia testów, albo wyjedzie ale nie od początku. W przypadku tego typu prowadzonych w ostatniej chwili prac zwiększa się także ryzyko ewentualnych awarii i problemów technicznych na testach.
Komplet informacji o wszystkich prezentacjach bolidów Formuły 1 na sezon 2019 znajduje się pod tym linkiem.