Pierwszy dzień, ostatniej tury testów przedsezonowych Formuły 1 upłynął bardzo spokojnie. W czym pomógł padający momentami nad torem Circuit de Barcelona-Catalunya deszcz. Świetne tempo zaprezentował Felipe Massa w Williamsie, bijąc rekord tegorocznych testów. Kilka zespołów przywiozło spore pakiety poprawek do swoich nowych bolidów.
Kolejny raz potężne problemy miał McLaren, który przejechał zaledwie 7 okrążeń. Później wyciek z układu hydraulicznego doprowadził do konieczności wymiany całej jednostki napędowej. Testy w wykonaniu McLarena przez sezonem 2015 są torpedowane przez serię drobnych awarii. Pprzez fakt, że cała konstrukcja bolidu, jak i silnika jest nowa, to ich lokalizacja i naprawa zajmują dużo czasu. Jeszcze ani razu nie sprawdzili MP4-30 na dłuższym dystansie przy pełnej prędkości. Zespół planował przywieźć na te testy spory zestaw poprawek, ale przenieśli je na Australię. Na ostatnich testach koncentrują się na poznaniu nowego bolidu, w jego podstawowej wersji. Nie z takich sytuacji na testach wychodziły zepsoły obronną ręką. Natomiast trudno powiedzieć jak będzie w tym roku. MP4-30 ma spory potencjał, ale na dobrą sprawę nie wiemy jak duży. Honda właśnie na tych testach traci przez dostarczanie nowego silnika V6 Turbo tylko jednemu zespołowi. Usterki są nieuniknione, ale mając trzy zespoły szybciej idzie ich wychwytywanie. Teraz każda, najdrobniejsza awaria torpeduje plany testowe zespołu.
Felipe Massa w Williamsie FW37 na oponach miękkich osiągnął czas 1:23,500 – najlepszy czas testów, pierwszy poniżej 84 sekund. Zrobił to na krótkim, trzy-okrążeniowym wyjeździe. Wcześniej na oponach pośrednich wykręcił 1:24,881, co jest drugim czasem tych testów na oponach pośrednich. Williams dotychczas na testach koncentrował się na długich wyjazdach i nie sprawdzał się w symulacji kwalifikacji. Teraz pokazali, że będą chyba najbliższym rywalem Mercedesa. Wciąż tracą do zespołu srebrnych strzał, ale będą walczyć o pozycję numer 2. Liczę, że rywale nie powiedzieli ostatniego słowa i spróbują pobić ten czas. A według moich wcześniejszych obliczeń, to jeszcze nie jest kres możliwości tych bolidów.
#F1 Massa running the new single pillar rear wing and the new sidepod deflectors. #AMuS pic.twitter.com/KngFlfz44X
— Tobias Grüner AMuS (@tgruener) luty 26, 2015
Williams #F1 Areo updates pic.twitter.com/Rp9DcU4mAz — Krzysztof Kudła (@ChristoferEbs) luty 26, 2015
Sporo poprawek przywiozło również Toro Rosso. Gdzie od razu rzuca się w oczy nowy, skrócony nos. Ale nie tylko to zmienili.
Toro Rosso przywiozło mnóstwo poprawek, pokazany na czynniki pierwsze 🙂 #ToroRosso #F1 pic.twitter.com/GgBKAUCTXv — Krzysztof Kudła (@ChristoferEbs) luty 26, 2015
Barcelona Test 03 – Day 1. Carlos Sainz: Laps 86, Best: 1:26.962 Report and quotes on http://t.co/dwVA6B68WA pic.twitter.com/g0shNAUsMO
— Toro Rosso (@ToroRossoSpy) luty 26, 2015
Problemy na testach miał dzisiaj Mercedes, co dla tego zespołu jest niespotykane. Hamilton w ogóle nie pojawił się an torze po południu przez problemy z systemem odzyskiwania energii MGU-K. Mercedes zaprezentował m.in. zmodyfikowane mocowania kamer na nosie bolidu. Poprzednia wersja, stosowana również przez m.in. Ferrari została przez FIA uznana za niezgodną z regulaminem. Mercedes szybko dokonał zmian an rozwiązania, które na pierwszy rzut oka wygląda, jakby również było w sprzeczności z regulaminem. Ale tak nie jest. Chyba, ze FIA coś jeszcze wymyśli.
El nuevo soporte d las camaras del.W06 pic.twitter.com/EpjRUUfM5w
— Albert Fabrega ES (@AlbertFabrega) luty 26, 2015
Zespół Force India w ogóle nie pojawił się dzisiaj an torze. Czekają na transport z nowym bolidem VJM08, który ma wyjechać na tor po raz pierwszy w piątek. A wiec pozostaną im trzy dni na testy nowego bolidu. Opóźnienia tej ekipy już na starcie sezonu są bardzo niepokojące.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: