Skala poprawek jakie zespół Williams przygotował na GP Wielkiej Brytanii 2022 na torze Silverstone jest ogromna. Łącznie ten pakiet ulepszeń może dać nawet sekundę na okrążeniu, a ich samochód od teraz można nazywać wersją B.
W tym sezonie Aston Martin wprowadził potężny pakiet poprawek przebudowując swój bolid podczas GP Hiszpanii 2022. Zmienili wtedy mnóstwo elementów i całą koncepcję jego budowy, co opisałem szerzej tutaj. Liczba poprawek jakie Williams przywiózł na Silverstone moim zdaniem jest jeszcze większa. To jest całkowita rewolucja, która wymagały miesięcy prac.
Williams na Silverstone dostarczył jeden zestaw poprawek z których korzysta Alexander Albon. Bolid Nicholasa Latifiego zostanie w nie wyposażony dopiero za trzy tygodnie podczas GP Francji. Spowodowane jest to koniecznością wyprodukowania wielu elementów w krótkim czasie. Dodatkowo zespół przez dwa weekendy będzie mógł porównywać dwa zupełnie różne samochody, co pomoże w rozwoju. Jeżeli poprawki faktycznie zadziałają, to Albon powinien być zdecydowanie szybszy w Wielkiej Brytanii i w Austrii.
Co nowego Williams przywiózł na Silverstone?
Lista poprawek aerodynamicznych zgłoszonych do FIA liczy 12 pozycji. Dodatkowo zaszły zmiany pod poszyciem, których zespoły publicznie nie zgłaszają. Williams w tak znacznym stopniu zmodyfikował kształt sidepodów, że musieli przy okazji mocno zmienić układ radiatorów i chłodnic. Dlatego realna liczba zmian jest większa niż dwanaście.
Poprawki aerodynamiczne:
Przednie skrzydło
Elementy aerodynamiczne w okolicy przednich kół
Wloty do bocznych chłodnic
Przednia część podłogi (wloty)
Główna część podłogi
Pałąk halo
Krawędź podłogi
Dyfuzor
Pokrywa silnika
Otwory chłodzące (grille na pokrywie silnika)
Tylne zawieszenie
Elementy aerodynamiczne w okolicy tylnych kół
La comparativa de los nuevos pontones y suelo en el Williams. Solo Albon
New floor and sidepods comparission on the Williams. Only for Albon#F1 #BritishGP pic.twitter.com/6mtDLOkmey
— Albert Fabrega (@AlbertFabrega) June 30, 2022
Williams FW44 był bolidem opartym o podobny koncept jak Mercedes, czyli bardzo małych sidepodów. Nie mieli tak ekstremalnego rozwiązania jak Mercedes, ale było to rozwiązanie podobne. Po zmianach wprowadzonych na Silverstone porzucili ten koncept i teraz ich sekcje boczne przypominają wymieszanie koncepcji Red Bulla i Ferrari. Jeżeli kopiować, to najlepszych i Williams również tak zrobił. Dodatkowo rozwiązanie z klasycznymi, podciętymi sidepodami jest znacznie prostsze do zrobienia i późniejszego rozwoju. Poza kształtem poszycia musieli przebudować wszystkie wewnętrzne elementy w tym miejscu. Również całe górne chłodzenie jednostki napędowej uległo zmianie, co widać po innym kształcie pokrywy silnika i umiejscowieniu grilli (nacięć) na pokrywie.
Stary Williams FW44 – zdjęcie z testów
Zmodyfikowany Williams FW44B – zdjęcie z piątkowego treningu na Silverstone
Problemem Williamsa wciąż jest nadmierna waga. Na początku sezonu zerwali dużo farby z samochodu walcząc o zyski liczone w setkach gramów, a ich odmieniony bolid również pozbawiony jest farby w wielu kluczowych obszarach, co sugeruje, że wciąż ma nadwagę.
Co te ulepszenia mogą dać Williamsowi?
Williams to zespół, który był najsłabszy w pierwszej fazie sezonu. Ich bolid zwykle był najwolniejszy, a kierowcy odpadali w kwalifikacjach już w Q1. Jednocześnie zespół nie wprowadzał istotnych poprawek aż do GP Kanady włącznie, cały czas jeździli samochodem w specyfikacji bliskiej przedsezonowym testom. Zespół musiał zrozumieć, że koncept ich samochodu jest nieudany i nie ma sensu wprowadzać pojedynczych poprawek, zamiast tego pracowali nad bardzo mocno zmienioną konstrukcją. Prace nad zmianami wprowadzonymi na Silverstone musiały trwać kilka miesięcy. Fakt, że zdążyli wyprodukować tylko jeden zestaw sugeruje, że zakończyli je niedawno. Williams zapowiadał wcześniej, że to będzie ich jedyny istotny pakiet poprawek. Pod względem liczby nowości nie zawiedli, bo zespoły z czołówki, które wprowadzają regularnie mniejsze zmiany, tyle poprawek mają łącznie w ciągu kilku weekendów.
Tak duży pakiet poprawek będzie wymagał odpowiedniego zrozumienia, dlatego nie spodziewam się rewolucji w wynikach od razu. Pierwsze zyski pojawią się na Silverstone, ale wraz z dopracowywaniem ustawień będą one jeszcze większe. Gdyby Williams faktycznie zyskał sekundę na każdym okrążeniu, to opuści ostatnie miejsce w układzie sił i włączy się do walki w środku stawki. Powinno dać im to możliwość kilkukrotnego punktowania w tym roku. Zespoły ze środka stawki nie stoją w miejscu i na Silverstone również mają ulepszenia (niewielkie) i pewnie będą mieć kolejne podczas następnych weekendów. Dla Williamsa najważniejsze jest to, aby ich poprawki zadziałały zgodnie z planem i złapali kontakt ze środkiem stawki. Wtedy uratują ten sezon i będą mogli bardziej optymistycznie patrzeć na kolejny.