Michael Schumacher znajduje się obecnie w szpitalu we francuskim Grenoble po wypadku na nartach.
Schumi szusuje na stokach od dawna, robił to również w czasie tradycyjnych imprez Ferrari (na zdjęciu obok w 2004 roku). Schumacher jeździł dzisiaj w rejonie Meribel w południowej Francji. Tuż po godzinie 11 przewrócił się i uderzył głową o skałę. Na szczęście miał założony kask. Szybko zajęli się nim ratownicy, był przytomny w czasie transportu. Z uwagi na doznany uraz, został przewieziony do większego szpitala – w Grenoble. Jedzie tam Gerard Salliant, czołowy francuski neurolog – przyjaciel Schumachera. Informacje jakie przedostają się do mediów mówią o poważnym urazie głowy, ale nie zagrażającym życiu. Nie będę się wdawał w spekulacje, bo ciągu najbliższych godzin powinno zostać wystosowane oświadczenie ze strony szpitala. Gdyby nie kask, sytuacja mogła by się skończyć w najgorszy sposób.
Schumi w 1999 roku złamał nogę w skutek wypadku na torze Silverstone. To jego najgorsza kontuzja w czasie kariery w F1. W tym samym roku miał też drobną kontuzję po jeździe na nartach, ale zdążył się w pełni wyleczyć przed początkiem sezonu. W 2009 roku przewrócił się na motocyklu i mocno potłukł. Dzisiejszy upadek może odnowić urazy wtedy powstałe – bóle szyi. Nic dziwnego, że wiele zespołów zakazuje tego typu aktywności swoim kierowcom.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: