Lewis Hamilton piaty raz wygrał kwalifikacje przed GP Kanady i powalczy w 2016 roku o piąte zwycięstwo w wyścigu. Ale konkurenci są blisko i mają spore szanse mu w tym przeszkodzić.
Nie udało się uzyskać najlepszego czasu okrążenia w historii na torze imienia Gillese’a Villeneuve’a. Hamiltonowi zabrakło około 0,5 sekundy. Gdyby nie chłodniejsze warunki na torze (opony nie pracowały optymalnie) podczas kwalifikacji, to prawdopodobnie udało by się zbliżyć do rekordu z 2004 roku.
https://twitter.com/F1/status/741695550593114113
Same kwalifikacje były zaskakująco wyrównane. Hamilton wygrał z nieznaczną przewagą nad Rosbergiem. Sebastian Vettel był bardzo blisko nich. Szykuje się walka tych trzech kierowców o zwycięstwo w wyścigu. Red Bull też nie miał dużej straty, ale w ten weekend nie widać u nich prędkości na walkę o zwycięstwo. Powinni walczyć o finisz na podium. Rywalizacja czołowej trójki powinna być kluczowa podczas niedzielnego wyścigu.
Dalej w stawce jest Williams, który wrócił na pozycję czwartej siły na torze który bardziej pasuje ich bolidowi. Potem mamy trzy zespoły bardzo blisko siebie: Force India, McLaren i Toro Rosso. Rywalizacja o ostatnie punktowane miejsca będzie bardzo zacięta. Przewagę mogą mieć kierowcy startujący spoza czołowej dziesiątki, bo będą mogli wybrać inne opony.
W ostatnich latach Pole Position nie gwarantuje zwycięstwa w GP Kanady. W ostatnich 14 wyścigach, tylko sześciokrotnie zwycięzca kwalifikacji wygrywał wyścig. Dojazd do pierwszego zakrętu jest bardzo krótki i nie powinno dojść na nim do wielu zmian pozycji.
Szanse na wyjazd samochodu bezpieczeństwa są bardzo duże w Kanadzie. Bliskość barier powoduje, że bardzo łatwo o zablokowanie toru po wypadnięciu z trasy. Poza tym zauważyłem w ten weekend bardzo powolną pracę porządkowych. Przeciwieństwo tego co widzieliśmy w Monaco.
Pirelli prognozuje strategię tylko na jeden pit-stop podczas wyścigu. Sytuacja może ulec zmianie gdyby było o wiele cieplnej na torze. Po starcie na ultra miękkich oponach zmiana na mieszankę miękką w okolicy 25 (z 70) okrążenia. W Kanadzie zawsze zużycie opon jest niskie. Ale patrząc na historię wyścigów na tym torze i biorąc pod uwagę, że strata czasu na zmianę opon jest tu stosunkowo niska, to kierowcy mogą pokusić się o dwa postoje. W 2012 roku mieliśmy taki wyścig, gdzie kilku kierowców z czołówki jechało na jeden pit-stop. Ale ich opony w końcówce na tyle się zużyły, że zawodnicy którzy dwukrotnie odwiedzili swoich mechaników osiągnęli sporą przewagę. Podczas piątkowego treningu było o wiele cieplnej, więc to jak dokładnie będą sprawować się opony jest niewiadomą.
W Kanadzie wyprzedzanie jest stosunkowo proste. Nawet bez stref DRS powinno być możliwe. Prędkości maksymalne są bardzo zbliżone w całej stawce. Więc jeśli jakiś kierowca będzie szybszy to powinien skutecznie zaatakować.
Prognoza pogody na niedzielę nie jest jasna. Ma być równie zimno jak w sobotę z umiarkowanymi szansami na lekki deszcz. Prawdopodobnie skończy się na niewielkich opadach. Ale może też w pewnej chwili mocniej popadać. Ale nie wygląda na to, że użycie opon na deszcz będzie konieczne. Jeszcze w czwartek prognozy zapowiadały większy deszcz w niedzielę i bardzo dużym prawdopodobieństwem.
Spodziewam się wyrównanego wyścigu o zwycięstwo w GP Kanady 2016. Różnice w czołówce są bardzo niewielkie. Nie wykluczona jest niespodzianka ze strony Ferrari i Vettela. Widać poprawę bolidu, a w wyścigu o zwycięstwie mogą zadecydować szczegóły. trudno wskazać w ostatnich latach GP Kanady, które nie byłoby emocjonujące. Zawsze dzieje się coś zaskakującego i nie inaczej powinno być tym razem.
Pełną charakterystykę Circuit Gilles Villeneuve wraz z blogowym schematem można sprawdzić pod tym linkiem.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: