Zespół RB tuż przed kwalifikacjami do GP Kanady 2024 poinformował, że Yuki Tsunoda pozostanie ich kierowcą na sezon 2025. Wykorzystali opcję w dotychczasowym kontrakcie i go przedłużyli. Skąd tak szybka decyzja i kto będzie partnerem Japończyka w 2025 roku?
Yuki Tsunoda ma najlepszy początek sezonu w swojej karierze. Jeździ naprawdę dobrze i równo, regularnie punktuje i awansuje do Q3 w kwalifikacjach. Fakt, że włodarze ekipy RB, a tak naprawdę ich szefowie z Red Bulla, zdecydowali się przedłużyć kontrakt z Japończykiem nie jest żadnym zaskoczeniem. Tsunoda wyrósł na lidera zespołu, regularnie pokonuje Daniela Ricciardo. Australijczyk moim zdaniem ma większy maksymalny potencjał, ale od kilku lat pokazuje go tylko w pojedynczych weekendach. Jego forma się z jakiegoś powodu załamała, nie jest tak dobry jak dawniej. O Ricciardo szerzej w drugiej części artykułu.
Red Bull ze swoimi młodymi zawodnikami podpisuje zawsze wieloletnie umowy, które z roku na rok są przedłużane, a decyzja stoi po stronie zespołu. Kierowcy trudno się z takiej umowy uwolnić i odejść do innej ekipy, bo Red Bull ma zawsze decydujący głos. Podobnie było z Tsunodą. W Red Bullu stwierdzili, że spełnia ich oczekiwania i wykorzystali opcję w umowie, a Japończyk zostanie w siostrzanej ekipie RB na sezon 2025. Zaskoczeniem może być bardzo wczesne ogłoszenie decyzji – na początku czerwca, a także zakomunikowanie jej na pół godziny przed kwalifikacjami. Taki termin nie zapewnił im odpowiedniego rozgłosu marketingowego. Decyzja została podjęta tak szybko, bo inne ekipy były zainteresowane Tsunodą. Yuki w sobotę potwierdził w rozmowie z mediami, że po raz pierwszy w karierze inne zespoły były nim zainteresowane. W ostatnich tygodniach były plotki np. o tym, że jest wysoko na liście życzeń Saubera / Audi. Dlatego Red Bull zadziałał tak szybko i już na początku czerwca wykorzystał opcję w umowie, aby zapewnić sobie usługi Tsunody na sezon 2025. Bardzo możliwe, że na stole pojawiła się konkretna umowa z innego zespołu, więc Red Bull nie chciał ryzykować. Poza tym w kontraktach zawsze są terminy dotyczące przedłużania, więc możliwe, że właśnie taki termin wkrótce mijał, dlatego musieli się pośpieszyć.
Tsunoda jest wychowankiem Hondy, pozostaje pod kontraktem z japońskim producentem. Honda po sezonie 2025 kończy swoje związki z Red Bullem i przechodzi do Astona Martina. Za rok zobaczymy jak wpłynie to na dalszą karierę Tsunody. Wtedy może być ciekawie, bo zdanie Hondy powinno być decydujące, ale trudno będzie im umieścić Tsunodę w Astonie Martinie.
Kto będzie drugim kierowcą ekipy RB w 2025 roku?
Daniel Ricciardo lub Liam Lawson, ktoś z tej dwójki będzie zawodnikiem ekipy RB w 2025 roku. Zatrudnienie innego kierowcy byłoby wielką sensacją, nie widać aktualnie powodu do takiej decyzji. Wiele wskazuje na to, że wybór będzie związany z wewnętrznymi politycznymi rozgrywkami w zespole. Według plotek Christian Horner chce przedłużyć umowę z Danielem Ricciardo, a Helmut Marko postawić na Liama Lawsona. Horner po ostatnich perturbacjach w Red Bullu zyskał więcej władzy, to on ma stać za dwuletnią umową z Perezem, a Ricciardo to jego wieloletni sojusznik, który dodatkowo jest popularny i pozytywnie wpływa na kwestie marketingowe. Jak wynika z informacji sprzed sezonu, to Horner stał za ściągnięciem firmy Visa do ekipy RB, a na 100% pomogła w tym osoba Daniela Ricciardo, który jest popularny w USA. Marko stracił trochę władzy, ale wciąż chce stawiać na młodych zawodników, powiedział tak kilka dni temu, że ekipa RB jest wciąż juniorska. 35-letni Ricciardo juniorem nie jest i do takiego zespołu nie pasuje.
Tak jak wspomniałem na wstępie uważam, że Daniel Ricciardo to kierowca z bardzo dużym potencjałem, który kilka lat temu był materiałem na mistrza świata. Jego kariera się potem załamała i obecnie najczęściej zawodzi, ale od czasu do czasu pojedzie znakomitą sesję kwalifikacyjną lub wyścig (to rzadziej) i mocno podbudowuje jego pozycję. Gdyby Ricciardo utrzymywał wysoką formę regularnie, to nie byłoby wątpliwości, ale tego nie robi i najczęściej rozczarowuje. Trudno na ten moment znaleźć sportowe argumenty za tym aby został. Na rezerwie mają Liama Lawsona, który rok temu pokazał się z naprawdę dobrej strony i zasługuje na cały sezon w F1. Brak awansu będzie oznaczał zmarnowanie kariery, bo w innych ekipach nie będzie miejsca dla młodego zawodnika z innego obozu – wszyscy mają swoich juniorów lub chcą kogoś doświadczonego.
Zobaczymy jak rozwinie się ta sytuacja w kolejnych tygodniach. Red Bull w ciągu kilku dni potwierdził Pereza i Tsunodę, ale z ostatnim wolnym miejscem powinni poczekać aż do przerwy wakacyjnej. Mają czas i ten komfort, że żaden z dwóch kandydatów im nie ucieknie. Wszystko jest w rękach Ricciardo, który jeździ w tym sezonie, więc wystarczy kilka dobrych występów i szala przechyli się na jego korzyść.
P.S. W tekście słowem nie wspomniałem o szefach zespołu RB, bo oni nie mają władzy w sprawach kontraktowych, podobnie było dawniej z Franzem Tostem. O składzie zespołu juniorskiego decydował Helmut Marko, ale po ostatnich zmianach w Red Bullu, taką władzę zyskał podobno Christian Horner.
Artykuł, w którym znajdziecie pełne składy zespołów F1 na sezon 2025 wraz z długościami kontraktów poszczególnych zawodników można znaleźć klikając w ten link.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: