Sauber postawiony pod ścianą w sezonie 2014 podpisał umowy z dwoma kierowcami (Marcus Ericsson i Felipe Nasr) na sezon 2015, których sponsorzy zasilili budżet zespołu kwotą 40 mln $. Dzięki temu zespół przetrwał. Zrobili to mimo, że posiadali obowiązujące na sezon 2015 umowy z Adrianem Sutilem i Giedo van der Garde. Van der Garde walczy w sądzie i wszystko wskazuje na to, że odzyska swoją posadę już od GP Australii. A to może mieć fatalne skutki dla zespołu.
Australijski sąd przyznał rację Giedo van der Garde i nakazał ekipie Sauber przekazanie mu jednego ze swoich bolidów na cały najbliższy sezon F1. Wyrok zapadł w środę na dwa dni przed treningami w Australii. Sauber jeszcze się odwoła, rozprawa będzie mieć miejsce w czwartek. Właśnie w czwartek po południu zespół musi przedstawić swoich kierowców do FIA. Sauber broni się tym, że Holender nie ma doświadczenia z obecnym bolidem zespołu, co może powodować niebezpieczeństwo na torze. Ale to bardzo wątła linia obrony biorąc pod uwagę jego wcześniejsze doświadczenie w F1.
Giedo van der Garde w 2014 był kierowcą testowy Saubera w 2014 roku i w czerwcu ubiegłego roku podpisał z nimi umowę na 2015 rok. Dla niego posada w Sauberze jest jedyną szansą na pozostanie w stawce kierowców. Wcześniej odwołał się on do Trybunału Arbitrażowego w Szwajcarii, który przyznał mu rację co do ważności jego umowy. Jeśli uda mu się ostatecznie wywalczyć posadę kierowcy w tym sezonie, to spodziewam się podobnego ruchu ze strony Adriana Sutila. Ale Sutil nie ma tak mocnych podstaw, jak van der Garde.
Zarówno Marcus Ericsson i Felipe Nasr mają za sobą bardzo podobne i wysokie wsparcie sponsorów. Sauber jest w sytuacji bez dobrego rozwiązania, bo jeśli sąd ostatecznie przyzna rację van der Garde, to jeden z obecnych kierowców będzie musiał mu ustąpić miejsce. A to może doprowadzić do kolejnych sporów sądowych, zwracania pieniędzy itp. Natomiast Sauber sam jest sobie winny, nie można podpisywać umów z kilkoma kierowcami, mając tylko dwa dostępne miejsca.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: