Prognozy pogody wskazują na upalne GP Węgier 2013 na torze Hungaroring pod Budapesztem. W Polsce też mamy teraz falę upałów, ale na Węgrzech zapowiadają się prawdziwie blisko-wschodnie temperatury. Ze szczytem przypadającym akurat na niedzielny wyścig.
Przy takiej temperaturze mogą się pojawić burze. A jak pamiętamy właśnie deszczowe wyścigi były na tym torze najciekawsze. Wystarczy sobie przypomnieć rok 2006 czy 2011. Temperatura wynosząca 40oC w cieniu, oznacza ponad 50oC temperatury asfaltu. Co dla niektórych bolidów (na pewno Mercedes) będzie fatalne w skutkach. Za to Lotus, który radzi sobie świetnie w upałach powinien walczyć o zwycięstwo. Chodź sytuację mogę zmienić nowe opony, które są do pewnego stopnia niewiadomą. Kibice na odkrytych trybunach będą siedzieć, jak w saunie.
Z tego co udało mi się znaleźć, to trzy wyścigi można uznać za najcieplejsze w historii. GP Argentyny z 1955 roku, GP Dallas z 1984 roku oraz GP Bahrajnu z 2005 roku. Wszędzie tam temperatura powietrza w czasie wyścigu wynosiła 40 stopni Celsjusza w cieniu. Wiele wskazuje na to, że tegoroczne GP Węgier wyrówna, albo nieznacznie poprawi ten wynik. Temperatura asfaltu ponad 50oC również się zdarzała.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: