FIA uznało protest zespołu Renault i ukarało Racing Point za wykorzystanie skopiowanych wlotów hamulcowych. Przyznana kara jest jednak stosunkowo łagodna. Może nas czekać dalszy ciąg tej sprawy.
O całym proteście pisałem na blogu szerzej w połowie lipca, więc żeby się nie powtarzać odsyłam do tego tekstu, który jest dostępny pod tym linkiem.
Łagodna kara dla zespołu Racing Point
Przypominam, że zespół Renault oprotestował samochody Racing Point z wyścigów o GP Styrii, GP Węgier i GP Wielkiej Brytanii. FIA pozycje kierowców Racing Point w oficjalnych wynikach tych zawodów uznało za prowizoryczne przygotowując możliwość np. ich dyskwalifikacji.
Sędziowie ukarali zespół Racing Point karą 0,2 mln euro za samochód oraz odjęciem 7,5 punktu w klasyfikacji konstruktorów za GP Styrii, a więc w sumie 0,4 mln euro i 15 punktów w klasyfikacji konstruktorów. Natomiast za dwa kolejne wyścigi karą były jedynie reprymendy. To są jedyne kary w tej sprawie. Nie przyznano kary dyskwalifikacji, bo według sędziów to przewinienie naruszało jedynie regulamin sportowy, a nie techniczny.
Moim zdaniem te kary są bardzo łagodne i dla mnie są one nielogicznie. Jeśli sędziowie uznają, że zespół Racing Point złamał regulamin, to dlaczego realną karę dostają tylko za jeden wyścig, a za dwa kolejne gdy używali tych samych elementów jedynie symboliczne kary? Dlaczego zespół traci punkty w klasyfikacji konstruktorów, a pozycje kierowców są bezpieczne mimo, że używali samochodów z nielegalnymi elementami? Kierowcy powinni być zdyskwalifikowani z wyników tych wyścigów, bo używali samochodu który nie spełniał warunków regulaminu F1. Tłumaczenie się regulaminem sportowym, to według mnie sposób na to, aby kara była jak najłagodniejsza, ale jednocześnie taka która coś będzie znaczyć.
Od tej decyzji sędziów przysługuje apelacja. Nie będę zdziwiony jeśli Renault się na nią zdecyduje, bo mogą uważać że kara jest zbyt łagodna. Racing Point również może się odwołać, ale wtedy ryzykują, że Trybunał FIA może im przyznać surowszą karę. Taka apelacja może być dla nich zbyt ryzykowna.
Podsumowanie decyzji sędziów
FIA opublikowało niezwykle szczegółowe wyjaśnienia całej sprawy, które w oryginale można przeczytać pod tym linkiem. Sędziowie uznali, że projekt wlotów do tylnych hamulców zespołu Racing Point złamał zasady samodzielnego opracowywania elementów. FIA stwierdziła, że główny projekt tych elementów jest autorstwa Mercedesa. Racing Point cały czas twierdziło, że opracowali je samodzielnie od zera, ale te argumenty nie trafiły do sędziów.
Sędziowie badali przednie i tylne wloty do hamulców Racing Point. Z przednimi nie było problemów, bo ten zespół korzystał z zakupionych elementów od Mercedesa już wcześniej i ich tegoroczny projekt jest ewolucją zeszłorocznego. Z tylnymi jest inna sprawa, bo w poprzednim roku nie korzystali z wlotów zakupionych od Mercedesa (wtedy było to legalne), a korzystają z nich dopiero od tego roku. W 2019 roku kupili (legalnie) projekty wlotów Mercedesa z ich zeszłorocznego bolidu.Projekt Racing Point z tego roku jest oparty o zeszłoroczne rozwiązanie Mercedesa. Sędziowie doszukali się wielu podobieństw. Według sędziów Racing Point oszczędził dużo zasobów opierając się o projekt zakupiony od Mercedesa czym zyskali przewagę nad rywalami, którzy musieli samodzielnie je opracowywać.
Sędziowie uznają również że wloty do hamulców są zgodne z tegorocznym regulaminem i mogą być dalej wykorzystywane przez zespół. Nie podano żadnego terminu, więc wygląda na to, że Racing Point może z nich dalej bez przeszkód korzystać w tym roku. Zobaczymy czy Renault dalej będzie protestować, a jeśli tak to spodziewana kara to jedynie tylko reprymenda. Dla zespołów nie wiąże się to z żadnymi konsekwencjami.
Aktualizacja 14:55 – FIA planuje wprowadzić kilka nowych zapisów do regulaminu sportowego na sezon 2021, aby wyeliminować tego typu kopiowanie. Inne zespoły nie powinny więc naśladować toku podstępowania Racing Point w kolejnych latach i celowo (z pomocą lub bez) kopiować praktycznie całe samochody rywali. Zobaczymy jakie będą to konkretnie zapisy, bo one mogą wymusić na Racing Point przebudowę przyszłorocznego samochodu, który nie będzie już tak bardzo przypominał Mercedesa.
Aktualizacja 15:05 – Szefowie zespołów podczas piątkowej konferencji prasowej byli mocno niezadowoleni z kary jaką sędziowie wymierzyli zespołowi Racing Point. Ich zdaniem jest ona zbyt łagodna. Kluczowe są tutaj słowa Zaka Browna z McLarena, który powiedział „Twierdzili, że skopiowali samochód za pomocą fotografii. Wyraźnie widać to po przeczytaniu dokumentu (z uzasadnieniem FIA), że to nie jest prawda (użył dosadniejszego określenia). Więc trzeba teraz kwestionować wszystko inne w ich samochodzie”. Możemy wiec spodziewać się, że jakieś inne zespoły będą protestować w stosunku do innych elementów w samochodach Racing Point. Wcześniej pojawiły się informacje, że Ferrari może się szykować do swojego protestu. Sprawa powinna być więc rozwojowa.
Aktualizacja 22:35 – Zespoły Ferrari, Renault i McLaren w terminie poinformowały FIA o chęci złożenia apelacji od tej decyzji. Te zespoły mają teraz 96 godzin na złożenie swoich apelacji na decyzję sędziów. Na pewno pojawią się uwagi w stosunku do kary, która według większości zespołów jest zbyt łagodna. Jednak też możemy oczekiwać, że apelacje będą dotyczyć szerszych spraw i być może inne elementy samochodu Racing Point zostaną poddane pod wątpliwość. Jeżeli te apelacje zostaną faktycznie złożone, to trafią pod obrady Trybunału Apelacyjnego FIA, a cała sprawa zrobi się poważniejsza i potrwa kolejne tygodnie.
Aktualizacja 22:50 – Udział Mercedesa, który do tej pory był zamieszany, ale „czysty” w wyniku tych apelacji może nabrać na znaczeniu. Już w uzasadnieniu sędziów jest napisane, że Mercedes dostarczył wloty do hamulców 6 stycznia 2020 roku, czyli już w okresie, gdy ich wykorzystanie przez Racing Point było nielegalne. Sędziowie nie uznali tego za nic złego, bo nie zostały one użyte w wyścigach. Trudno nie oprzeć się wrażeniu, że Racing Point dostając kompletne elementy miało bardzo ułatwione prace nad własną ich kopią. Mercedes bardzo im pomagał. Czy ta sprawa nabierze znaczenia, to się okaże gdy poznamy szczegóły apelacji.
Aktualizacja 08.08.020 r. 12:00 – Chęć złożenia apelacji zadeklarowały również zespoły Williams i Racing Point. Mamy więc aż pięć zespołów, które nie zgadzają się z decyzją sędziów, więc cała sprawa będzie bardzo rozwojowa.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: