Renault zmienia swoje podejście do rywalizacji w F1. Francuski zespół przyśpiesza wcześniej zapowiadany pięcioletni plan swojej obecności w Formule 1. Zwiększają wydatki i chcą jak najszybciej zobaczyć tego efekty na torze.
Renault wchodziło ponownie do Formuły 1 po kupnie zespołu Lotus pod koniec zeszłego roku z długoletnim planem. Zespół miał się stopniowo poprawiać aż do 2020 roku, gdy miał już walczyć o mistrzostwo świata. Ale po kilku miesiącach zmienili koncepcję i nie chcą tyle czekać. Wydaje mi się, że fatalne wyniki w tegorocznej rywalizacji przekonały ich do tej zmiany. Serwis Autosport informuje, że kilka tygodni temu koncern Renault podjął decyzję o zwiększeniu inwestycji w zespół.
Zwiększony budżet powinien pomóc w restrukturyzacji zespołu. Renault cały czas zwiększa zatrudnienie. Na początku tego roku mieli 470 pracowników. Planowano zwiększenie tej liczby do 650 w ciągu 18 miesięcy. To podobna ilość siły ludzkiej jaką dysponują inne, największe zespoły. Zwiększony budżet prawdopodobnie umożliwi przyśpieszenie tego procesu.
Forma zespołu w 2017 roku musi być wyraźnie lepsza. Dzięki większej liczbie pracowników uda się przygotować lepszy bolid. Konstrukcja powstanie wokół ścisłej współpracy z działem silnikowym, co jest kolejnym dużym plusem. A sam silnik systematycznie zbliża się do Mercedesa.
Taka zmiana podejścia i chęć wcześniejszego odnoszenia sukcesów powinna mieć wpływ na obsadę kierowców. Renault powinno starać się o dobrego, doświadczonego kierowcę na sezon 2017. A nie tylko na młodych, perspektywicznych zawodników, którzy mieli się rozwijać razem z zespołem. Zatrudnienie bardziej doświadczonego kierowcy na sezon 2017 wydaje się być pewne. W tym kontekście pada kilka nazwisk: Sergio Perez, Felipe Massa, czy Valtteri Bottas. Szczegóły dotyczące rynku kierowców TUTAJ.
Kilka mediów (Auto Bild, El Mundo Deportivo, Auto Hebdo) informuje, że w przyszłym roku w barwach zespołu Renault zobaczymy dużo niebieskiego koloru. Zespół ma negocjować tytularny sponsoring z telewizją Movistar oraz bankiem BBVA. Obie firmy są hiszpańskie i obie mają niebieskie barwy. Żółto-niebieskie barwy zespół Renault miał w czasach sukcesów z Fernando Alonso. Z tą umową miałoby być powiązane zatrudnienie hiszpańsko-języcznego zawodnika. Padają tu nazwiska Sergio Pereza oraz Carlosa Sainza. Firmy wspierające Pereza są konkurentami Movistara, więc ta kombinacja odpada. Sainz ma umowę z Toro Rosso, ale takiego transferu nie można wykluczyć. Red Bull byłby zadowolony, gdyby ich zawodnik mógł nabrać doświadczenia w lepszym zespole.
Tak duża marka jak Renault na pewno przyciąga do siebie inne duże firmy chcące zaistnieć poprzez Formułę 1. Dlatego w powyższych plotkach może być dużo prawdy. Jak ostatecznie będzie, to okaże się w kolejnych miesiącach. Renault musi wstrzelić się w zmianę reguł technicznych w 2017 roku, bo wtedy będzie dużo łatwiej o sukcesy w kolejnych sezonach. Strata na starcie będzie oznaczać konieczność ciągłego gonienia rywali.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: