Komisja F1 odrzuciła plan wprowadzenia alternatywnego silnika w 2017 roku. Ale pomysł Berniego Ecclestone’a i Jeana Todta odniósł skutek. Obecni producenci zgodzili się na zmiany formuły silnikowej, które mogą wejść w życie w 2017 lub 2018 roku.
Wczoraj pisałem, że Komisja F1 odrzuciła plan alternatywnego silnika (szczegóły). Nie były to jeszcze pewne informacje. Dzisiaj wiemy, że to prawda, a stało się to przy aż 13 głosach przeciw na 26 głosujących. Aby nowe regulacje weszły w życie potrzeba było 18 głosów za. Przewaga przeciwników była większa niż się spodziewano. Nawet przedstawiciel Rolexa, sponsora F1 i jednego z głównych sojuszników Ecclestone’a był przeciw (Źródło).
Plan nowego silnika był skazany na porażkę mimo sporego lobbingu ze strony Berniego Ecclestone’a i Jeana Todta. Ale odniósł on inny skutek. Wydawało się, że Ecclestone może tym pomysłem skruszyć twardą postawę obecnych producentów silników. I to się udało.
Nowe silniki w F1 w 2018 roku
Podczas posiedzeń grupy strategicznej F1 oraz komisji F1 ustalono, że opracowane zostaną propozycje mające na celu poprawę obecnej sytuacji silnikowej. Podczas planowych prac szczególny nacisk zostanie położony na:
– Zagwarantowanie dostaw jednostek napędowych zespołom
– Potrzebę niższych kosztów jednostek napędowych dla zespołów klienckich
– Uproszczenie specyfikacji technicznej jednostek napędowych
– Poprawienie dźwięku
Wyznaczono na 15 stycznia 2016 roku termin przedstawienia przez producentów silników oraz FIA metod na naprawę tych kwestii. Pierwsze spotkanie w tej sprawie zaplanowano na ten weekend w Abu Zabi. Mają na to niecałe dwa miesiące – bardzo mało czasu. Celem jest przygotowanie tych zmian na 2017 lub najpóźniej na 2018 rok. Optymalnym terminem byłby 2017, gdy wejdą w życie inne zmiany w regulaminie technicznym. Ale wydaje mi się, że to jest zbyt szybki termin. Producenci mają dostarczać swoje silniki ustalonej minimalnej liczbie zespołów, co wykluczy w przyszłości takie problemy jakie w tym roku przechodzi Red Bull. Trudno powiedzieć, jak bardzo zmieni się specyfikacja silników, gdy te zmiany zostaną wprowadzone. Można spekulować, że ograniczone zostaną kwestie związane z hybrydową stroną silnika, bo one są najdroższe. Pytanie w jaki sposób zrekompensują spadek osiągów tym spowodowany.
FIA zostawiło sobie straszak w formie ponownego powrotu do planu taniego, alternatywnego silnika. Podejmą ponownie ten temat, jeśli producenci silników w wyznaczonym wyżej terminie nie dojdą do konstruktywnych wniosków. Światowa Rada Sportów Motorowych FIA może przeforsować taką zmianę w regulaminie powołując się na konieczność ratowania Formuły 1, mimo odrzucenia jej przez komisję F1. Gdyby do tego doszło, to można być pewnym weta ze strony Ferrari. A to pociągnęłoby obie strony do batalii sądowej, w której decydowałoby się to, w jakich kwestiach Ferrari może stosować swoje weto.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: