Organizatorzy wyścigu o GP Australii mają powody do zadowolenia, bo w 2019 roku zanotowano najlepszą weekendową frekwencję na trybunach od 14 lat. Dodatkowo padł absolutny rekord liczby kibiców na torze podczas piątkowych treningów.
Łączna czterodniowa frekwencja podczas GP Australii 2019 na torze Albert Park w Melbourne wyniosła 324 000 osób (Źródło), co jest wzrostem o około 10% w stosunku do 295 000 kibiców w 2018 roku. Łączna weekendowa frekwencja jest najlepsza od 14 lat, gdy w 2005 roku na torze przez cztery dni doliczono się w sumie aż 359 000 kibiców. Frekwencja weekendowa po raz ostatni przekroczyła 300 000 kibiców w 2014 roku.
W 2019 roku w czwartek na torze było 50 000 osób, w piątek 84 500, w sobotę 87 500, a w niedzielę 102 000. W porównaniu do zeszłego roku zanotowano nieco gorszy wynik w czwartek (spadek o 2 500 osób), zdecydowanie lepszy w piątek (wzrost o 10 000), o wiele lepszy w sobotę (wzrost o 14 000) oraz lepszy w niedzielę o (7 500). Według organizatorów tegoroczna frekwencja w piątek jest najwyższa w historii na tym torze dla tego dnia.
Dla porządku trzeba dodać, że w 2018 roku w sobotę padał deszcz co odstraszyło część kibiców, którzy mieli wykupione bilety. Na torze było wtedy mniej kibiców niż na piątkowych treningach. Dlatego frekwencja w 2018 roku powinna być wyższa nawet o około 10 000 osób.
Można spekulować, że zmiana zespołu przez Daniela Ricciardo była częściowo odpowiedzialna za lepszy wynik w 2019 roku. Na pewno również działania Liberty Media, w tym otwarcie sezonu w środę w centrum Melbourne wygenerowały dodatkowe zainteresowanie kibiców. Organizatorzy są bardzo zadowoleni z tego wyniku, który jak wspomniałem na wstępnie jest najlepszy od 14 lat. Zanotowano wzrost sprzedaży we wszystkich kategoriach biletów.
Frekwencja na GP Australii Formuły 1 w latach 2014 – 2019
Sezon | Niedziela | Weekend |
---|---|---|
2014 | 100 500 | 314 900 |
2015 | 101 000 | 296 600 |
2016 | 90 200 | 272 300 |
2017 | 97 100 | 296 600 |
2018 | 94 500 | 295 000 |
2019 | 102 000 | 324 000 |
Za frekwencję weekendową organizatorzy GP Australii uznają zsumowana liczbę kibiców, którzy pojawili się na torze od czwartku do niedzieli. Osoba mająca bilet na cztery dni jest do takiej frekwencji zliczana czterokrotnie. Unikalna liczba widzów w czasie weekendu, to wynik w samej niedzieli.
Historyczne informacje o frekwencji na F1 w Melbourne
Podczas GP Australii w Melbourne frekwencja regularnie przekraczała w czasie weekendu 300 000 osób, a w czasie samego wyścigu 100 000 osób. Te wyniki spadły w ostatnich latach (celowo dobrałem taki słabszy okres w tabeli powyżej). W tym roku zanotowano wyraźne odbicie i bardzo dobry wynik. Co ważne frekwencja była wysoka przez cały weekend, a więc dużo osób kupiło bilety kilkudniowe i przychodzili codziennie. Wynik nie był podbity przez ludzi kupujących wejściówki na sam wyścig co często ma miejsce.
Rekord frekwencji podczas weekendu Formuły 1 w Australii na torze Albert Park w Melbourne pochodzi z 1996 roku, gdy na trybunach przez cały weekend pojawiło się 401 000 kibiców. Bardzo dobre wyniki notowano także w sezonach, gdy Mark Webber jeździł w ścisłej czołówce. Zwykle odkąd F1 zadebiutowała na tym obiekcie w połowie lat 90-tych, to frekwencja niedzielna przekraczała 100 000 kibiców, a weekendowa 300 000 osób. W sezonie 2016 zanotowano prawdopodobnie najsłabszą frekwencję na tym obiekcie. Nie jestem tego jednak w 100% pewny, gdyż nie dotarłem do pełnych danych dla wszystkich 23. wyścigów na tym torze.
Przyszłość F1 w Australii
Promotor wyścigu o GP Australii na torze Albert Park posiada umowę na organizację wyścigów F1 do końca 2023 roku. Wyścig jest w bardzo dużym stopniu finansowany z pieniędzy publicznych i ma wsparcie lokalnych polityków. Całkowite koszty organizacji wyścigu w 2018 roku wyniosły 73,2 mln $. Wpływy z biletów oraz od sponsorów nie pokryły nawet ich połowy, bo dopłata stanu Wiktoria wyniosłą 40,1 mln $. Szczegółowe informacje na ten temat znajdują się w osobnym wpisie pod tym linkiem. To jedyny taki wyścig w F1, gdzie znamy szczegółowe koszty organizacji, bo są publikowane raporty. Sytuacja finansowa w ostatnich latach ulega poprawie, bo wpływy rosną i dopłata z pieniędzy publicznych spada. Duży wzrost frekwencji w 2019 roku na pewno pozytywnie wpłynie na tegoroczny budżet. Koszty organizacji w przypadku tego wyścigu są bardzo duże, bo tor wymaga corocznych prac budowlanych, które zaczynają się w styczniu. Są to prace długotrwałe i kosztowne. Później większość infrastruktury jest demontowana.
Wyścig F1 jest dla miasta Melbourne bardzo ważnym wydarzeniem promocyjnym i nic nie wskazuje na to, aby mieli z niego zrezygnować. Co pewien czas pojawiają się tam sugestie, że powstanie gdzieś w Australii nowoczesny stały tor, albo np. Sydney zechce przygotować obiekt uliczny u siebie, ale konkretów przy takich propozycjach nie ma. Kontrakt Melbourne jest jeszcze długi, więc na takie spekulacje przyjdzie czas.
Informacje o liczbie kibiców na wcześniejszych pojedynczych wyścigach F1 znajdziecie pod tagiem Kibice. Polecam podsumowanie wyników frekwencji na wszystkich torach Formuły 1 w całym sezonie 2018, które znajdziecie pod tym linkiem.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: