Formuła 1 tworzy kobiecą serię wyścigową F1 Academy

Formuła 1 tworzy kobiecą serię wyścigową F1 Academy, której pierwszy sezon odbędzie się w 2023 roku. Seria będzie przeznaczona dla młodych zawodniczek i będzie stanowić pierwszy krok w wyścigach bolidów jednomiejscowych.

Liberty Media tworząc nową serię wyścigową chce ułatwić drogę do F1 dla kobiet. Seria „F1 Academy” będzie dopiero pierwszym krokiem rywalizacji w bolidach jednomiejscowych, będzie to seria typowo juniorska. Młoda zawodniczka, jeśli dobrze spisze się w F1 Academy, to potem czekają ją kolejne serie juniorskie. Obecnie młodzi zawodnicy przesiadający się z kartingu do bolidów jednomiejscowych trafiają do Formuły 4, jest kilka serii w Europie (np. włoska, hiszpańska czy niemiecka F4) i na świecie opartych o bolidy i zasady F4. Dopiero potem przechodzi się do Formuły 3 i Formuły 2, a na szczycie piramidy jest Formuła 1. Oczywiście są alternatywne serie, ale F1, F2, F3 i F4 to preferowana piramida przez FIA i Liberty Media. Wprowadzenie serii F1 Academy, to tak naprawdę utworzenie nowej Formuły 4 skierowanej dla młodych kobiet. Jest to dobry ruch, bo jak zobaczycie w zasadach, wymagania finansowe będą niskie, zawodniczki będą mogły rywalizować w swoim gronie, a potem te najlepsze będą mieć podstawy, aby starać się o starty w wyższych seriach. Jest to duże ułatwienie dla pierwszego kroku w bolidach jednomiejscowych, ale młoda zawodniczka będzie musiała mieć i tak prawdziwy talent, aby potem przejść przez kolejne serie i nawet zbliżyć się do F1, nie mówiąc już o startach w wyścigach Formuły 1. Liberty Media bardzo zależy na kobiecie w F1, ale zdają sobie sprawę, że to odległa perspektywa. F1 Academy jest szansą na ułatwienie kariery.

Zasady serii F1 Academy

F1 Academy to będzie seria juniorska, w której będą startowały tylko kobiety. Będzie organizowana przez Formułę 1, a jej szefem będzie Bruno Michel obecny szef serii F2 i F3. W sezonie 2023 będzie rywalizować pięć zespołów, a każdy z nich wystawi trzy samochody. W serii znajdzie się 15 zawodniczek. Planowanych jest siedem weekendów wyścigowych, podczas każdego będą trzy wyścigi (typowe zasady jak w innych seriach F4). To oznacza 21 wyścigów w sezonie. Kalendarz zostanie dopiero ogłoszony, ale jeden weekend ma odbywać się razem z wybranymi zawodami F1. Pozostałe będą organizowane prawdopodobnie z innymi, mniejszymi seriami. Dodatkowo w 2023 roku ma być 15 oficjalnych dni testowych, to znacząca liczba, więc młode zawodniczki będą miały okazję poznać specyfikę samochodów.

W F1 Academy będą wykorzystywane bolidy Tatuus T421 znane z kilku lokalnych serii F4. Są to sprawdzone samochody z turbodoładowanym silnikiem, osiągające 165 koni mechanicznych. Ich produkcją zajmie się Autotecnica, a opony dostarczy Pirelli. W serii ma rywalizować pięć znanych zespołów, które obecnie wystawiają swoje ekipy w innych juniorskich seriach. Nie ujawniono żadnych nazw, ale niemal na pewno wszystkie rywalizują obecnie w F2 lub w F3, więc mają umowy i dobre kontakty z Liberty Media.

Liberty Media wesprze budżet potrzebny na wystawienie jednego bolidu kwotą 150 000 euro. Zawodniczka poprzez swoich sponsorów będzie musiała zapewnić również 150 000 euro, a pozostałe koszty pokryją zespoły. Wymagana kwota 150 000 euro za sezon startów w F1 Academy jest niższa, niż koszty jakie muszą ponieść młodzi kierowcy w typowych seriach opartych o zasady Formuły 4. Bardzo pomaga dopłata od Liberty Media w obniżeniu kosztów dla zawodników. Dlatego możemy być pewni, że wiele zawodniczek będzie zainteresowanych jazdą w F1 Academy. Koszty będą niższe, a konkurencja słabsza niż w klasycznej Formule 4.

F1 Academy, to nie jest konkurencja do mającej problemy finansowe W Series. F1 Academy jest planowana jako pierwszy krok dla młodych zawodniczek. W Series jeżdżą bardziej doświadczone zawodniczki. Liberty Media wspomina w swoim komunikacie, że zawodniczki z F1 Academy będą mogły później kontynuować swoją karierę w Formule 3 albo w W Series.

Liberty Media po cichu planuje ekspansję w juniorskich seriach

Liberty Media wraz z FIA sprawują kontrolę nad Formułą 2 i Formułą 3, czyli seriami będącymi w piramidzie juniorskich serii bezpośrednio przed F1. Młodzi zawodnicy z kartingu zaczynają swoje starty niemal zawsze od jednej z lokalnych serii opartych o zasady Formuły 4. Liberty Media nie żadnych związków z tym najniższym szczeblem serii juniorskich, ale to się może zmienić. Powstanie F1 Academy już ogłoszono. Stefano Domenicali zasugerował w rozmowie z magazynem Racer, że mogą powstać inne. Wspomniany magazyn sugeruje, że jest blisko do powstania serii juniorskiej z siedzibą w USA. Liberty Media chciałaby aby jej siedzibą było Las Vegas. Byłaby to seria skierowana dla obu płci i miałaby na celu poszukiwanie najlepszych młodych zawodników, którzy potem mogliby trafić do F1. To jest element ekspansji w USA i jeszcze większej rywalizacji z tamtejszymi głównymi seriami wyścigowymi z IndyCar na czele. Będą chcieli przejmować największe talenty z USA dla siebie. Domenicali sugerował otwarcie takich serii również na Bliskim Wschodzie oraz we wschodniej Azji.

Moim zdaniem są to jasne sygnały, że Liberty Media planuje w przyszłości sprawować kontrolę nad Formułą 2, Formułą 3 i kilkoma seriami Formuły 4. Wtedy cała drabinka juniorskich serii wyścigowych będzie pod ich skrzydłami.

Czy F1 Academy ma sens i odniesie sukces?

Moim zdaniem kobieca F1 Academy ma sens. W juniorskich seriach jest niewiele dziewczyn, które zwykle przegrywają rywalizacje z chłopakami. F1 Academy to będzie pierwszy krok, gdzie nie będzie potrzeba dużego budżetu. Najlepsze dziewczyny powinny tam rozpoczynać swoje kariery, a najlepsze z nich będą starać się przechodzić do wyższych serii, gdzie czekać je będzie rywalizacja na wyższym poziomie. Dzięki F1 Academy prawdziwe talenty będą miały ułatwiony start, ale do Formuły 1 droga pozostanie równie daleka co teraz.

P.S. Jako zdjęcie tytułowe tego wpisu wykorzystałem zdjęcie bolidu Kacpra Sztuki z 2022, gdy startował we włoskiej i niemieckiej Formule 4. Z takich samochodów będzie korzystać F1 Academy. Kacper Sztuka teraz walczy o to, aby zebrać budżet na sezon 2023, warto śledzić jego karierę.