Najnowsze plotki z Japonii sugerują, że Honda jest zainteresowana kupnem akcji zespołu McLaren. Nie jest to dla mnie niespodzianką. Honda zawsze działa z rozmachem, inwestując bardzo dużo, co nie zawsze przynosi efekty. Ich poprzednia przygoda z F1 to najlepszy przykład. McLaren ma dostawać 100 mln euro rocznie od Hondy w ramach wsparcia technicznego, w gotówce, a także Honda pokryje 50% pensji kierowców. A więc kupno akcji zabezpieczyło by związek tych dwóch firm na dłużej. Umowa między nimi jest zawarta podobno na 10 lat.
W tych plotkach chodzi o pakiet akcji McLaren Racing należący do Mumtalakat Holding Company (funduszu inwestycyjnego Królestwa Bahrajnu), który posiada 50% zespołu. Ron Dennis ma 25% podobnie, jak TAG Group (Mansour Ojjeh). Ron Dennis na początku roku był w Chinach na poszukiwaniu nowego inwestora i raczej nikogo nie znalazł. Są dwie możliwości takiego działania. Albo Mumtalakat, jak to fundusz inwestycyjny myśli o sprzedaży swoich akcji. Bo stwierdzili, że wystarczająco długo byli w F1 i czas zrealizować zyski. Albo wprost przeciwnie, chcą przejąć kontrolę nad zespołem. Kilka lat temu, gdy Daimler posiadał 40% akcji i chciał stać się większościowym udziałowcem. Ron Dennis zablokował ten ruch, głównie dzięki Mumtalakatowi. Co doprowadziło to odejścia Daimlera z zespołu i i kupna przez nich Brawn GP. Odkupienie tych 40% kosztowało setki milionów dolarów.
We wcześniejszych informacjach po ogłoszeniu, ze Honda będzie dostarczać silniki od 2015 roku, wykluczano możliwość współpracy przy produkcji samochodów drogowych McLarena. Dlatego w grę wchodzą tylko udziały w zespole F1.
Nie zdziwię się, jak Honda zainteresuje się Caterhamem, który szuka inwestora. Byłby to idealny zespół-B dla McLaren-Hondy. Super Aguri już pełniło taką funkcję dla Hondy w latach 2006-2008. Honda dostarczając swoje nowe silniki tylko dla jednego zespołu będzie w niekorzystnej sytuacji w stosunku do pozostałych producentów. Caterham jako zespół-B mógłby być idealnym polem do testów. A zmieniające się reguły pozwalają dostarczać mniejszym zespołom coraz więcej części. Więc McLaren też by na tym zyskał.
AKTUALIZACJA:
McLaren zdementował informacje o zainteresowaniu przez Hondę kupnem ich akcji.
Pojawiła się również informacja, że Ron Dennis wciąż stara się zwiększyć udziały w McLarenie i poszukuje inwestora.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: