Przygotowałem ranking dziesięciu moim zdaniem najlepszych kierowców F1 w sezonie 2023. Którzy zawodnicy się w nim znaleźli i w jakiej kolejności? Lista top 10 kierowców F1 w sezonie 2023 według CyrkF1 może was zaskoczyć.
Od kilku lat przygotowuję takie podsumowania i zawsze mam problemy aby ustalić konkretną kolejność wśród dziesięciu moim zdaniem najlepszych kierowców. Dodatkowo najczęściej mam problem aby ustalić ostateczny skład TOP10, bo zwykle waham się między jednym albo dwoma kierowcami. W tym roku rozważałem 13. zawodników, ale szybko udało mi się dwóch odrzucić. Problemem miałem jedynie z tym, kto zajmie ostatnie miejsce w TOP10 i postawiłem na debiutanta w tym gronie, który moim zdaniem zrobił postępy w 2023 roku.
W porównaniu do rankingu z zeszłego roku trzech kierowców wypadło z mojej dziesiątki, a tylko jeden zawodnik (nie trudno zgadnąć jego nazwisko) pozostał na tej samej pozycji. Moim zdaniem sytuacja wśród kierowców mocno zmieniła się w trakcie 2023 roku, niektórzy spisali się lepiej niż się spodziewałem, a inni słabiej.
Z kierowców, których nie ma w czołowej dziesiątce chciałbym wyróżnić dwóch: Pierre Gasly i Nico Hulkenberg. Z Gasly’m wahałem się do końca czy nie dać go do TOP10, ale stwierdziłem, że jednak nie, bo jego kariera idzie w złą stronę już od zeszłego roku. Gasly jest wciąż dobry, miewał w 2023 roku naprawdę wyróżniające się występy, ale przeplatał je słabymi. Z nim było podobnie jak z całą ekipą Alpine, której forma rozczarowała i była nierówna. Esteban Ocon rok temu był w moim TOP10, ale w 2023 roku jeździł znacznie słabiej i w ogóle go nie rozważałem. Drugim kierowcą, którego chciałbym wyróżnić jest Nico Hulkenberg. Niemiec wrócił do F1 i regularnie wygrywał z Kevinem Magnussenem. Forma Hulkenberga w kwalifikacjach była naprawdę bardzo dobra, miał kilka wyróżniających się wyników. W wyścigach rzadko się tak wyróżniał, bo bolid Haasa w tempie wyścigowym był bardzo słaby.
Top 10 kierowców F1 w sezonie 2023 według CyrkF1
Jest to zestawienie w pełni autorskie. Zachęcam do pisania własnych lub spierania się w moimi argumentami. Przy każdym nazwisku znajduje się informacja o zmianie pozycji w stosunku do zeszłego roku.
10. Yuki Tsunoda (debiut w zestawieniu)
Japończyk znalazł się w moim rankingu trochę na zachętę. Z sezonu na sezon jest lepszy w Formule 1, a w 2023 roku pokonał trzech różnych partnerów zespołowych. Z Tsunodą jest jednak taki problem, że on często popełnia głupie błędy. Nie liczę na to, że stanie się wyrachowanym, bezbłędnym kierowcą za kilka lat, raczej wciąż jego forma pozostanie nierówna. Jest to jednak kierowca ciekawy, bo nie boi się ryzykować w trakcie rywalizacji. Obronił się przed Ricciardo, który wracał do F1 i miał bardzo szybko przejść do Red Bulla, ale najpierw z powodu kontuzji a potem z powodu rywalizacji z Tsunodą nie pokazał nic, co taki ruch by tłumaczyło. Tsunoda w trakcie 2023 roku wywalczył sobie znacznie mocniejszą pozycję w zespole.
9. George Russell (spadek o pięć pozycji)
Brytyjczyk to jeden z kierowców, którzy najbardziej mnie w 2023 roku rozczarował. W kwalifikacjach radził sobie jeszcze dobrze, bo zremisował z Hamiltonem, ale w wyścigach różnica między nimi była zbyt duża. W 2022 roku Russellowi wszystko się udawało, samochód mu lepiej pasował, wykorzystał różne problemy i pechowe sytuacje Hamiltona, wygrywając z nim na punkty. W 2023 roku, gdy Hamilton wrócił do swojej wysokiej formy (ale jeszcze nie najwyższej), to Russell został w tyle. To prawda, że George miał kilka pechowych sytuacji, ale wiele z nich sprokurował sam popełniając błędy i rozbijając się w wyścigach. Russell w Formule 1 jeździ już kilka lat i na ten moment nie wygląda na taki kaliber kierowcy, który mógłby się stać liderem Mercedesa, gdy Hamilton pójdzie na emeryturę. Bardzo ciekawy będzie sezon 2024, bo jeśli Mercedes faktycznie zrobi zupełnie inny bolid zgodnie z wymaganiami Hamiltona, to wtedy pozycja Russella może się jeszcze obniżyć.
8. Alexander Albon (debiut w zestawieniu)
Zawodnik Williamsa samodzielnie wywalczył swojej ekipie siódme miejsce w klasyfikacji generalnej. Zwycięstwo z zespołowym partnerem w każdej sesji kwalifikacyjnej musi robić wrażenie, mimo że Sargeant to bardzo słaby kierowca, ale Albon nie miał żadnej wpadki. Tajlandczyk jeździł dobrze również w wyścigach, punktując kilkukrotnie. Bolid Williamsa był konkurencyjny tylko na wybranych torach, a Albon to wykorzystywał. Albon to zawodnik, który chyba najbardziej wzmocnił swoją pozycję w F1 w 2023 roku. Po zwolnieniu z Red Bulla zresetował swoją karierę, odbudował ją a teraz będzie pewnie celował w transfer do czołowej ekipy na 2025 rok. Z drugiej strony sprawdza się jako lider Williamsa, a ten zespół będzie się odbudowywał, więc będą go chcieli zatrzymać.
7. Oscar Piastri (debiut w zestawieniu)
Najlepszy debiutant w Formule 1 od wielu lat bez żadnej wątpliwości. Piastri pokazał w 2023 roku, że McLaren słusznie zaryzykował zwalniając przedwcześnie Ricciardo. Oscar Piastri miał w 2023 roku kilka naprawdę imponujących występów, gdy pokonywał Norrisa. Po raz pierwszy w karierze stał na podium i wygrał sprint. Co najważniejsze Piastri to zawodnik popełniający bardzo mało błędów, jego nastawienie przypomina mi Raikkonena, jest spokojny i wyrachowany. W debiutanckim sezonie jego forma była nierówna, często wyraźnie odstawał w tempie wyścigowym, musi jeszcze nauczyć się lepiej zarządzać oponami. W debiutanckim sezonie nierówne wyniki to nic zaskakującego. Widać jednak u niego bardzo duży talent. Jeśli nie stanie się nic złego, to za 2-3 lata Piastri będzie w gronie najlepszych kierowców w stawce.
6. Carlos Sainz (awans o dwie pozycje)
Hiszpan miał bardzo dobry sezon 2023, ale w samej końcówce po pechowych występach sporo stracił w klasyfikacji generalnej. Sainz jest najczęściej wolniejszy od Leclerca w kwalifikacjach, ale za to bardziej równy i skuteczniejszy w wyścigach. Nie ma tyle naturalnego talentu, ale nadrabia to ciężką pracą, coś jak np. dawniej Nico Rosberg w starciu z Hamiltonem. Sainz jako jedyny przełamał serię zwycięstw Red Bulla w 2023 roku, co jest dużym osiągnięciem. Carlos od momentu przejścia do Ferrari walczy o to, aby mieć równy status i nie zostać zepchniętym do roli numeru dwa. Zakulisowo sobie radzi, ale jeśli Leclerc ustabilizuje swoją formę i ograniczy błędy, to okaże się że Sainz jest po prostu gorszy. Wciąż to czołówka kierowców F1, ale nie ścisły TOP.
5. Charles Leclerc (spadek o dwie pozycje)
Monakijczyk moim zdaniem to najlepszy aktualnie kierowca pod względem formy w kwalifikacjach i nie mam tu żadnych wątpliwości. Ma naturalną szybkość, jeżeli pasuje mu samochód, to jest w grze o najwyższe pozycje. Leclerc moim zdaniem notuje bardzo często w kwalifikacjach wyniki powyżej możliwości jego samochodu. Gorzej jest w wyścigach, bo tam zdarzają się błędy, a gdy wsparcie ze strony zespołu jest niewystarczające, to presja rośnie, a tych błędów jest jeszcze więcej. Pod koniec sezonu 2023 pod tym względem było lepiej i mam nadzieję, że to dobry prognostyk na kolejne lata. U Leclerca musi nastąpić przełom, żeby wszedł na wyższy poziom, wtedy będzie moim zdaniem realnym kandydatem aby walczyć z Verstappenem, który teraz góruje nad nim formą w wyścigach. Boję się jednak, że pozostając na dłużej w Ferrari tego przełomu u Leclerca nie będzie. Moim zdaniem powinien zmienić otoczenie, zobaczyć jak funkcjonuje inny zespół, a dzięki tej wiedzy stałby się lepszym zawodnikiem.
4. Lando Norris (spadek o dwie pozycje)
Kierowca McLarena spadł w moim rankingu o dwie pozycje w porównaniu do zeszłego roku, ale nie z powodu swojej gorszej formy. To efekt tego, że po prostu dwóch weteranów wróciło do swojej wysokiej formy. Lando Norris moim zdaniem jest już zawodnikiem prezentującym bardzo wysoki poziom, jego forma z roku na rok jest lepsza. Jedynym problemem są drobne błędy, które czasami mu się jeszcze zdarzają. Gdyby doszło w bliskiej przyszłości do pojedynku Norrisa z Verstappenem, to moim zdaniem Lando będzie w stanie rywalizować na równym poziomie z Maxem, ale ostatecznie przez takie drobne błędy przegra. Brakuje mu jeszcze wejścia na jeden poziom wyżej, coś takiego najczęściej ma miejsce, gdy kierowca walczy o mistrzowski tytuł. Norris tak naprawdę jeszcze pod taką presją nie był w F1 i to jest zagadka jak się sprawdzi. Norris ciągnął całego McLarena w 2023 roku, ale Oscar Piastri w przyszłości może mu napsuć krwi. To będzie ciekawa sprawa na kolejne lata.
3. Lewis Hamilton (awans o trzy pozycje)
Lewis Hamilton miał w swojej karierze w F1 dwa słabsze sezony 2011 i 2022, powody były tam różne i nie ma już co do tego wracać. Osoby, które go skreślały po minionym roku musiały szybko zmienić swoje podejście, bo w 2023 roku wrócił stary, dobry Hamilton, który prezentował wysoką formę. Miejsce na podium klasyfikacji generalnej, to wynik ponad stan, bo forma Mercedesa w sezonie 2023 była bardzo nierówna, ale Brytyjczyk jeździł na tyle skutecznie że po roku przerwy wrócił na podium klasyfikacji generalnej. W przypadku Hamiltona trzeba powiedzieć o trzech rzeczach. Bolid W14 nie powstał zgodnie z jego wymaganiami, musiał dostosowywać styl jazdy do samochodu, który mu nie odpowiadał. Forma kwalifikacyjna Hamiltona była gorsza. To być może już kwestia wieku, albo wspominanego samochodu. Hamilton zawsze słynął z formy kwalifikacyjnej, ale w 2023 roku tylko czasami można go było za to naprawdę chwalić. Wysoka forma pozostała za to w wyścigach, tam radził sobie najlepiej. Pod tym względem był wyraźnie lepszy od Russella, co powinno zmienić dynamikę w zespole. Hamilton w moim zestawieniu jest trzeci z powodu gorszej formy kwalifikacyjnej.
2. Fernando Alonso (awans o trzy pozycje)
Gdy wielu komentatorów i kibiców wysyłało Fernando Alonso na emeryturę, ten wreszcie podjął dobrą decyzję odnośnie zespołu i w 2023 roku miał możliwość walki o czołowe pozycje w tym podia. Okazało się, że Hiszpan nie zatracił nic ze swojej formy sprzed lat i gdy miał do dyspozycji dobry bolid, to walczył w ścisłej czołówce. Alonso całkowicie zdominował Lance’a Strolla, co powinno raz na zawsze przekreślić marzenia jego ojca na to, że Lance to materiał na mistrza świata. Alonso wrócił do czołówki i mógł walczyć z takimi zawodnikami jak Perez, Hamilton, Leclerc itd. Z perspektywy Alonso zabrakło tylko zwycięstwa w 2023 roku, miał na to szansę w Monako, ale zespół popełnił błąd strategiczny. Alonso w 2023 roku to był inny człowiek. Był bardziej wyluzowany, aktywny w mediach społecznościowych, nie miał potrzeby robienia zakulisowych gierek w zespole, bo jego partner nie jest żadnym rywalem. Notowania Alonso wśród kibiców znacznie wzrosły, szczególnie u tych nowych, którzy nie pamiętali jak Hiszpan dziesięć lat temu walczył o mistrzowskie tytuły.
1. Max Verstappen (bez zmian)
W 2023 roku bezdyskusyjnie Verstappen był najlepszym kierowcą w F1. Przewaga po stronie bolidu to jedno, ale żeby ją wykorzystać, to trzeba prezentować wysoki poziom. Verstappen praktycznie nie popełnił żadnych błędów w wyścigach w 2023 roku. Jedynie w kwalifikacjach nie był doskonały, bo tam nie zawsze wygrywał i przytrafiały mu się drobne błędy. Potem jednak wykorzystywał przewagę w tempie wyścigowym i odrabiał ewentualne straty. Verstappen w trakcie sezonu 2021 wszedł na bardzo wysoki poziom, który utrzymuje do tej pory, ale już w 2020 roku było widać ku temu przesłanki. Jest najlepszym zawodnikiem z grona „młodego pokolenia” aktualnie w F1. Jest kilku takich kierowców, którzy chcieliby z nim walczyć, ale jak wspominałem wcześniej żaden z nich nie jest jeszcze na odpowiednim poziomie i nie wiadomo czy na taki poziom wskoczy. Verstappen całkowicie zdominował Sergio Pereza, co również jest ważnym czynnikiem, mimo że forma Meksykanina była daleka od jego normalnego poziomu.
Znalazłeś/aś błąd lub literówkę w tym, albo w jakimś innym wpisie na blogu? Zaznacz to słowo lub krótki fragment tekstu. Jeżeli czytasz na telefonie, to dotknij zaznaczonego tekstu, a jeśli na komputerze, to wciśnij klawisze Ctrl + Enter. W oknie, które się pojawi kliknij wyślij. Prześlesz tym samym anonimowe zgłoszenie, a ja poprawię swój błąd.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: