W ostatnim czasie pojawia się wiele informacji na temat drugiego wyścigu F1 w USA. Pora to krótko opisać i skomentować. W zeszłym roku mieliśmy pierwszy wyscig na nowym torze w Austin w Teksasie. Wyścig odniósł sukces pod każdym względem. Tłumy kibiców, piękny tor, ciekawy układ nitki, pochwały pod jego adresem ze strony kierowców i obserwatorów. Umowa jest wieloletnia i nic wskazuje na to, aby Austin miało wypaść z kalendarza. Ale Berniemu zawsze mało. Chce mieć dwa wyścigi w USA. I jest zdeterminowany aby do tego doszło. Więcej w dalszej części wpisu.
W tym roku miał się odbyć drugi wyscig w USA, na ulicznym torze w New Jersey, nad rzeką Hundson z widokiem na Manhattan. Układ toru jest zbliżony do Montrealu, czy Melbourne. Wyścig miał być rozgrywany tydzień po GP Kanady. Ale we wrześniu ubiegłego roku został przeniesiony na sezon 2014. I tutaj zaczynają się schody. Wyścig nie dostał dofinansowania z rządu, przez co nie stać ich na opłatę licencyjną. Na torze nic nie dzieje się od tego czasu. W ostatnim czasie dodatkowo odeszło kilka osób z firmy promotorskiej. Wydaje się, że pomysł upada. Więc Bernie w ostatnim czasie zaczął swoją grę. Powiedział, że F1 może wrócić na tor uliczny w Long Beach. To miasto w Kalifornii, F1 ścigała się na tym torze w latach 1976-1983. Obecnie ścigają się tam amerykańskie serie wysćigowe. I od razu coś się ruszyło. Bernie powiedział, ze zainwestował pieniądze w wyścig w New Jersey. Nie jest tajemnicą, że wyścig w Nowym Jorku lub okolicach to jego marzenie. Wzięcie na tapetę Long Beach to zabezpieczenie. Jeśli wyścig w New Jersey nie dojdzie do skutku, będzie myślał o Kalifornii.
Ecclestone powiedział również, że F1 zainwestowała w projekt wyścigu w New Jersey. Nie chcą stracić tych pieniędzy. Chris Pook, wieloletni partner Berniego przy organizacji wyścigu w Long Beach, dołączył do firmy promotorskiej organizującej wyścig w New Jersey. Pojawiły się nawet pogłoski, że Bernie w kupiłby tę firmę i sam byłby promotorem wyścigu. Robił tak m.in. w Stambule, robił tak w przeszłości wiele razy. Ale po fiasko wyścigu w Turcji powiedział, że już z tym skończył. Teraz może zmienić zdanie.
New Jersey musi się odbyć za rok. Jeśli nie to projekt upadnie, bo nie będzie przeciągany na kolejne lata. Tylko, że w kalendarzu nie ma miejsca. Za rok dochodzi GP Rosji w Soczi i będzie komplet 20 wyścigów. Nowe porozumienie Concorde nie jest podpisane i na razie na to się nie zanosi. A w nim miała być zapisana opcja wydłużenia kalendarza do 22 GP. A przecież w kolejce jest Tajlandia (prawdopodobnie za Malezję w 2015 roku) i Meksyk. Więc jeśli wszystko pójdzie po myśli Berniego to w Ameryce Północnej będziemy mieć w 2015 roku 4 wyścigi, a przecież w 2011 roku był tylko jeden. Po ekspansji w Azji, tym samym zakończy ekspansję w Ameryce Północnej.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: