Sytuacja wokół zespołu Caterham robi się coraz dziwniejsza. Przez co Bernie Ecclestone zyskuje kolejny dowód na to, że F1 nie potrzebuje najsłabszych zespołów. Caterham od jakiegoś czasu jest pod zarządem komisarycznym. Zwolniono 230 pracowników, nie wypłacając im pensji za ostatnie 7 tygodni. Została minimalna ilość osób potrzebna do obsługi bolidów na torze. Caterham wystartuje w Abu Zabi dzięki publicznej zbiórce pieniędzy i wpłacie od pay-driverów. Wciąż liczą, że uda im się znaleźć tam nowego inwestora i reaktywować zespół na sezon 2015. Jeśli im się to uda, to forma w nadchodzącym sezonie może być fatalna.
Wszelkie prace nad podwoziem na sezon 2015 zostały wstrzymane wraz z wejściem zarządu komisarycznego. Ten trwa już kilka tygodni, a do tego zwolniono wszystkich inżynierów. Nie możliwe jest w tej chwili terminowe ukończenie prac nad nowym bolidem na sezon 2015, nawet jeśli udałoby się bardzo szybko wznowić prace. Ewentualnie w grę wchodzi opóźnienie użycia nowego bolidu np. na początek europejskiej części kalendarza. Ale to w obecnych czasach z minimalną ilością testów w trakcie sezonu jest bardzo trudne, szczególnie dla małego zespołu. To oznacza, że Caterham użyje w 2015 roku tegorocznego podwozia. To jest wykonalne, bo jedyna duża zmiana w konstrukcji będzie dotyczyć nosa bolidu, ale będzie można ją wprowadzić do tegorocznego podwozia. Pamiętajmy, że tegoroczny bolid CT05 jest nieudaną konstrukcją. Przez większość roku był najwolniejszy w stawce, do tego rozwój w ich wykonaniu trakcie sezonu był bardzo ograniczony. Każdy zespół poprawia się przez zimę budując nowy bolid. Co oznacza, że strata Caterhama do rywali jeszcze się powiększy.
A jakby tego było mało to sporym problemem jest silnik. Renault planuje sporo zmian w swojej jednostce napędowej na sezon 2015. Które dotkną również kwestii rozmiarów silnika. A to będzie oznaczać konieczność innej instalacji jednostki napędowej w bolidzie. Będzie to zbyt skompilowane i drogie dla tego zespołu. Więc, jak donosi Adam Cooper na swoim blogu, Renault proponowało poprzedniemu kierownictwo zespołu pozostanie przy silniku z 2014 roku. To wymagać będzie specjalnej zgody od FIA, w końcu wszystkie jednostki napędowe dostarczane przez jednego producenta muszą być identyczne. Ale tu biorąc pod uwagę kłopoty finansowe, Jean Todt powinien się zgodzić.
Więc jeśli Caterham przetrwa i znajdzie nowego właściciela, to ich wyniki w 2015 roku mogą być naprawdę słabe. Rywale wyraźnie się poprawią, jak również Renault poprawi swój silnik. A oni zostaną w zmodyfikowanym, rocznym bolidzie z najsłabszym silnikiem w stawce. Nowemu właścicielowi szybko może się skończyć cierpliwość. Reguła 107% znowu może być często w użyciu. A Bernie Ecclestone zyska kolejny argument przeciwko małym zespołom. Ale z drugiej strony, jeśli nie wystartują za rok, to na dobre pożegnamy ten zespół. Pracowników już nie ma, komornicy zlicytują sprzęt i nie będzie już powrotu. Wejście do F1 od zera jest bardzo trudne i drogie. Łatwiej i taniej przejąc istniejący zepsół. Więc wciąż liczę, że ktoś jednak przejmie Caterhama.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: