Pastor Maldonado będzie kierowcą zespołu Renault w 2016 roku. Ale czy jego kariera w Formule 1 potrwa dłużej? Ostatnie zmiany na scenie politycznej w Wenezueli sugerują, że straci on wsparcie finansowe koncernu PDVSA.
Pastor Maldonado jeździ w Formule 1 od 2011 roku. Najpierw przez trzy lata w Williamsie, a od 2014 roku w Lotusie, który teraz zmienia się w Renault. Nie byłoby go w F1, gdyby nie potężne wsparcie wenezuelskiego koncernu petrochemicznego PDVSA. Kilka lat temu wyciekło zdjęcie faktury na kwotę 29,4 mln funtów rocznie, jakie PDVSA wpłacało na konto Williamsa.
Maldonado jest dobrym kierowcą, przypadkowo nie wygrywa się wyścigu w Formule 1. Ale mimo spędzenia w F1 pięciu sezonów notorycznie popełnia błędy, które bardzo często źle się kończą i rujnują szanse na dobre wyniki. Miewa przebłyski dobrej formy, ale zawsze kończy się na przebłyskach. Po tylu latach trzeba od niego wymagać równej formy.
Sytuacja polityczna w Wenezueli zmieniła się o 180 stopni. Wszystko zapoczątkowała śmierć prezydenta Huga Chaveza w 2013 roku. Chavez popierał wsparcie finansowe kariery Maldonado. Następca Chaveza, Nicolas Maduro nigdy nie był tak popularny w swoim kraju jak poprzednik. Spadek cen ropy naftowej zrujnował gospodarkę Wenezueli. To zyski ze sprzedaży ropy są głównym składnikiem budżetu kraju. Warunki życia zwykłych ludzi i tak już ciężkie, jeszcze się pogorszyły. W 2015 roku partia Maduro (Zjednoczona Socjalistyczna Partia Wenezueli) z kretesem przegrała wybory parlamentarne. Maduro niedługo również może zostać odwołany, bo nowe władze planują referendum w sprawie odwołania prezydenta. Brakuje im do tego trzech posłów. Co ciekawe sąd najwyższy zakwestionował wyniki wyborów z jednym z okręgów w którym opozycja zdobyła akurat trzy mandaty. Przez co w kraju trwa ostry spór w kraju.
Po co piszę tyle o polityce? Bo w centrum wydarzeń jest firma PDVSA. Poprzez nią władze kraju miały wyprowadzać zagranicę miliardy dolarów, jest mowa też o ogromnych łapówkach. Śledztwo wyszło już poza granice kraju, zajmuje się tym m.in. FBI w USA. Sportowe inwestycje PDVSA nie są w gronie podejrzeń. Ale sprawa jest rozwojowa. Ale przy takich problemach wewnętrznych i malejących zyskach ze sprzedaży ropy naftowej logiczne są cięcia w wydatkach. PDVSA wspiera również kariery innych kierowców wyścigowych. Dlatego sytuacja Pastora Maldonado po sezonie 2016 może być trudna. Renault na pewno będzie starać się zakontraktować na 2017 rok lepszą parę kierowców, bez względu na ich sponsorów. Jeśli Maldonado utrzyma wsparcie finansowe w tej samej skali to bez problemu znajdzie sobie nowy zespół. Ale bez tego wsparcia inne zespoły nie będą nim zainteresowane.
Co by nie mówić o Maldonado, to dodaje on kolorytu rywalizacji w F1. Często jest w centrum wydarzeń na torze. W przeciwieństwie do większości kierowców jeżdżących w F1 ma ciekawą osobowość i nie boi się powiedzieć różnych rzeczy. Takich wyrazistych osobowości brakuje w F1. Ale za tym musi również iść regularność, a tej Pastorowi brakuje.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: