Fernando Alonso powinien jeszcze podczas trwającej tury testów F1 zdecydować czy w sezonie 2016 zobaczymy go w zespole McLaren i w ogóle w Formule 1, czy też zdecyduje się odejść lub zrobić rok przerwy.
Ron Dennis pod koniec zeszłego sezonu sam rozpętał burzę mówiąc o tym, że Alonso może sobie zrobić wolne w sezonie 2016, jeśli bolid przygotowany przez McLarena nie będzie konkurencyjny. Co potem nie zostało w pełni zdementowane (szczegóły). Było to potwierdzenie wcześniejszych plotek. Wczoraj to samo potwierdził Ted Kravitz z telewizji Sky w swoim podsumowaniu pierwszego dnia testów. O tym samym napisał dzisiaj The Times. Kierowcy mają najróżniejsze zapisy w swoich kontraktach, więc nie można wykluczyć takiego scenariusza.
Pozostaje pytanie jaki poziom konkurencyjności zadowoli Alonso. Pierwszy dzień testowy sugeruje poprawę zarówno silnika Hondy, jak i bolidu. Ale pierwsze oznaki formy nie dają nadziei na podia, a raczej na walkę o Q3. Czy to zadowoli Alonso? Alonso ma trzyletni kontrakt na lata 2015-2017 warty 25,5 mln funtów rocznie. W grę mogłaby wchodzić zarówno roczna przerwa, jak i odejście z F1. Pozostaje niewiadoma, jeśli chodzi o to czy w razie przerwy dostałby normalną pensję. Ewentualnym następcą Alonso były Stoffel Vandoorne.
Na potwierdzenie tych plotek niech posłużą dwie rzeczy. Po pierwsze McLaren zaczął już sprzedawać kolekcję ubrań na sezon 2016. Nie ma wśród nich ubrań sygnowanych nazwiskiem Alonso. Nowa kolekcja dotyczy tylko Jensona Buttona, w sklepie ubrania Alonso wciąż są z kolekcji na 2015 rok. To sytuacja niezwykła, jeśli chodzi o ten zespół. Druga sprawa to kwestie marketingowe przed sezonem. To Jenson Button brał udział w imprezach marketingowych, to on ogłaszał nowy sponsorów.
Najbliższe godziny oraz dni mogą nam przynieść kolejne plotki na ten temat. Ciekawe, jak to się rozwinie, czy Alonso jednak zdecyduje się odejść.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: