Formuła 1 po raz pierwszy przeprowadziła transmisje z przedsezonowych testów. Jak te transmisje wyglądały, co było w nich pozytywne, a co wymaga poprawy? Zapraszam na krótką recenzję i podsumowanie.
Formuła 1 w usłudze F1 TV Pro we współpracy z brytyjską telewizją Sky Sports F1 przeprowadziła transmisje z pierwszej tury testów przedsezonowych na torze Barcelona-Catalunya. Transmisje były dostępne w usłudze F1 TV Pro (w krajach gdzie ta usługa jest dostępna) oraz w Wielkiej Brytanii i Włoszech w telewizji Sky Sports F1. Każdego dnia transmitowano po osiem godzin testów, a także trwający godzinę program podsumowujący. FOM odpowiadało za realizację telewizyjną podczas której wykorzystano ograniczoną liczbę kamer i nie używano tych zamontowanych na samochodach w przekazie na żywo. Telewizja Sky zapewniła swoich komentatorów i ekspertów. Były to pierwsze tego typu transmisje w historii i nikt nie ukrywa, że był to sprawdzian. Jeżeli wypadł dobrze oraz cieszył się dużym zainteresowaniem oglądających, to jest szansa na transmisje w kolejnych latach w szerszym wymiarze.
Jak oglądałem testy?
Łącznie obejrzałem około 10 godzin transmisji testów – większość na żywo, a także wszystkie cztery programy podsumowujące. Korzystałem z F1 TV Pro na komputerze i w aplikacji na tablecie z Androidem. Transmisja działała płynnie cały czas, jedyne problemy techniczne dotyczyły momentami dźwięku. Przy programach podsumowujących były inne problemy związane z tym, że w telewizji Sky była przerwa reklamowa, a w F1 TV Pro nie, więc było zamieszanie. Jakość transmisji była na odpowiednim poziomie minusem było tylko jej opóźnienie – około minuty w stosunku do Live Timingu.
Plusy tegorocznych transmisji testów
Dużą zaletą transmisji był komentarz. Wielogodzinne testy podczas których często nic się nie dzieje na torze, to nie jest łatwa rzecz do skomentowania. W tym przypadku udało się to zrobić bardzo dobrze. Skład ekipy komentatorskiej ulegał w czasie testów wielokrotnie zmianom i to też pomogło, bo poszczególne osoby nie były przesadnie eksploatowane. Podczas transmisji można było usłyszeć zarówno osoby z ekipy Sky Sports, jak i osoby pracujące bezpośrednio dla Formuły 1: David Croft, Simon Lazenby, Karun Chandhok, Johnny Herbert, Rosanna Tennant, Will Buxton, Tom Clarkson czy Alex Jacques. Podczas testów, gdy na torze nie działo się nic interesującego były łączenia z reporterami, krótkie wywiady czy przypomnienie wcześniejszych ciekawych sytuacji lub wywiadów.
Bardzo podobał mi się codzienny godzinny program podsumowujący. Był prowadzony na luzie, pojawiali się w nim ważni goście z którymi przeprowadzono krótkie rozmowy. Jednocześnie nie brakowało konkretnych informacji i komentarzy na temat tego co działo się na torze danego dnia, jak zaprezentowały się poszczególne zespoły itd. Wystarczyło obejrzeć ten program aby wiedzieć wszystko co się działo danego dnia. Przy tym programie wychodzi doświadczenie i umiejętności osób ze Sky w tym jak przygotowywać i prowadzić tego typu programy.
Czego zabrakło podczas transmisji testów?
Największy minus transmisji testów to ograniczone do minimum grafiki ekranowe. Na torze nie był zainstalowany pełny system do Live Timingu, dlatego podczas transmisji nie pokazywano czasów na żywo. Te pojawiały się tylko gdy kierowca przekraczał linię mety. Nie było tabel, informacji o prędkościach maksymalnych czy czasów sektorów. Bardzo brakowało też np. informacji o kompletnych czasach na długich przejazdach. Komentatorzy śledzili inny Live Timing i mówili, gdy dany kierowca był na szybkim kółku, ale to było za mało.
Ograniczona liczba kamer na torze była wystarczająca, ale brakowało przekazów z kamer zamontowanych na samochodach na żywo, co urozmaiciłoby przekaz. Z drugiej strony nie ma w tym nic dziwnego, bo zespoły na testach ukrywają swoje rozwiązania i samochody w garażach, wiec te kamery i tak byłyby przez nie wyłączane na czas postoju w garażu.
Zabrakło mi większej liczby analiz technicznych. Na torze debiutowały nowe bolidy i pojawiło się w nich wiele ciekawych rozwiązań technicznych, ale nie był to temat chętnie podejmowany. Jeśli był to tylko przejściowo w czasie komentarza. Szkoda, że w czasie transmisji nie omawiano pewnych rozwiązań na podstawie zdjęć. Gośćmi programu podsumowującego mogli być także dyrektorzy techniczni, a nie tylko kierowcy.
Podsumowanie
Jak na pierwszą tego typu transmisję to nie było źle, ale zabrakło kilku rzeczy aby testy można było pełniej śledzić. Poza tym co napisałem wyżej dużym minusem był brak działającego pełnego Live Timingu. Jedyne co F1 udostępniła to transmisję na żywo z YouTube z podstawowego LT.
Jestem ciekawy czy Formuła 1 będzie zadowolona z liczby osób, które oglądały transmisje testów w Internecie oraz w telewizji. Jeśli wyniki będą satysfakcjonujące, to za rok powinniśmy liczyć na powtórkę. W tym roku zaplanowano transmisje tylko z pierwszej tury, która zwykle jest tą nudniejszą podczas której zespoły sprawdzają podstawowe rzeczy w nowych bolidach. Poza tym terminy testów w tym roku są tak zaplanowane, że wypadają tylko w środku tygodnia, co na pewno negatywnie wpływa na potencjalną liczbę widzów.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: