Epidemia koronawirusa w Chinach może doprowadzić do odwołania lub przełożenia wyścigu Formuły 1 w Szanghaju, który zaplanowany jest na drugą połowę kwietnia. Jakie są możliwe scenariusze?
Nie będę się rozwodził na samą epidemią koronawirusa o której mówią teraz wszystkie media. Ona już wpływa na wiele wydarzeń sportowych planowanych w Chinach. Odwołano wyścig Formuły E zaplanowany na 21 marca, a także halowe mistrzostwa w Lekkoatletyce zaplanowane na początek marca. Nikt nie wie jak ta epidemia rozwinie się w kolejnych tygodniach, czy liczba chorych będzie rosnąć czy spadać. FIA monitoruje sytuację i ewentualna decyzja w sprawie GP Chin 2020 zostanie podjęta w ciągu kilku tygodni.
Liberty Media nie będzie chciało doprowadzić do uszczuplenia kalendarza o jeden wyścig, bo to oznacza dla całej Formuły 1 spore straty finansowe. Dodatkowo kontrakt toru w Szanghaju wygasa po tym sezonie i władze F1 liczyły na podpisanie lepszej umowy od 2021 roku. Gdyby wyścig został odwołany przez epidemię, to byłaby to tzw. „siła wyższa”, więc prawdopodobnie wyścig odbyłby się w kolejnym roku na mocy obecnej umowy. Ewentualna zmiana terminu lub odwołanie GP Chin wpłynęłoby na kalendarz F1 na sezon 2020, który według planu liczy rekordowe 22. eliminacje.
Tak obecnie prezentuje się pierwsza faza sezonu 2020 Formuły 1:
15 marca 2020 – GP Australii
22 marca 2020 – GP Bahrajnu
5 kwietnia 2020 – GP Wietnamu
19 kwietnia 2020 – GP Chin
3 maja 2020 – GP Holandii
Anulowanie wyścigu o GP Chin 2020
Najprostsza opcja, która jednocześnie dla całej F1 jest najbardziej niekorzystna, to anulowanie wyścigu o GP Chin 2020. W takim scenariuszu powstałaby czterotygodniowa przerwa w kalendarzu między GP Wietnamu, a GP Holandii. Nie jest to scenariusz, który ktokolwiek ze świata F1 chce zobaczyć. Jeśli epidemia w kolejnych tygodniach będzie narastać, a nie uda się dokonać jakiejś kalendarzowej roszady, to tak może się stać. Ewentualna decyzja o odwołaniu może się pojawić nawet dopiero w marcu, w okolicy startu sezonu.
Moim zdaniem gdyby doszło do takiej sytuacji, to Liberty Media będzie chciało w tym terminie zorganizować festiwal w Londynie z okazji 70-lecia Formuły 1. Taki festiwal jest wstępnie planowany 16-17 maja, co nie pasuje wszystkim zespołom, bo oznaczałoby to maraton czterech weekendów z rzędu. Połowa kwietnia to byłby dogodny termin dla wszystkich stron na taki festiwal.
Zamiana terminów między GP Chin i GP Rosji
Według serwisu Speedweek promotorzy wyścigu o GP Chin mają pomysł zamiany terminów z GR Rosji. Wyścig w Soczi jest zaplanowany na 27 września 2020 roku. Zmiana terminów byłaby możliwa pod względem logistycznym, bo wtedy powstałyby trzy kolejne zawody w Azji na przełomie września i października: Singapur – Chiny – Japonia. Rosja również pasowałaby pod tym względem w połowie kwietnia. To jest jednak tylko propozycja i żadna formalna akcja nie została jeszcze podjęta.
Jeżeli epidemia będzie narastać, to taka zamiana dla utrzymania kalendarza F1 w komplecie byłaby optymalna. Stratni na tym będą jednak organizatorzy GP Rosji, bo pozostałoby im mało czasu na sprzedaż biletów. Dodatkowo cały świat F1 musiałby zająć się zmianami rezerwacji lotów czy hoteli. Dlatego tego typu roszada jeśli miałaby stać się faktem, to musi być jak najszybciej ogłoszona.
Aktualizacja 22:20 Jak donosi Motorsport.com organizatorzy GP Rosji wykluczyli zmianę terminu swojego wyścigu, więc ta roszada nie będzie możliwa.
Znalezienie jednorazowego zastępstwa dla GP Chin
Najmniej możliwy scenariusz, to znalezienie jednorazowego zastępstwa. Musiałby to być tor spełniający najwyższe wymogi FIA, który z miejsca mógłby podjąć się organizacji wyścigu F1. Liberty Media podpisałoby roczną umowę na mniej korzystnych warunkach finansowych niż zwykle. Jaki mógłby to być wyścig? Najłatwiej byłoby dogadać się z torem, który niedawno był w kalendarzu F1, czyli Hockenheimring. Pytanie czy tam są chęci do ponownego goszczenia Formuły 1? Inna opcja, która według mnie może być realna to debiut F1 w Katarze lub Kuwejcie. W obu tych krajach są nowoczesne tory, spełniające wszystkie wymogi, mają także dużo pieniędzy na taką jednorazową imprezę. Dla nich nie byłoby problemem to, że pozostało mało czasu, więc nie sprzedadzą wielu biletów. Kwestie logistyczne są łatwe do przeprowadzenia, bo wcześniej jest wyścig w Bahrajnie, więc cały sprzęt mógłby być łatwo dostarczony do tych krajów.
Podsumowanie
Im dłużej nie będzie żadnej oficjalnej decyzji, to tym bardziej wzrastają szanse na to, że wyścig o GP Chin 2020 normalnie się odbędzie lub zostanie całkowicie odwołany. Jakakolwiek zmiana terminu, roszada z GP Rosji, czy kontrakt z innym torem w to miejsce musi być ogłoszone z większym wyprzedzeniem. Liberty Media wraz z promotorem GP Chin na pewno rozmawiają na ten temat i monitorują sytuację. W tym momencie różne scenariusze są możliwe, a kluczowe będzie to jak w kolejnych tygodniach będzie przebiegać epidemia.
Aktualizacja 22:20 Jak donosi Motorsport.com w najbliższą środę tj. 5 lutego podczas spotkania grupy strategicznej F1 będzie omawiana kwestia GP Chin. Możemy liczyć na jakiś komunikat po tym spotkaniu.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: