Czwarty pod względem liczby ludności kraj świata – Indonezja – dotychczas nie był reprezentowany w Formule 1. Ale to może się zmienić za sprawą Rio Haryanto, młodego kierowcy który liczy na awans z serii GP2 do Formuły 1 w 2016 roku. I ma w tym wsparcie prezydenta swojego kraju.
O tym, jak duże są szanse na awans Rio Haryanto do Formuły 1 niech świadczy fakt, że w ubiegłym tygdniu odbył on spotkanie z prezydentem Indonezji Joko Widodo, który w pełni popiera jego marzenia (Źródło). Haryanto ujawnił, że trzy zespoły się z nim kontaktowały. Problemem są pieniądze. Aby zdobyć miejsce w przyszłym roku potrzebuje 15-20 mln euro od sponsorów. Obecnie ma jednego sponsora, firmę Pertamina która przekazuje 1,7 mln dla jego zespołu. Rożnica jest wielka. Ale przy wsparciu prezydenta, jest szansa na większe zaangażowanie państwowych firm.
Rio Haryanto ma 22 lata i jeździ w serii GP2, w której zajmuje obecnie 2 miejsce w klasyfikacji (zdecydowanie prowadzi Stoffel Vandoorne). Haryanto wygrał w tym roku już 3 wyścigi sprinterskie i pokazuje się z dobrej strony. Ale dla niego to już czwarty sezon w GP2, więc zna te bolidy i tory od podszewki. Haryanto ma także mimo młodego wieku bardzo duże doświadczenie w niższych seriach wyścigowych i naturalny jest w jego przypadku awans do F1.
Poza Haryanto w F1 w kolejnym sezonie powinni znaleźć się także: junior Mercedesa Pascal Wehrlein, wychowankowie McLarena: Kevin Magnussen i Stoffel Vandoorne, oraz Esteban Gutierrez, który obecnie jest rezerwowym kierowcą Ferrari. Problem jest taki, że mimo wejścia nowego zespołu Haas F1 Team, nie wystarczy miejsc dla tylu kierowców. Zdecydowana większość obecnych już w F1 kierowców dalej będzie w niej jeździć. Dlatego część z wyżej wymienionych kierowców będzie musiała zadowolić się etatem kierowcy rezerwowego.
Dawne plany na GP Indonezji.
Formuła 1 miała w 1993 roku zorganizować w Indonezji wyścig Grand Prix. Wybudowano nowoczesny tor Sentul International Circuit (pierwszy poza obiektami w Japonii, tor o najwyższym standardzie FIA w Azji). Jednak zakręty na tym torze były zbyt ciasne. W efekcie czego tor został przebudowany i skrócono jego długość do 4,12 km. Wtedy przestał spełniać najwyższe standardy FIA i droga do wyścigu F1 zamknęła się. W latach 1996 i 1997 odbyły się na nim wyścigi o motocyklowe Grand Prix Indonezji. Według planów promotora serii Moto GP, w 2017 roku powinno dojść do reaktywacji tego wyścigu. Tor Sentul musi doczekać się z tej okazji modernizacji. Być może osoba Rio Haryanto sprawi, że pokuszą się w kolejnych latach o wyścig Formuły 1?
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: