W ten weekend tradycyjnie na torze w Hockenheimring rusza nowy sezon DTM. Oglądam DTM od kilku lat dość regularnie i polecam wszystkim tą serię.
Wyścigi są rozgrywane w te weekendy kiedy nie ma F1, początek zawsze o 14:00 w niedzielę. Transmisje są w polskiej telewizji – kanał Sportklub. Jak ktoś nie ma tego kanału, a ma antenę satelitarną to na niemieckim kanale ARD, który jest darmowy i niekodowany zawsze są transmisje. Radzę zwrócić uwagę na trybuny toru Hockenheimring, które mieszczą 120 000 kibiców. Na F1 z uwagi na drogie bilety i spadająca popularność w Niemczech zapełniają się w połowie, a tutaj będą pełne.
DTM jest bardzo wyrównaną serią. Jeździ w niej kilkunastu kierowców, którzy są w stanie wygrywać. W tym roku będzie tylko jeden kierowca z karierą w F1: Timo Glock. Miał być jeszcze Rober Kubica, ale ostatecznie nie zdecydował się. Z kierowcą powiązanych z F1 jest też tester McLarena Gary Paffett. W poprzednich latach jeździli tu m.in. Mika Hakkinen, David Coulthard czy Ralf Schumacher.
W tym roku pojawiają się dwie ważne zmiany regulaminowe zaczerpnięte z Formuły 1: DRS i nowe opony. Dalej trzeba będzie wykonać dwie zmiany opon w czasie wyścigu, ale wydłużone zostanie pit-stop window, a więc będzie więcej możliwości taktycznych.
DTM ma bardzo ambitne plany rozwoju. Chcą utworzyć serię w Ameryce – DTM Amercia. Do tego zmieniają regulamin techniczny razem z japońską serią: Super GT. Cel jest taki, że w 2016 roku ten sam samochód będzie mógł się ścigać w tych 3 seriach, które będą mieć taki sam regulamin, a DTM stanie się serią światową.
Aktualizacja 6.12.2019 r. Ten artykuł pochodzi z maja 2013 roku i jest już w dużej części nieaktualny. Przypominam tym, którzy nie zwracają uwagi na daty publikacji.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: