Sezon 2014 jest zdecydowanie najgorszym w wykonaniu zespołu Sauber w Formule 1. Zespół ten zajmuje obecnie 10 miejsce w klasyfikacji generalnej konstruktorów i nie ma na koncie żadnych punktów! Sauber zadebiutował w Formule 1 w sezonie 1993 i nigdy nie ukończył mistrzostw świata w klasyfikacji konstruktorów niżej niż na ósmym miejscu. W każdym z tych sezonów zdobywał punkty, nawet gdy przyznawano je tylko czołowej szóstce kierowców na mecie. W tym sezonie nie widać perspektywy nie dobry wynik. Muszą liczyć, że w Singapurze wielu kierowców nie ukończy wyścigu i w tym szukać swojej szansy. Słaba forma nie odbiła się na zainteresowaniu kierowców tym zespołem. W tej chwili w grze o dwa miejsca na sezon 2015, jest piątka kierowców. Pytanie też, co z dalszym partnerstwem z Ferrari.
Tegoroczne wyniki Saubera są tragiczne. Zespół posiada znakomitą fabrykę, która pozostała po wielkich inwestycjach BMW w czasie gdy jeździł tam m.in. Robert Kubica. Ale zespół cierpi na brak środków finansowych. Wystarczy popatrzyć na liczbę sponsorów na bolidzie, wygląda to bardzo słabo. Dawniej zespołowi udawało się pozyskiwać znaczących sponsorów. Ich tytularnymi sponsorami byli Red Bull i Petronas. Od odejścia BMW pod koniec 2009 roku jest po tym względem bardzo źle. Ratuje ich tylko wsparcie sponsorów ich kierowców, szczególnie pieniądze płynące z Meksyku. Ale jeśli zajmą dopiero 10 miejsce w klasyfikacji generalnej na koniec 2014 roku, to dodatkowo wyraźnie spadną ich wpływy od FOM i Berniego Ecclestone’a. Dla tego zespołu to będzie dodatkowy cios.
Za Sauberem nie stoją bardzo bogaci inwestorzy. Peter Sauber posiada 66,6% akcji, a Minisha Kaltenborn posiada pozostałe 33,3%. Nie ma co oczekiwać, że właściciele będą w stanie dosypywać do budżetu brakujące miliony dolarów. Sauber z niewielkimi wyjątkami funkcjonował, jako klasyczny zespół środka stawki. Zajmując na koniec sezonu miejsca od 5 do 8. Od czasu do czasu notując dobry wynik. Z tego zespołu wywodzi się bardzo dużo znanych kierowców. Sauber słynął z bardzo dobrego nosa w zatrudnianiu młodych kierowców. Teraz w zespole jeżdżą tylko pay-driverzy.
Kto kierowcą zespołu 2015 roku?
W grze o fotel wyścigowy Saubera na sezon 2015 są: Adrian Sutil, Esteban Gutierrez, Giedo Van der Garde, Siergiej Sirotkin i Simona de Silvestro. Każdy z nich dysponuje wsparciem finansowym. Kilka tygodni temu pojawiły się plotki, że Van der Garde podpisał już kontrakt na kolejny sezon. Ale nic nie zostało oficjalnie ogłoszone.
Wydaje się, że najniżej w tej grupie stoją akcje Adriana Sutila. Rywale mają większe zaplecze finansowe. A do tego Sutil nie pokazuje nic nadzwyczajnego za kierownicą w tym sezonie. Sutil wyróżnia się tylko jednym rekordem w F1. GP Włoch było jego 122 wyścigiem w Formule 1 i nigdy nie stał na podium. Nie ma pod tym względem „lepszego” kierowcy.
Rok temu pojawiły się informacje, że Sauber pozyska potężne wsparcie finansowe od rosyjskich firm. W zamian kierowcą zespołu miał zostać Siergiej Sirotkin. Pomysł nie doczekał się realizacji. Teraz już zupełnie nie ma co liczyć na to wsparcie w takiej skali z uwagi na nałożone na Rosję sankcje. Sirotkin jest w tym sezonie kierowcą testowym Saubera, ma 19 lat i spore doświadczenie w niższych seriach, ale bez rewelacyjnych wyników. Sirotkin pojedzie w pierwszym piątkowym treningu przed GP Rosji na torze w Soczi. To pokazuje, że Sauber o nim nie zapomniał. Dlatego trzeba brać pod uwagę jego nazwisko w kontekście obsady na sezon 2015. Ale jakoś nie widzę tego, po tym jak nałożone zostały sankcje na Rosję.
Kolejnym kandydatem jest Esteban Gutierrez. Meksykanin podobnie, jak Sutil nic wielkiego nie pokazał w F1. Ale stoją za nim pieniądze z Meksyku, od firm związanych z Carlosem Slimem. Perspektywa GP Meksyku w 2015 powoduje, że szanse Gutierreza na pozostanie w F1 rosną. Natomiast widać wyraźnie, że jest słabszym kierowcą od Sergio Pereza. Dlatego może jego mecenasi stwierdzą, że lepiej w większym stopniu wspierać Force Indie i Pereza, niż wydawać pieniądze na Gutierreza, który nie gwarantuje dobrych wyników? Jego dalsza kariera jest uzależniona tylko i wyłącznie od pieniędzy.
Giedo Van der Garde ożenił się w ubiegłym roku z Denise in Zwolle, córką holenderskiego miliardera Marcela Boekhoorna. On wspierał już karierę Van der Garde od dłuższego czasu. Kto wie, czy po tym jak stał się on jego zięciem nie sypnie więcej grosza? Giedo jeździ w tym roku w piątkowych treningach i wydaje się, że to on ma w tej chwili największe szanse na angaż w Sauberze w 2015 roku.
Moją cichą faworytką jest Simona de Silvestro. gdyby udało się jej wejść do F1, to Formuła 1 zyskałaby ogromny rozgłos w mediach. Szczególnie tych niezwiązanych na co dzień z tym sportem. Simona posiada całkiem niezłe doświadczenie w niższych seriach wyścigowych. W tym roku testowała już starszy model Saubera (KLIK). Do tego wspierają ją potężne firmy. Zatrudnienie de Silvestro mogłoby być strzałem w 10 nie tylko dla Saubera, ale i dla całej F1. Rozgłos i zainteresowanie nowych sponsorów gwarantowane. Jej nazwisko i fakt, ze była pierwszą kobietą w F1 od ponad 20 lat.
Sauber-Honda w 2016 roku?
Sauber w ubiegłym roku podpisał wieloletnią umowę na dostawę silników z Ferrari. Jak to bywa w F1, słowo „wieloletnia” równie dobrze można oznaczać jeden rok, jak i pięć lat. Honda od 2016 będzie chciała dostarczać swój silnik klienckiemu zespołowi. Na pewno w grę będzie wchodził jeden ze słabszych zespołów. Pamiętajmy, że Honda potrafiła utrzymywać zespół Super Aguri, byle by Takuma Sato miał gdzie jeździć w F1. Wsparcie finansowe i technologiczne od Hondy i McLarena byłoby dla Saubera znakomitą wiadomością. Zespół mógłby się odbić od dna. Ferrari od 2016 roku będzie dostarczać swoje silniki i nie tylko (umowa jest bardzo szeroka) dla zespołu Haas Formula, który to stanie się ich nieoficjalnym drugim zepsułem. Dlatego bardzo prawdopodobne, że Sauber lub Marussia zrezygnują w 2016 roku z ich silników na rzecz partnerstwa z Hondą. Sytuacja zespołu Toro Rosso pokazuje, że bliskie partnerstwo z dużym zespołem jest często najlepszym wyjściem dla małych stajni. Tym tropem idzie też Haas.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: