Od pewnego czasu nasilają się pogłoski o potężnych problemach finansowych Saubera. A to Hulkenberg powiedział, że nie dostał wypłaty za maj. A to pojawiły się pogłoski o wstrzymaniu rozwoju tegorocznego bolidu. Problemy finansowe zespołu są faktem. Szefowej zespołu Monisha Kaltenborn nie było wczoraj na torze, bo negocjowała z rządem Szwajcarii. Ale rząd nie jest zainteresowany wsparciem finansowym zespołu. Peter Sauber nie jest miliarderem o nieograniczonych zasobach finansowych. Zespół opiera swoje finansowanie o pieniądze od FOM i sponsorów. A co widać po bolidzie, w zespole ze sponsorami jest słabo. Ratują ich meksykańskie firmy od Carlosa Slima. Ale od czasu odejścia Perez to wsparcie spadło, mimo jazdy Gutierreza. McLaren już przejął Claro Video. A z tego co wiem, umowa z Telmexem wygasa po tym sezonie i on też też może iść do McLarena. Forma zespołu jest słaba, co też spowoduje spadek wpływów od FOM. Ratunkiem jest sprzedaż części albo całego zespołu. W tym kontekście wymienia się 2 nazwiska: Nicolas Todt oraz Roman Abramowicz. Młody Todt ma to menadżer i gdyby udało mu się wejść w Saubera, to zespół dalej musiałby szukać sponsorów. Co innego Abramowicz. Zna się na F1, często bywa w Monaco, ma nieograniczone zasoby finansowe. Dla zespołu byłoby to jak wygranie 6 w Lotto. Oni mają bardzo dobrą fabrykę, rozbudowaną za czasów BMW i z tak potężnym inwestorem, ich przyszłość wyglądałaby bardzo optymistycznie. Oby tak się stało.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: