Dość nieoczekiwanie Liberty Media ogłosiło przedłużenie umowy z torem Suzuka o trzy lata. To oznacza, że wyścigi o GP Japonii Formuły 1 będą odbywać się na tym obiekcie do końca 2024 roku.
Przyszłość GP Japonii była zagrożona od kilku lat z powodu spadającej liczby sprzedawanych biletów. Poprzedni trzyletni kontrakt został podpisany dzięki wsparciu finansowemu Hondy. Dzisiaj poinformowano o przedłużeniu tej umowy o kolejne trzy lata (Źródło). GP Japonii pozostanie w kalendarzu F1 co najmniej do końca 2024 roku. Tegoroczny wyścig odbędzie się jeszcze na mocy starego kontraktu. Organizatorzy zapowiedzieli obecność kibiców na trybunach, ale jeszcze nie podjęto decyzji odnośnie liczby biletów. Pojawiają się nieoficjalne informacje, że bilety będą sprzedawane tylko dla osób z Japonii. Sponsorem tytularnym GP Japonii 2021 będzie Honda dla której będzie to pożegnanie z F1. Dla japońskiego producenta będzie to bardzo ważny wyścig i możemy spodziewać się z tej okazji specjalnych wydarzeń.
Przypominam, że dwa japońskie tory Suzuka International Racing Course i Twin Ring Motegi są własnością koncernu Honda poprzez firmę Mobilityland. Na Suzuce od lat odbywają się zawody F1, a na Motegi zawody MotoGP. Honda finansuje te wyścigi, dlatego pojawiło się sporo niepewności dotyczących przyszłości Formuły 1 w Japonii po tym, jak ogłosili wycofanie się z tego sportu jako producent silników po sezonie 2021. GP Japonii pozostaje jednak na trzy kolejne lata i jest to bardzo dobra wiadomość. Być może wpływ na to miał debiut Yukiego Tsunody w F1, którego obecność na pewno zwiększy zainteresowanie w tym kraju.
Suzuka to jeden z najlepszych torów obecnych w Formule 1. Jego układ jest unikalny i zwykle odbywają się tam ciekawe wyścigi i sesje kwalifikacyjne. Tor jest obecny w F1 od 1987 roku (z krótkimi przerwami) i stał się jednym z kluczowych obiektów. Wiążą się z nim ważne wydarzenia, bo aż jedenastokrotnie rozstrzygała się na nim rywalizacja o tytuł mistrzowski. W 2022 roku tor Suzuka International Racing Course będzie obchodził swoje 60. lecie.
Oczekujmy wielu podobnych komunikatów w tym roku
Sezon 2020 był wyjątkowy w Formule 1. Wiele tradycyjnych wyścigów nie odbyło się, a te które znalazły się w skróconym kalendarzu rozgrywano zwykle bez kibiców. Taka sytuacja oznaczała zupełnie inne warunki finansowe i kontraktowe na mocy których odbywały się te zawody. Wraz z końcem sezonu 2020 wygasało kilka umów na organizację wyścigów, a kilka kolejnych kończyło się po sezonie 2021. Jednak sytuacja z 2020 roku zupełnie zmieniła kwestie kontraktowe, bo Liberty Media podchodziło do nich na dwa sposoby nie ujawniając publicznie który z nich stosowano w poszczególnych przypadkach. Większość torów, która zorganizowała wyścig w 2020 roku lub ich wyścig został odwołany dostała przedłużenie umów o jeden sezon. To znaczy, że jeżeli komuś np. wygasała umowa w 2020 roku, to została ona przedłużona o rok. W innych przypadkach takiego przedłużenia nie było.
Komunikat dotyczący przedłużenia umowy z GP Japonii potwierdza, że tor Suzuka International Racing Course nie dostał automatycznego przedłużenia kontraktu z powodu odwołania Grand Prix w 2020 roku. Ta sytuacja pokazuje, że nie da się teraz przygotować obiektywnego zestawienia długości kontraktów torów z F1, a takie zestawienia dawniej przygotowywałem. Liberty Media czeka w najbliższych miesiącach konieczność przedłużenia kilka kontraktów z torami.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: