Formula 1 opublikowała zmodyfikowany kalendarz na sezon 2021. Pierwszym wyścigiem będzie GP Bahrajnu, GP Australii przeniesiono na listopad, a w kwietniu zamiast GP Chin pojawił się wyścig na torze Imola.
Opublikowane dzisiaj przez Liberty Media zmiany w harmonogramie sezonu 2021 były od kilku dni spodziewane. Realnie trzeba się przygotować, że to nie jest koniec zmian, bo w kolejnych tygodniach możemy oczekiwać kolejnych modyfikacji. Utrzymanie kalendarza liczącego 23 wyścigi będzie niezwykłym osiągnięciem, które w tym momencie wydaje się mało prawdopodobne.
Sezon 2021 ruszy w ostatni weekend marca od wyścigu o GP Bahrajnu. Nie zostało to jeszcze potwierdzone przez Liberty Media, ale wszystko wskazuje na to, że trzydniowe testy przedsezonowe również odbędą się w Bahrajnie, prawdopodobnie w drugim tygodniu marca. Pierwotnie sezon miał rozpocząć się w Australii, ale tamten wyścig został przeniesiony o równe osiem miesięcy z 21 marca na 21 listopada. Ta zmiana kalendarza wymusiła przesunięcie dwóch wyścigów w krajach Bliskiego Wschodu o tydzień później, a także przyśpieszenie GP Brazylii o tydzień, aby zrobić miejsce dla zawodów w Australii. W ten sposób mamy niesamowicie intensywną drugą część sezonu.
Zmodyfikowany kalendarz Formuły 1 na sezon 2021
Data | Grand Prix | Tor |
---|---|---|
28 marca | Bahrajnu | Bahrain International Circuit |
18 kwietnia | Włoch* | Imola* |
2 maja | Do potwierdzenia | |
9 maja | Hiszpanii | Barcelona-Catalunya |
23 maja | Monako | Circuit de Monaco |
6 czerwca | Azerbejdżanu | Baku Street Circuit |
13 czerwca | Kanady | Circuit Gilles Villeneuve |
27 czerwca | Francji | Paul Ricard |
4 lipca | Austrii | Red Bull Ring |
18 lipca | Wielkiej Brytanii | Silverstone |
1 sierpnia | Węgier | Hungaroring |
29 sierpnia | Belgii | Spa-Francorchamps |
5 września | Holandii | Circuit Zandvoort |
12 września | Włoch | Monza |
26 września | Rosji | Sochi Autodrom |
3 października | Singapuru | Marina Bay Street Circuit |
10 października | Japonii | Suzuka Circuit |
24 października | USA | Circuit of the Americas |
31 października | Meksyku | Autodromo Hermanos Rodriguez |
7 listopada | Sao Paulo | Interlagos |
21 listopada | Australii* | Albert Park Circuit* |
5 grudnia | Arabii Saudyjskiej** | Jeddah Corniche Circuit** |
12 grudnia | Abu Zabi | Yas Marina Circuit |
* Zmiany związane z wyścigiem na torze Imola oraz przesunięciem GP Australii wymagają potwierdzenia FIA
** Tor uliczny w mieście Dżudda wymaga homologacji
Zniknięcie GP Chin i powrót toru Imola
Wyścig o GP Chin planowany pierwotnie na 11 kwietnia zniknął z kalendarza. Formuła 1 poinformowała, że prowadzi rozmowy z promotorem oraz władzami Chin w sprawie możliwości rozegrania go w drugiej połowie roku. Obecnie w kalendarzu nie ma miejsca, a dalsze przesunięcia jesienią nie są możliwe. Chiny wypadły z kalendarza, bo tam obecnie nie są organizowane duże międzynarodowe zawody sportowe. W kraju sytuacja epidemiczna (jeżeli to co mówią to prawda) jest dobra i nie chcą jej pogorszyć wpuszczając kilka tysięcy osób z zagranicy. Na ten moment trudno oczekiwać, aby GP Chin odbyło się w 2021 roku. Musiałyby wypaść inne wyścigi planowane obecnie na jesień, a w samych Chinach zmieniono podejście i zaczęto organizować międzynarodowe imprezy sportowe.
Liberty Media nieznacznie zmodyfikowało kalendarz, bo pierwotny termin wyścigu o GP Chin pozostał wolny, a zamiast tego wyścigu pojawiły się drugie zawody we Włoszech na torze Imola 18 kwietnia. Ten wyścig jest nazywany jako „GP Włoch”, ale tak nie może być, bo tak samo nazywa się wyścig na torze Monza. Możemy spekulować, że Imola prowadzi obecnie negocjacje w sprawie nowej nazwy (za którą trzeba zapłacić) np. z regionem Emilia-Romania lub San Marino. Nazwa tego wyścigu na pewno się zmieni, prawdopodobnie na GP Emilia-Romania.
W kalendarzu pozostaje puste miejsce 2 maja, a według plotek na 90% znajdzie się tam wyścig o GP Portugalii na torze Algarve. Celowo przenieśli datę tych zawodów na tydzień przed GP Hiszpanii, bo są to dwa sąsiadujące kraje i podróż nie będzie długa.
Podsumowanie
Formuła 1 oczekuje w tym roku wyścigów z kibicami, a także gośćmi zapraszanymi do Paddock Clubu, potwierdzili to kolejny raz informując o opisanych wyżej zmianach. Celują także w organizację 23. wyścigów. Jest to plan bardzo optymistyczny i musimy przygotować się na kolejne zmiany. Bardzo zagrożone są obecnie wyścigi w Monako, Azerbejdżanie i w Kanadzie. Wszystkie trzy rozgrywane są na torach ulicznych, gdzie muszą być kibice. Bez kibiców te wyścigi są nieopłacalne z powodu konieczności przygotowywania toru (w Kanadzie budżet jest oparty o sprzedaż biletów), poza tym nie dałoby się tak zamknąć miast, aby ludzie się nie gromadzili. Więc jeśli sytuacja epidemiczna się nie uspokoi, to te trzy Grand Prix są bardzo zagrożone. Budowa toru w Monako musi zacząć się na początku marca, więc wtedy możemy oczekiwać ostatecznego potwierdzenia tego wyścigu.
Harmonogram drugiej części sezonu po przerwie wakacyjnej jest absurdalnie intensywny: 12 wyścigów w 14 tygodni. Dodatkowo będą to wyścigi organizowane na pięciu kontynentach. Nawet jeśli sytuacja epidemiczna się uspokoi i możliwe będzie swobodne podróżowanie, to pozostają niepewne punkty jak uliczny wyścig w Singapurze, albo GP Arabii Saudyjskiej, gdzie do tej pory nie opublikowano nawet schematu toru.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: