Max Verstappen z dużą przewagą wygrał kwalifikacje do GP Belgii 2023, ale z Pole Position do niedzielnego wyścigu wystartuje Charles Leclerc. Czasówka była rozgrywana w zmiennych warunkach pogodowych, co mocno wpłynęło na jej przebieg. Zapraszam na analizę kwalifikacji przed GP Belgii 2023.
Kwalifikacje na Spa-Francorchamps rozpoczęły się z dziesięciominutowym opóźnieniem z powodu wydarzeń w poprzedzającej je sesji Formuły 2. Kierowcy F1 rozpoczęli rywalizację na oponach przejściowych, ale warunki się szybko poprawiały i w połowie Q2 wszyscy zmienili na slicki. Deszcz padał przez cały czwartek i przez większość piątku, ale przed kwalifikacjami się wypogodziło, a Słońce wyszło zza chmur. Q3 również się lekko opóźniło, bo porządkowi naprawiali barierę, w którą uderzył Ocon, to zadziałało na korzyść kierowców, bo warunki w Q3 uległy dalszej poprawie.
QUALIFYING CLASSIFICATION
Charles Leclerc inherits pole position from Max Verstappen due to a 5-place grid penalty #BelgianGP #F1 pic.twitter.com/TQ3xuxvNz9
— Formula 1 (@F1) July 28, 2023
Walka o Pole Position i prognoza na wyścig dla czołówki
Rywalizacja w kwalifikacjach była bardzo ciekawa i wyrównana, faworyci się zmieniali i nie było wiadomo kto wygra. Wszystko zmieniło się na ostatnich przejazdach w Q3, bo Max Verstappen przejechał znakomite okrążenie i wygrał z przewagą 0,8 sekundy nad drugim zawodnikiem. To był klasyczny nokaut, Verstappen zaryzykował, wykręcił rekordy w dwóch pierwszych sektorach i wygrał z dużą przewagą. Sytuacja mocno się zmieniła dla niego, bo Q2 ukończył dopiero na dziesiątej pozycji, bo w samej końcówce nie wszystko poszło po jego myśli, ale pod koniec Q3 pokazał siłę. Sytuacja dla Holendra nie jest jednak aż tak prosta, bo z uwagi na wymianę skrzyni biegów otrzymał karę przesunięcia o pięć pozycji, więc w niedzielę ruszy z szóstego pola. To była taktyczna decyzja zespołu, bo na Spa-Francorchamps wyprzedzanie jest proste, a Red Bull ma tutaj dużą przewagę.
Ciekawsza była walka o drugie miejsce, z której zwycięsko wyszedł Charles Leclerc, co da mu start z Pole Position w niedzielę, a obok niego ustawi się Sergio Perez. Leclerc świetnie jechał w Q3, mimo dużej straty do Verstappena jego wynik trzeba uznać za bardzo dobry. Perez może być zadowolony z miejsca, ale nie z tempa, bo stracił 0,877 sekundy do zespołowego partnera. To nie było dobre finałowe kółko Pereza. Red Bull w Belgii ma dużą przewagę, więc obowiązkiem powinien być kwalifikacyjny dublet. Wyszedł moim zdaniem znany problem Pereza z jazdą w zmiennych warunkach pogodowych.
Nie mamy żadnych danych dotyczących długich przejazdów. W niedzielę pogoda ma być najlepsza z całego weekendu, wyścig powinien być na suchym torze lub będzie padał mały deszcz. Verstappen jest murowanym faworytem, jedynie awaria lub kraksa przeszkodzą mu w zwycięstwie. Red Bull notuje najwyższe prędkości maksymalne i jest najlepszy w zakrętach, także szykuje się powtórka z zeszłego roku i bardzo szybki awans na prowadzenie. Moim zdaniem najbardziej prawdopodobny jest dublet Red Bulla, a reszta stawki powalczy o trzecie miejsce. Tutaj sytuacja jest otwarta, nie wiadomo jak będzie wyglądało tempo na długich przejazdach i degradacja opon. Ferrari, Mercedes i McLaren będą ze sobą walczyć.
Przeglądowe omówienie pozostałych kierowców i zespołów
W kwalifikacjach dobrze spisał się Hamilton, który zajął czwarte miejsce. Russell był dużo gorszy, bo dopiero ósmy. Mercedes ma tu ważne poprawki sekcji bocznych oraz nowe tylne skrzydło z małym dociskiem. Tylko Hamilton zdecydował się na to mniejsze skrzydło, a Russell korzystał z klasycznego ze średnim dociskiem. Jeśli wyścig będzie na suchym torze, to zyska Hamilton, a Russell gdy będzie mokro lub większa degradacja opon. Mercedes powinien być w grze za Red Bullem, ale nie ma pewności, bo często w weekendach sprinterskich okazuje się, że po jednym treningu Mercedes nie wypracował dobrych ustawień.
Carlos Sainz był piaty, niewiele stracił do Leclerca i w wyścigu powinien odgrywać istotną rolę. Moim zdaniem przy dobrej strategii powalczy o podium.
McLaren w Q2 wyglądał na zespół, który powalczy o Pole Position, ale na bardziej suchym torze w Q3 poszło im słabiej. McLaren postawił na większe tylne skrzydła, więc sporo tracą na prostych, ale zyskują w zakrętach. Jeżeli wyścig będzie suchy, a degradacja opon mała, to pozostanie im obrona tych pozycji. Muszą liczyć na deszcz lub większą degradację opon. Bardzo dobrze jechał przez całe kwalifikacje Piastri, który wyraźnie pokonał Norrisa. To była świetna czasówka Australijczyka. Norris jest usprawiedliwiony, bo po wyjeździe na żwir w Q1 miał uszkodzoną podłogę.
Aston Martin ponownie był dopiero piątą siłą z bardzo dużą stratą do Leclerca. Nie wygląda to dobrze, bo spadek formy jest bardzo zauważalny. Teorii jest na to kilka, a to nie miejsce, aby je rozważać. Fakty są takie, że Alonso po dobrym okrążeniu stracił 0,8 sekundy do drugiej pozycji, a jeszcze dwa miesiące temu bił by się o tą drugą pozycję. Będą liczyć na lepsze zarządzanie oponami w wyścigu i konkurencyjne tempo, ale w czystych zawodach pozostanie walka o pojedyncze punkty.
Pięć czołowych ekip znalazło się w komplecie w Q3 co jest potwierdzeniem panującego w F1 układu sił. Z pozostałych kierowców warto wyróżnić Tsunodę, który był jedenasty i wyraźnie pokonał Ricciardo, któremu skasowano najlepszy czas w Q1 za wyjazd poza limity toru. Kierowcy Alpine odpadli w Q2, Ocon z powodu uderzenia w barierę. Nie było jednak widać realnego potencjału na więcej. Williamsy odpadły w Q1, było tam trochę błędów i chaosu, a potencjał znacznie większy. Z powodu możliwych kraks i awarii, co często się zdarza w Belgii, otwiera się szansa dla kierowców spoza czołowej dziesiątki na walkę o punkty.
Wstępna zapowiedź wyścigu o GP Belgii 2023
Tor Spa-Francorchamps to najdłuższy obiekt w całym kalendarzu. Tor jest nie tylko długi, ale i bardzo zróżnicowany. Sektory numer jeden i trzy – tam liczy się najbardziej moc silnika i niski opór aerodynamiczny. Oba te odcinki przejeżdża się z gazem w podłodze, a poza tym jest w nich po jednym mocnym hamowaniu. Sektor drugi jest najdłuższy i bardzo kręty, więc tam liczy się docisk aerodynamiczny, bo przeważają w nim szybkie zakręty. Dlatego trudno jest optymalnie ustawić samochód i zwykle trzeba wybrać: nieco więcej docisku kosztem tempa na prostych czy odwrotnie. Pełna charakterystyka tego toru wraz z blogowym schematem jest dostępna pod tym linkiem.
Obiekt Spa-Francorchamps ma specyficzny układ na starcie. Do pierwszego zakrętu jest tylko 265 metrów, co jest jedną z najkrótszych odległości w kalendarzu. Jednak wyprofilowanie tego zakrętu sprawia, że można w nim zyskać pozycje, a dodatkowo istnieje duże ryzyko kolizji. W ostatnich latach kilkukrotnie były w tym miejscu kraksy, a często z udziałem kilku bolidów. Po tym zakręcie następuje bardzo długi odcinek z gazem w podłodze zakończony prostą Kemmel, gdzie łatwo wykorzystać cień aerodynamiczny i skutecznie zaatakować rywala. Dlatego nie wystarczy dobrze wystartować i pokonać pierwszy zakręt. Trzeba również odpowiednio przejechać kolejny odcinek toru, aby utrzymać swoją pozycję lub awansować wyżej. Prowadzenie po pierwszym zakręcie wcale nie musi być korzystne, bo rywal z tyłu wykorzysta cień aerodynamiczny na kolejnej prostej. Pierwsze okrążenie na pewno będzie bardzo ciekawe, podobnie jak okrążenie po ewentualnym restarcie.
Pirelli przywiozło trzy środkowe mieszanki opon, ale po piątku nie da się nic o nich powiedzieć. Opierając się o zeszły rok, to wyścig powinien rozgrywać ze strategią na dwa pit-stopy, nawet z wykorzystaniem trzech różnych mieszanek opon. Być może w sobotę będzie co najmniej jedna sesja na suchym torze, to wtedy zobaczymy jakie jest zachowanie różnych mieszanek i forma zespołów. W innym wypadku forma kierowców na długich przejazdach pozostanie zagadką. Aktualizacja 29.07.2023 r. Sprint był rozgrywany na mokrym torze, więc zespoły nie mają żadnej wiedzy o zachowaniu slicków na długich dystansach. Będą musieli opierać się o dane z zeszłego roku i wcześniejsze wyścigi z tego roku. Możemy spodziewać się różnic w strategii i pewnych niespodzianek.
Pogoda odgrywa kluczową rolę w ten weekend. W czwartek padało bardzo intensywnie, w piątek opady były mniejsze, a popołudniu się rozpogodziło. W sobotę prognozowane są dalsze opady przez cały dzień, ale niezbyt wielkie. W niedzielę ma za to być pogodnie, deszcz może padać, ale bardzo niewielki. Wciąż będzie bardzo zimno, a tor nienagumowany, więc wyzwaniem będzie zmuszenie opon do odpowiedniej pracy. Na tym torze jest 100% prawdopodobieństwo wyjazdu SC w wyścigu opierając się o pięć ostatnich zawodów. Bardzo często neutralizacje są powiązane z wydarzeniami na pierwszym okrążeniu.
Podsumowanie
Start Verstappena z szóstego pola daje niewielką nadzieję jego rywalom, ale nie powinno minąć wiele okrążeń aż wróci na prowadzenie. Ciekawiej będzie za nim, bo kilka zespołów jest na podobnym poziomie, trudno prognozować kto będzie lepszy. Tor Spa-Francorchamps zwykle dostarcza niespodzianek, więc powinniśmy się szykować na ciekawy wyścig.
Sesje sobotnie, czyli kwalifikacje do sprintu (sprint shootout) i sam sprint, będą samodzielnym dniem rywalizacji. Wyniki głównych, piątkowych kwalifikacji nie mają wpływu na kolejność w sesjach sobotnich. Sesje sobotnie podsumuję osobno, a jeżeli wydarzy się coś, co wpłynie na niedzielny wyścig, to zaktualizuję również analizę kwalifikacji.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: