Lewis Hamilton po raz setny wywalczył Pole Position w Formule 1. Kwalifikacje na torze pod Barceloną kolejny raz przebiegły pod znakiem rywalizacji trzech kierowców, którzy między sobą powinni rozstrzygnąć również walkę o miejsca na podium w niedzielę. Zapraszam na analizę kwalifikacji przed GP Hiszpanii 2021.
Doskonale znany kierowcom i zespołom tor Circuit de Barcelona-Catalunya przyniósł spodziewane rezultaty kwalifikacji. Zabrało większych niespodzianek, a układ sił był przewidywalny. Warto zauważyć fakt, że wyniki w środku stawki, a także w dwóch pierwszych segmentach były bardzo wyrównane.
Full details from a historic qualifying #SpanishGP 🇪🇸 #F1 pic.twitter.com/vYW749znGF
— Formula 1 (@F1) May 8, 2021
Walka o Pole Position
Walka o Pole Position tradycyjnie rozegrała się między trójką kierowców, a Sergio Perez zawiódł w tej sesji kwalifikacyjnej. Jego tempo było słabsze od Verstappena, a dodatkowo przytrafił mu się błąd w Q3 na jednym z pomiarowych kółek. W ten sposób Max Verstappen był osamotniony w walce z Mercedesami. W Q2 Holender pojechał bardzo dobrze, osiągnął najlepszy czas i wydawał się faworytem do wygranej w kwalifikacjach. W Q3 najlepszy okazał się jednak Lewis Hamilton. Brytyjczyk w Q1 i w Q2 przegrywał z Verstappenem i Bottasem, ale w finałowym segmencie kwalifikacji pojechał najlepiej z tej trójki. Różnice były bardzo małe, a o zdobyciu Pole Position zadecydowały szczegóły.
W niedzielę możemy oczekiwać walki Hamiltona, Verstappena i Bottasa o zwycięstwo i o podium. Przewaga ich tempa nad resztą stawki jest bardzo wyraźna. Kluczowy w tej rywalizacji będzie start oraz zarządzanie ogumieniem. Zawodnicy prawdopodobnie pojadą na dwa pit-stopy, ale nie możemy wykluczyć, że będą również tacy, którzy tylko raz odwiedzą swoich mechaników. Mercedes ma dwóch kierowców w czołówce, więc będą to mogli strategicznie wykorzystać. Historycznie jest to obiekt, który pasuje samochodom Mercedesa, a także Hamiltonowi. Verstappen musi szukać swojej szansy na starcie, a jeśli to się nie uda, to Red Bull musi ryzykować ze strategią. Nie nastawiałbym się na wyprzedzania w gronie tych kierowców na torze, jeśli pojadą taką samą strategią.
Postawa Sergio Pereza zasługuje na krótki komentarz, bo kierowca z Meksyku zawiódł w kwalifikacjach, a jest to taki moment w sezonie, gdy powinien być w pełni zaznajomiony z samochodem. Perez musi poprawić wyniki, bo wkrótce media zaczną wymyślać historie o tym, że Red Bull planuje go zmienić. Drugi fotel w Red Bullu, to gorące krzesło. W GP Hiszpanii Perez potrzebuje finiszu na czwartej pozycji, aby zneutralizować takie plotki.
Przeglądowe omówienie innych interesujących wyników
Ferrari jest zespołem, który wykonał bardzo duży postęp przed tym sezonem, a poprawki wprowadzane w trakcie rywalizacji przynoszą korzyści. Czwarte i szóste miejsce to znakomite rezultaty. Ferrari walczy o miano trzeciej siły z McLarenem i jest to walka, którą powinniśmy oglądać do końca roku. Różnice na miejscach 5 – 8 w kwalifikacjach były minimalne, więc o końcowych pozycjach decydowały drobne sprawy. Ferrari na długich przejazdach w ten weekend prezentuje się dobrze, więc realna jest walka o czwarte miejsce. Podium jest możliwe, tylko w razie pecha kogoś z faworytów.
Alpine wykonało bardzo duży postęp w ostatnim czasie, co potwierdziły kwalifikacje w Hiszpanii. Piąta pozycja Estebana Ocona to znakomity wynik i on dla mnie jest gwiazdą kwalifikacji. Francuz bardzo wyraźnie pokonał Fernando Alonso, a Hiszpan w ten weekend zapowiadał, że najgorsze za nim. Jak do tej pory powrót Alonso do F1 nie wygląda dobrze, za to Ocon takimi wynikami zdecydowanie zwiększa swoje szanse na lepszą pozycję w zespole i pozostanie w nim na dłużej. Alpine będzie celować w punkty dwoma samochodami w wyścigu.
McLaren sporo w ten weekend testował i na treningach nie pokazywali swojego potencjału. W kwalifikacjach forma wróciła do normy, bo obaj zawodnicy awansowali do Q3. Wyniki nie są jednak tak dobre, jak poprzednio w tym sezonie, ale to wciąż dobre pozycje wyjściowe. McLaren jest zwykle lepszy w wyścigu, więc będą celować w podwójne punkty i walkę z Ferrari. Środek stawki ogółem jest bardzo wyrównany i nie da się przewidzieć kto wyjdzie z tej walki zwycięsko.
Aston Martin po wprowadzeniu wielu poprawek do samochodu planuje się w dolnej połówce układu sił. Walka o pojedyncze punkty, to jedyne co im pozostało. Jedyny pozytyw jaki tam widać, to powoli rosnąca forma Vettela, ale to wciąż nie jest to czego od niego można oczekiwać.
Rozczarował Yuki Tsunoda, który odpadł już w Q1. Japończyk w ostatnich weekendach spisuje się słabo, wyraźnie odstaje od Gasly’ego. Swoimi wypowiedziami przez team radio i w wywiadach dodatkowo sobie nie pomaga. Świat F1 bardzo szybko zapomniał jego świetny debiut w Bahrajnie. Tsunoda musi szybko poprawić formę, bo wkrótce media zaczną go zwalniać albo zastępować Albonem. Gasly pojechał o wiele lepiej i on powinien walczyć o punkty w niedzielę.
Na końcu stawki trzeba pochwalić Russella i Giovinazziego, którzy awansowali do Q2. Obaj wyraźnie pokonali swoich zespołowych partnerów, ale zarówno Raikkonen jak i Latifi mieli problemy w Q1, co wpłynęło na ich czasy. Na pochwałę zasługuje również Schumacher, który coraz lepiej radzi sobie w Haasie, a Mazepin bardzo dużo do niego traci. Dzięki Schumacherowi Haas nie jest skazany na ostatnie miejsca. Te trzy zespoły mają bardzo małe szanse na punkty, kilku zawodników musiałoby odpaść z wyścigu aby tak się stało.
Zapowiedź wyścigu o GP Hiszpanii 2021
Circuit de Barcelona-Catalunya to nie jest tor, który zapewnia regularnie emocjonujące wyścigi F1. Zwykle odbywają się na nim statyczne by nie powiedzieć nudne zawody w Formule 1. Tor jest bardzo dobry do testów, bo składa się z wymagających i zróżnicowanych zakrętów. W przypadku Formuły 1 istnieje na nim tylko jedno realne miejsce do wyprzedzania na końcu długiej prostej. W czasach przed wprowadzeniem systemu DRS wyprzedzenie rywala było prawdziwą sztuką. Obecnie jest ono łatwiejsze, ale i tak w skali całego sezonu jest to pod tym względem jeden z najtrudniejszych obiektów. Główna strefa DRS zajmuje praktycznie cały odcinek prostej startu / mety. Pełną charakterystykę tego obiektu wraz ze schematem uwzględniającym zmieniony zakręt numer 10 można znaleźć pod tym linkiem.
W ostatnich pięciu wyścigach F1 na torze pod Barceloną, samochód bezpieczeństwa wyjeżdżał trzykrotnie. Szanse na neutralizację są największe na początku wyścigu. Obecność pułapek żwirowych w kilku miejscach oznacza, że wypadnięcie z toru to spore ryzyko zakopania samochodu, a to oznacza automatyczny wyjazd SC.
W wyścigach na tym torze zawsze kluczowy jest start. Dojazd do pierwszego zakrętu to ponad 600 metrów i to będzie decydujący moment całego wyścigu. Różnica pomiędzy polami startowymi nie jest istotna, a to powinno sprawić, że dojdzie do wielu ciekawych sytuacji. Historycznie na tym torze tak się dzieje i dochodzi na starcie do zaskakujących momentów. Mam tu na myśli zarówno kraksy, jak i spektakularne awanse.
W niedzielę ma być słonecznie, a temperatury mają być nieznacznie mniejsze niż w sobotę. To oznacza, że nawierzchnia rozgrzeje się do ponad 40 stopni Celsjusza, czyli nie osiągnie krytycznego poziomu dla zużycia opon.
Pirelli przywiozło na tor trzy najtwardsze mieszanki opon. Ten tor zawsze jest wymagający dla ogumienia, więc taki dobór nie jest zaskoczeniem. Różnice między poszczególnymi mieszankami są duże, co powinno zwiększyć różnorodność strategiczną. Pirelli prognozuje, że strategia dwóch pit-stopów będzie lepsza, a w takim wypadku kierowcy będą używać mieszanek miękkich i pośrednich. Da się przejechać wyścig na jeden pit-stop z wykorzystaniem mieszanki twardej, ale to wygląda na wolniejszą strategię. Wszystko zależy od preferencji i możliwości kierowców i ich samochodów. W związku z tym, że cała czołówka startuje na miękkich oponach, to tam raczej podstawowym planem będą dwa pit-stopy. To czego możemy być świadkami, to zróżnicowany dobór opon w wyścigu.
Podsumowanie
W niedzielę czeka nas kolejna w tym roku odsłona walki o zwycięstwo między Hamiltonem i Verstappenem. Faworytem tym razem jest Brytyjczyk. Valtteri Bottas nie chce być tylko tłem, więc zobaczymy czy tym razem i on włączy się do walki o wygraną. Środek stawki jest niezwykle wyrównany i tam o pozycjach będą decydowały drobne szczegóły. Na tym obiekcie wyprzedzanie nie jest łatwe, więc kluczowa będzie strategia i obrona pozycji na torze.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: