Max Verstappen wygrał rozegrane w zmiennych warunkach pogodowych kwalifikacje do swojego domowego wyścigu na torze w Zandvoort. Czasówka przyniosła kilka niespodzianek, więc zapraszam na analizę kwalifikacji przed GP Holandii 2023.
Sobota w Holandii była bardzo deszczowa, ale przed kwalifikacjami przestało mocno padać. Kierowcy rozpoczęli rywalizację na oponach przejściowych, a w Q3 zmienili na slicki. W Q1 przez chwilę padał jeszcze lekki deszcz, ale ogólnie warunki poprawiały się z okrążenia na okrążenie. Segmenty Q1 i Q2 przebiegły bardzo sprawnie. W Q3, gdy kierowcy zaczęli korzystać ze slicków, to bardziej ryzykowali, co zakończyło się mocnymi kraksami Sargeanta i Leclerca, co wywołało dwie czerwone flagi. Dodatkowe przerwy sprawiły, że warunki na torze pod sam koniec Q3 były już bardzo dobre, a tor niemal cały suchy.
QUALIFYING CLASSIFICATION
Verstappen makes it a hat-trick of poles at his home race
Superb effort from Alex Albon who finishes P4 #DutchGP #F1 pic.twitter.com/ofnrIGv4yJ
— Formula 1 (@F1) August 26, 2023
Walka o Pole Position i prognoza na wyścig dla czołówki
Do połowy Q3 wydawało się, że jest szansa na niespodziankę w kwalifikacjach, ale Max Verstappen pojechał znakomite ostatnie okrążenie i wygrał z dużą przewagą. Wcześniej Holender również był bardzo mocny, ale nie wyglądał na dominatora. Pod koniec Q3 warunki na torze się mocno poprawiły i dzięki temu mógł sprawniej rozgrzać opony, a potem pokazać pełne tempo. W pierwszej fazie Q3 zajmował trzecie miejsce, wtedy najszybsze były McLareny, które najlepiej radzą sobie z rozgrzewaniem opon w zimnie i na przesychającym torze. Verstappen oczywiście będzie murowanym faworytem do zwycięstwa w wyścigu. W piątek miał najlepsze tempo podczas symulacji długich przejazdów. Musi tylko uniknąć kłopotów w pierwszym zakręcie, a potem tradycyjnie będzie mógł kontrolować tempo.
Za plecami Verstappena było bardzo ciekawie, bo w TOP6 byli przedstawiciele sześciu zespołów. Drugie miejsce zajął Norris, który cały weekend spisuje się bardzo dobrze, a trzeci był Russell, który po słabym piątku, bardzo dobrze jeździł przez całą sobotę. Wielką niespodzianką było czwarte miejsce Albona. Dla niego i Williamsa, to wynik znakomity. Pozytywnie należy również ocenić piątego Alonso, który spisał się lepiej niż w poprzednie weekendy. Poprawki wprowadzone przez jego zespół działają. Dopiero szósty był Sainz, a Ferrari w ten weekend niczym pozytywnym się nie wyróżnia. Siódme miejsce Pereza ze stratą 1,3 sekundy do Verstappena, to wielka porażka Meksykanina. Ósmy był Piastri, który miał potencjał na znacznie lepszy wynik, ale jego finałowe kółko nie było dobre.
Według aktualnej prognozy pogody w niedzielę są szanse na deszcz, ale mniejsze niż w sobotę. Jeżeli będzie sucho, to opierając się o piątkowe długie przejazdy układ sił był taki: Red Bull, Mercedes, McLaren, Aston Martin, Ferrari i Alpine. To oznacza, że Verstappen powinien spokojnie wygrać, a za nim na podium powinni uplasować się Norris i Russell, którzy stoczą pojedynek, ale pewnie strategiczny. Wyprzedzanie jest tu trudne, a czwarty startuje Albon, który w Williamsie zawsze potrafi się dobrze bronić. Spodziewajmy się, że wielu kierowców za kimś utknie i będą tracić czas.
Przeglądowe omówienie pozostałych kierowców i zespołów
W Q1 nie doszło do wielkich niespodzianek. Ostatni był debiutujący Liam Lawson, który został rzucony na głęboką wodę. On dopiero poznawał ten bolid, więc oczekiwań wobec niego nie było żadnych. Odpadli także dwaj kierowcy Alfy Romeo oraz Magnussen, czyli trójka jaką można było w ciemno typować. Jedynie Ocon mógł mieć potencjał na przejście dalej, ale mu się to nie udało.
W Q2 było ciekawej, bo odpadli Hamilton i Stroll, czyli kierowcy, którzy teoretycznie powinni awansować dalej. O wszystkim zadecydowała końcówka, bo warunki się mocno poprawiły i kierowcy wyjechali na nowych kompletach opon. Wszyscy bardzo poprawiali czasy, więc dochodziło do wielu zmian w klasyfikacji. Hamilton przez całe kwalifikacje miał problemy, a po starcie z tak odległej pozycji może zapomnieć o walce o podium. Mercedes jest wolny na prostych, więc będzie mu się trudno przebijać. Uratuje go tylko suchy tor, bo w piątek na długim przejeździe był bardzo mocny.
Leclerc i Sargeant rozbili się w Q3, w obu przypadkach były to błędy kierowców. Sargeanta można usprawiedliwić, bo to jego pierwsza taka sytuacja, że był w Q3 i atakował czołowe miejsce, ale Leclercowi należą się słowa krytyki. Popełnił błąd, wyjechał na mokry fragment, za bardzo ryzykował. Nie powinien tak robić. Nie jest wykluczone, że kierowca Ferrari będzie potrzebował nowej skrzyni biegów i ruszy z dalszej pozycji.
Zapowiedź wyścigu o GP Holandii 2023
Tor Circuit Zandvoort w Holandii to obiekt starego typu z bardzo płynną nitką jazdy na którą składają się zróżnicowane typy zakrętów. W bolidach F1 wiele z tych łuków jest przejeżdżanych z gazem w podłodze. Nie ma miejsca na błąd, bo na poboczach znajdują się pułapki żwirowe. Kierowcy bardzo lubią ten obiekt, bo on jest świetnym sprawdzianem dla nich samych jak również bolidów. Nitka toru jest pofałdowana, co dodatkowo zwiększa poziom trudności. Tor jest wąski, z jedną optymalną linią jazdy, dlatego bardzo trudno jest na nim wyprzedzać. Kierowcy rywalizujący w podobnych bolidach mogą walczyć jedynie w głównej strefie DRS, która jest długa i powinna umożliwić skuteczne wyprzedzenie. W pozostałych miejscach można zaatakować tylko w sytuacji, gdy rywal popełni błąd lub gdy różnica prędkości jest bardzo duża. Pełna charakterystyka tego toru wraz z blogowym schematem jest dostępna pod tym linkiem. Na starcie kierowcy mają do pokonania niecałe 300 metrów do hamowania przed pierwszym zakrętem, więc nie powinno dochodzić do wielu zmian pozycji. Jest tam również bardzo wąsko, więc szanse na kolizje w pierwszym, a następnie w trzecim zakręcie są bardzo duże. Wystarczy, że ktoś przesadzi z atakiem.
Pirelli przywiozło trzy najtwardsze mieszanki opon. Możemy spodziewać się większej liczby pit-stopów w wyścigu, strategia powinna być na dwie zmiany opon. Warto będzie wykorzystywać wszelkie neutralizacje na dodatkowe wizyty u mechaników. Rok temu kierowcy jechali na trzy zmiany opon, wykorzystując neutralizacje. W chłodniejszych warunkach, a takie mają być w niedzielę, warto będzie używać miękkiej mieszanki. Na Zandvoort jest krótka aleja serwisowa i warto zmieniać więcej razy opony, bo świeże dają wyraźną przewagę. Z drugiej strony twarde opony są bardzo wytrzymałe i będzie można z ich wykorzystaniem jechać ze strategią jednego pit-stopu. Opcje strategiczne są szerokie, wiele zależy od pozycji na torze i planu na wyścig.
W niedzielę prognoza pogody zapowiada zbliżone temperatury do soboty i ponownie przelotne opady deszczu i burze. Nie ma gwarancji, że spadnie deszcz, ale prawdopodobieństwo jest umiarkowane. Ewentualne opady nie będą duże. Na tym torze problemem jest wiatr, który momentami jest silny z powodu pobliskiego morza. Dlatego pogoda może się szybko zmieniać.
Szanse na wyjazd samochodu bezpieczeństwa są wysokie, bo każda awaria lub kraksa skończy się zatrzymaniem samochodu na torze lub obok niego. Nie ma tu dużych stref wyjazdowych, a w wielu miejscach bariery są bardzo blisko. W wielu miejscach są pułapki żwirowe. Neutralizacja wszystko zmieni, bo krótka nitka toru i krótka aleja serwisowa oznaczają, że zawodnicy od razu będą zmieniać opony, a zyskają kierowcy będący akurat blisko zjazdu. Nie można wykluczyć czerwonej flagi jeśli do kraksy doszłoby np. w pochylonym zakręcie. W 2021 roku był spokojny wyścig bez neutralizacji, a w 2022 roku neutralizacja zwykła i wirtualna, wystarczyły awarie samochodu.
Podsumowanie
Szykuje się kolejne zwycięstwo Verstappena w swoim domowym wyścigu, w czystym wyścigu trudno spodziewać się, aby ktoś mu przeszkodził. Za jego plecami powinno być ciekawie, bo ustawienie na polach startowych jest niecodzienne, więc kilku potencjalnie szybszych kierowców będzie się przebijać, a kilku potencjalnie słabszych bronić.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: