Opublikowano dnia przez Karol z CyrkF1

Analiza kwalifikacji przed GP Turcji 2020

Karol z CyrkF1

14 listopada 2020

Lance Stroll po raz pierwszy w karierze wystartuje z Pole Position do wyścigu F1. Kwalifikacje do GP Turcji 2020 dostarczyło zaskakujących wyników, a rozegrano je w bardzo specyficznych warunkach. Przebieg wyścigu o GP Turcji to wielka niewiadoma.

Doczekaliśmy się przerwania passy Mercedesa, który do tej pory wygrał wszystkie sesje kwalifikacyjne w 2020 roku. W historii F1 nigdy nie zdarzyło się, aby jeden zespół wygrał wszystkie kwalifikacje w sezonie. Zawsze taki dominator (jak tegoroczny Mercedes) miał jedną wpadkę spowodowaną czy to warunkami atmosferycznymi, błędami kierowców czy genialnym występem innego zawodnika. Kwalifikacje do GP Turcji 2020 przejdą do historii z kilku powodów. Główny z nich to unikalne warunki. Praktycznie wszyscy kierowcy mówili, że przez całą swoją karierę nie ścigali się na tak śliskim torze. Opady deszczu były niewielkie, ale świeżo wymieniony, gładki asfalt z którego wydobywają się oleje, sam w sobie nie zapewnia przyczepności. Po opadach deszczu tor był niemal jak lodowisko. Dodatkowo mamy sensacyjne wyniki w ścisłej czołówce.

W wynikach kwalifikacji radzę spojrzeć na wyniki poszczególnych zespołów. Mimo tak loteryjnych warunków, niemal w każdym przypadku kierowcy danej stajni byli blisko siebie. Do Q3 awansowali przedstawiciele tylko pięciu stajni. To potwierdzenie faktu, że bardzo wiele zależało od tego jak dany samochód radził sobie w tych trudnych warunkach. Jeżeli w niedzielę nadal będzie mokro, to układ sił będzie podobny. Jeśli będzie sucho, to możemy oczekiwać zmian. Przykładowo Mercedes na mokrym torze zupełnie nie istniał, ale w piątek na suchym był o wiele mocniejszy (ale wciąż nie najlepszy).

Muszę wspomnieć jeszcze o zachowaniu dyrekcji wyścigu, która wypuściła kierowców na Q2, gdy na torze było jeszcze wielu porządkowych i dźwig. Gdy kierowcy dojechali do zakrętu numer osiem, to wszyscy zdążyli zejść z toru, ale potencjalnie było to bardzo niebezpieczne. Wystarczyło poczekać minutę z rozpoczęciem Q2 i nie byłoby kontrowersji. To kolejna w tym roku bardzo dziwna decyzja dyrekcji wyścigu, która potencjalnie tworzy niebezpieczną sytuację.

Zaskakująca walka o Pole Position

Max Verstappen był najszybszy w każdym treningu, a także w Q1 i Q2. Holender przez dwie pierwsze części kwalifikacji jechał w innej lidze niż rywale. W Q3 musiał ulec Lance’owi Strollowi. Kanadyjczyk nie pierwszy raz odnalazł się w deszczowych kwalifikacjach, ale to wynik w Turcji trzeba uznać za jego najlepszy w całej karierze. Zdobył po raz pierwszy Pole Position w samochodzie, któremu daleko do możliwości o walki o taki wyczyn na suchym torze. Stroll podobnie jak Verstappen zmienił w połowie Q3 opony na przejściowe. Kanadyjczyk złożył świetne kółko na koniec Q3 i to dało mu Pole Position. Verstappen nie odnalazł się tak dobrze na oponach przejściowych. Prawdopodobnie gdyby warunki się nie poprawiły i w użyciu nadal były pełne deszczówki, to Holender byłby najszybszy.

W dwóch pierwszych rzędach mamy tylko kierowców Racing Point i Red Bulla. Nie ma w tym niespodzianki. Red Bull wyglądał w tych kwalifikacjach najmocniej, a Racing Point dorównało mu w Q3 na oponach przejściowych. Sergio Perez przetarł szlak, bo on całe Q3 spędził na takim typie opon i pokazał, że da się na nich jechać szybciej. Perez był przez pewien czas w walce o PP, ale w końcówce jego wynik został przebity. Dobrze spisał się Albon, który walczy o kolejny kontrakt z Red Bullem. Spisał się w takich trudnych warunkach i ruszy z czwartego pola.

Podsumowanie innych wybranych wyników

Bardzo dobrze pojechali w Q3 obaj kierowcy Renault. Zarówno Ricciardo jak i Ocon odnaleźli się w takich warunkach. Renault walczy z Racing Point w klasyfikacji generalnej, więc ten wyścig będzie dla nich bardzo ważny.

W kwalifikacjach jak już wspomniałem przepadli kierowcy Mercedesa. Śledząc czasy na Live-Timingu nie było ani przez moment widać u nich potencjału na walkę o Pole Position. W tych warunkach Mercedes W11 zupełnie sobie nie radzi. Osobiście podejrzewam, że Mercedes nastawił się na wyścig, gdzie pogoda ma być lepsza. W piątek ich tempo na tle reszty stawki było lepsze. Nie byli najlepsi, ale straty do Verstappena jak na treningi były przyzwoite. Na deszczu te różnice bardzo urosły. Moim zdaniem to kwestia podejścia do ustawień. Jeśli w niedzielę będzie mokro, to nie ma co liczyć na walkę o zwycięstwo czy o podium. Na suchym torze Hamilton i Bottas powinni zyskać kilka pozycji.

Świetne spisali się kierowcy Alfy Romeo, którzy awansowali w komplecie do Q3. Jak na ten zespół w tym roku, to znakomity wynik. Trudno będzie utrzymać podwójne punkty w wyścigu, ale przynajmniej będą mogli przez pewien czas powalczyć w czołówce.

W Turcji bardzo duży apetyt na dobre miejsce mieli kierowcy Ferrari. Podczas piątkowych treningów było widać u nich spory potencjał, ale na mokrym torze forma bardzo spadła. Obaj kierowcy odpadli w Q2 i na pewno panuje tam spore rozczarowanie.

Słabo spisali się obaj kierowcy McLarena, którzy dodatkowo zostali przesunięci na starcie za przewinienia w trakcie kwalifikacji. Trudno będzie im walczyć o dobre punkty, a ich bezpośredni rywale w klasyfikacji konstruktorów wyglądają o wiele lepiej.

W Q1 odpadli w komplecie kierowcy Williamsa i Haasa – te dwa zespoły były najsłabsze w takich warunkach. Bardzo rozczarowało AlphaTauri, bo ich kierowcy zajęli bardzo odległe miejsca. Dwa tygodnie wcześniej walczyli w ścisłej czołówce.

Zapowiedź wyścigu o GP Turcji 2020

Tor Intercity Istanbul Park to jeden z najlepszych projektów Hermana Tilke, który do tej pory znakomicie spisywał się w F1. Na tym torze nie ma problemów z wyprzedzaniem, a jednocześnie jego charakterystyka wysoko podnosi poprzeczkę dla samochodów i kierowców. W tym roku z uwagi na wymianę asfaltu sytuacja uległa całkowitej zmianie. Nowy asfalt jest bardzo gładki i śliski. Kierowcy mieli problemy, aby w piątek na suchym torze zbliżyć się do limitów samochodów, a tempo było o kilka sekund poniżej spodziewanego. W sobotę po opadach deszczu nie ma co nastawiać się na dobrą przyczepność w wyścigu nawet jak będzie sucho. Na starcie na pewno w lepszej pozycji będą kierowcy na nieparzystych polach, bo tam jest linia wyścigowa i lepsza przyczepność. Więcej o charakterystyce toru Intercity Istanbul Park pod tym linkiem.

Prognoza pogody na niedzielę sugeruje opady deszczu, ale niekoniecznie w terminie wyścigu. Prognoza z której korzystam (Foreca) w momencie pisania tego tekstu zapowiada przerwę od opadów przed startem wyścigu, ale od 13:00 (start według czasu lokalnego) opady mają powrócić. Nie będą one jednak tak duże jak w sobotę. Trzeba nastawić się na to, że nawet gdyby padało jedynie w nocy lub rano, to tor na starcie będzie wciąż wilgotny.

Biorąc pod uwagę jak ślisko jest w tym roku na torze w Turcji z powodu wymiany nawierzchni i możliwych opadów deszczu, to oczywiście wyjazdy samochodu bezpieczeństwa są bardzo prawdopodobne. Łatwo wypaść z toru i zakopać się w żwirze, albo uderzyć w barierę.

Pirelli przywiozło trzy najtwardsze mieszanki opon do Turcji. Kilka tygodni temu to była dobra decyzja, ale po zmianie nawierzchni tor nie jest już tak wymagający dla ogumienia i lepsze byłyby mieszanki środkowe. To prawdopodobnie oznacza, że w wyścigu na suchym torze kierowcy będą korzystać z głównie z mieszanek miękkich i średnich. Twarde mogą być zbyt wolne i zbyt trudne do utrzymania w odpowiedniej temperaturze. Nie próbuję nawet przewidywać ewentualnych strategii ani nie zwracam uwagi na prognozy Pirelli, bo sytuacja jest w pełni otwarta. Warunki na torze w niedzielę to całkowita zagadka.

Podsumowanie

Wyścig dla mnie to zupełnie czysta kartka. Nastawiam się na to, że możliwe rozstrzygnięcia są w pełni otwarte. Faworytem wydaje się Verstappen, który cały weekend jeździ najlepiej. Zobaczymy czy kierowcy Racing Point utrzymają miejsca na podium, a czy Mercedesy będą w stanie walczyć o czołówce. Hamilton jest bliski zapewnienia sobie siódmego tytułu mistrzowskiego i to będzie na pewno śledzone uważnie przez realizatora.

Postaw mi kawę na buycoffee.to