Helmut Marko powiedział niemieckiemu Auto Bild, że Daniił Kwiat nie powróci już do startów w Formule 1 ze wsparciem Red Bulla. Marko tym samym skreślił Rosjanina ze swoich planów, więc jego przyszłość w F1 stanęła pod znakiem zapytania. To będzie miało bardzo duży wpływ na przyszłość wyścigu o GP Rosji, a Kwiat może szukać szansy na pozostanie w F1 tylko w zespole Williams.
Zespół Toro Rosso poinformował, że w GP Meksyku jego kierowcami będą Pierre Gasly i Brandon Hartley. Nie podano planów na kolejne dwa wyścigi, ale skład musi pozostać taki sam. Regulamin F1 umożliwia skorzystanie w sezonie przez jeden zespół z czterech kierowców. Carlos Sainz jeździ w Renault, a Kwiat jest skreślony przez Helmuta Marko, więc w Toro Rosso muszą pozostać Gasly i Hartley. Red Bull nie ma żadnych innych juniorów, więc Gasly i Hartley prawdopodobnie pozostaną kierowcami Toro Rosso na sezon 2018. Brendon Hartley wybrał sobie już stały numer (28), bo w USA startował z numerem przeznaczonym dla rezerwowego kierowcy. Honda ma mieć wpływ na obsadę jednego z foteli od 2018 roku, ale japońska firma nie ma żadnego kierowcy, który spełnia wymogi punktowe, aby uzyskać superlicencję. Red Bull podobno wykupił kontrakt Hartleya z serii IndyCar na przyszły sezon, więc bez problemu mogą utrzymać skład Gasly – Hartley na 2018 rok.
Daniił Kwiat posiada kontrakt z Red Bullem na kolejne dwa lata, co nie daje mu szansy na jazdę w F1 wraz ze wsparciem tej firmy. Helmut Marko musiałby zmienić zdanie, a to się nie zdarza. Kwiat prawdopodobnie rozwiąże ten kontrakt, bo nie jest on mu do niczego potrzebny, a Red Bull nie będzie robił problemów. Jeżeli ten kontrakt nie zostanie rozwiązany to Kwiata czeka posada rezerwowego kierowcy w F1. Helmut Marko tłumaczy, że Kwiat po przeniesieniu do zespołu Toro Rosso nie poprawił swojej formy i nie liczy na to, że tak się stanie w przyszłości. Dali mu wystarczająco dużo czasu na dojście do odpowiedniego poziomu.
Jaka przyszłość czeka Daniiła Kwiata?
Kariera Daniiła Kwiata w F1 jest bardzo specyficzna. Kwiat zadebiutował w F1 w Toro Rosso w 2014 roku, ale nie prezentował się rewelacyjnie w pierwszym sezonie. Mimo tego, Red Bull wybrał Kwiata, a nie Jeana-Erica Vergne’a na sezon 2015 do głównego zespołu Red Bulla. Vergne został wtedy skreślony przez Helmuta Marko. Kwiat w sezonie 2015 pokonał Daniela Ricciardo w klasyfikacji punktowej, co było dużym osiągnięciem. Jego jazda w Red Bullu nie potrwała długo, bo zespół postanowił dokonać zamiany od GP Hiszpanii 2016 z Maxem Verstappenem. Wiele się mówiło wtedy, że ta zamiana jest podyktowana słabą formą Kwiata na początku 2016 roku i kolizjami do jakich wtedy doprowadził. Ta roszada nie miała tak naprawdę z Kwiatem nic wspólnego. Sytuacja w Toro Rosso była bardzo napięta, bo otoczenie Maxa Verstappena (jego ojciec) powodowało napięcia w zespole. Red Bull postanowił dokonać tej zamiany, aby uspokoić sytuację w Toro Rosso. Jeśli Verstappen sprawdziłby się w Red Bullu, to byliby wygrani, a gdyby się nie sprawdził, to za kulisami Jos nie robiłby już zamieszania. Termin tej zmiany też nie był przypadkowy, bo chcieli, aby Daniił Kwiat pojechał w barwach Red Bulla swój domowy wyścig w Rosji, tuż po nim dokonali zamiany.
Kwiat po degradacji do Toro Rosso już nie wrócił do swojej najlepszej formy. Był przez te dwa sezony regularnie pokonywany przez Carlosa Sainza, do tego wzrosła ilość jego błędów i niepotrzebnych kolizji. Red Bull ma dobrych kierowców w głównym zespole, plus Carlosa Sainza wypożyczonego do Renault, dlatego nie mają interesu w dalszym wspieraniu Kwiata. Rosjanin jest zagadką, bo jak wspomniałem miał okres w F1, gdy jeździł bardzo dobrze, ale potem nastąpiło załamanie formy. To na pewno ma związek z psychiką. Być może inne otoczenie spowoduje, że ponownie zacznie jeździć na dobrym poziomie.
Co z GP Rosji w Soczi?
Formuła 1 od 2014 roku organizuje wyścig o GP Rosji na ulicznym torze w Soczi. Dotychczasowe edycje tego wyścigu były sukcesami, bo organizatorom udawało się sprzedawać wszystkie lub niemal wszystkie przygotowane bilety (szczegóły). Wyścig początkowo był finansowany z budżetu Państwa, ale od 2017 roku sytuacja się zmieniła, bo jest finansowany z pieniędzy rosyjskich państwowych koncernów (szczegóły). W tym roku promotorzy GP Rosji przedłużyli kontrakt na organizację wyścigów F1 na torze Sochi Autodrom do 2025 roku (szczegóły). Wszystko wygląda w porządku, ale brak rosyjskiego kierowcy bardzo odbije się na tym wyścigu. We wszystkich krajach jest tak (Polska jest tu modelowym przykładem), że popularność F1 bardzo wzrasta, gdy jeździ w niej kierowca z tego kraju. Daniił Kwiat jest bardzo popularny w Rosji, tor w Soczi doczekał się nawet trybuny jego imienia. Kwalifikacje i wyścig są w Rosji transmitowane przez darmową telewizję i notują bardzo dobre wyniki oglądalności. Bez rosyjskiego kierowcy można oczekiwać podobnego scenariusza jak w Polsce, czyli dużych spadków popularności i oglądalności.
Wiemy o tym, że GP Rosji jest wykorzystywane przez rosyjski rząd do promocji na świecie i pokazaniu tego kraju w pozytywnym świetle (w skrócie propagandowo). Jeżeli trybuny na torze będą puste, to tej pozytywnej promocji nie będzie. Oczywiście mogą rozdać bilety za darmo, albo nakazać dużym firmom ich zakup i rozprowadzenie wśród swoich pracowników. To jednak będzie oznaczać niepotrzebny wzrost kosztów. Lepszym wyjściem jest przeznaczenie dodatkowych pieniędzy na wsparcie kariery rosyjskiego kierowcy w F1.
Czy kierowca z Rosji będzie w F1 w sezonie 2018?
Daniił Kwiat jest już łączony z zespołem Williams, bo to jedyne dostępne miejsce na sezon 2018. Jak pisałem ostatnio Williams opóźnił swoją decyzję (szczegóły) i będzie liczył na to, że dodatkowe tygodnie będą oznaczać podbicie stawki miedzy rywalizującymi kierowcami. Jeżeli w Rosji pojawiłoby się polecenie z góry, to Daniił Kwiat mógłby szybko pozyskać dużych sponsorów. Obecnie wspiera go firma Acronis, która jest wyraźnie obecna na bolidach zespołu Toro Rosso (odejdą po tym sezonie). Szef rosyjskiego automobilklubu – Igor Ermilin – już zasugerował, że Kwiat powinien negocjować z Williamsem, a jego wiek (23 lata) nie będzie w tym przypadku problemem. Rosja ma jeszcze Siergieja Sirotkina, który w 2017 roku odbył szeroki program testowy z Renault. Sirotkin jest członkiem rosyjskiego programu SMP Racing, który jest finansowany przez SMP Bank.
Rosyjski kierowca mógłby być czarnym koniem w rywalizacji o fotel w Williamsie. Mam tu na myśli głównie Daniiła Kwiata, który jest doświadczony i popularny. Williams skorzystałby na tym finansowo, a gdyby Kwiat prezentował taką formę jak w 2015 roku, to też sportowo. Problem pojawiby się, gdyby jeździł na takim poziomie jak w dwóch ostatnich sezonach w Toro Rosso. Kolejne tygodnie będą na pewno pełne plotek w kontekście Williamsa i ten zespół tak opóźniając decyzje zyskuje bardzo duży rozgłos.
Znalazłeś/aś błąd, lub literówkę w tym lub w jakimś innym wpisie na blogu? Zaznacz to słowo lub krótki fragment tekstu, wciśnij klawisze Ctrl + Enter, a następnie kliknij przycisk Send w okienku które się pojawi. Wyślesz tym samym zgłoszenie, a ja poprawię swój błąd.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: