Opóźnienie początku sezonu 2020 Formuły 1 sprawiło, że kilka zespołów zdecydowało się na organizację dodatkowych testów. Zapraszam na przegląd informacji oraz dodatkowe ciekawostki o takich testach.
Zespoły i kierowcy F1 stanęli przed unikalnym zadaniem, bo od zakończenia testów przedsezonowych do faktycznego startu sezonu 2020 miną cztery miesiące. To duża przerwa i aby zawodnicy oraz pracownicy zespołów weszli ponownie w odpowiedni rytm, kilka stajni zdecydowało się na dodatkowe testy. Regulamin pozwala w takich prywatnych testach używać bolidów, które mają minimum dwa lata (z sezonu 2018 lub starsze). Podczas takich testów nie ma limitu kilometrów, ale korzysta z się ze specjalnych (wolniejszych) opon Pirelli. Ewentualnie można zrobić dzień filmowy (maksymalnie 100 kilometrów) tegorocznym bolidem. Nie każdy mógł sobie na to pozwolić, bo regulamin dopuszcza dwa takie dni w trakcie roku, a część zespołów już oba wykorzystało w okolicy przedsezonowych testów.
Zdjęcie tytułowe tego artykułu nie jest przypadkowe. Zespoły podczas dodatkowych testów przestrzegają zaleceń FIA w sprawie ograniczeń związanych z koronawirusem. Mocno wpłynie to na pracę podczas weekendów wyścigowych z uwagi na dystans społeczny czy noszenie maseczek. Dlatego te testy i dni filmowe, to również okazja do pracy w nowych warunkach.
Dodatkowe testy przed sezonem 2020
Mercedes lubi być w ostatnich latach pierwszy i tak samo było z testem. W dniach 9-10 czerwca odbyli dwudniowe testy na torze Silverstone bolidem z 2018 roku. Pierwszego dnia jeździł Valtteri Bottas, a drugiego Lewis Hamilton. Nie podali szczegółów na temat tych jazd, ale publikowali wiele zdjęć i filmów. Warunki na torze nie były idealne, ale w takich testach nie liczą się czasy okrążeń.
Zespół Renault zagrał na nosie Red Bullowi, bo zorganizowali dwudniowy test na torze Red Bull Ring w dniach 16-17 czerwca. Helmut Marko narzekał, że szefowie tego toru wynajęli go Renault. Sam Red Bull, który w 2018 roku korzystał z silników tego producenta nie otrzymał ich teraz, więc nie mogli zorganizować takiego testu bolidem z silnikiem hybrydowym, bo w latach 2014 – 2018 korzystali z motorów Renault. Renault testowało intensywnie, bo pierwszego dnia Daniel Ricciardo pokonał 500 kilometrów, a drugiego Esteban Ocon – 614 km. Łącznie to ponad 3,5 dystansu wyścigu F1.
Racing Point wykorzystał swój dzień filmowy na torze Silverstone w dniu 17 czerwca. Aktualnym bolidem jeździł tylko Lance Stroll i pokonał 100 kilometrów na demonstracyjnych oponach. Zespół miał szczęście, bo warunki pogodowe były niepewne, dlatego uwinęli się z zaplanowanymi zadaniami dość szybko, a po południu zaczęło intensywnie padać.
Ferrari zmieniło swoje plany testowe. Początkowo nieoficjalnie zapowiadany był test na torze Fiorano, ale zmienili jego lokalizację na Mugello. Oba te włoskie tory należą do Ferrari, ale zwykle odbywają prywatne testy na Fiorano, który jest położony niecały kilometr od ich fabryki. Tym razem zmienili plany, bo obiekt Mugello ma szanse znaleźć się w tegorocznym kalendarzu F1. Dodatkowo jego charakterystyka bardziej odpowiada obiektowi w Austrii, gdzie ruszy nowy sezon. Ferrari zyska w ten sposób unikalne dane, bo ich rywale nie jeździli na Mugello w ostatnim czasie. Ostatnie testy Formuły 1 na Mugello to maj 2012 roku. Ferrari planuje jednodniowy test bolidem z 2018 roku 23 czerwca i mają w nim wziąć udział obaj etatowi kierowcy: Sebastian Vettel i Charles Leclerc. Monakijczyk 18 czerwca jeździł aktualnym bolidem, ale tylko nieco ponad kilometr podczas akcji promocyjnej – Szczegóły.
Zespół AlphaTauri planuje wykonać dzień filmowy 24 czerwca na torze Imola w pobliżu swojej fabryki. Pojawiają się informacje, że połączą to z testem bolidem z 2018 roku. Dlatego w ostatnich dniach pokazali zdjęcia obu swoich kierowców, którzy mierzyli fotele w fabryce. Nie musieliby ich mierzyć na dzień filmowy, bo tegorocznym bolidem już jeździli na testach i fotele są dostosowane. Aktualizacja 24.06.2020 r. Faktycznie zespół AlphaTauri jednego dnia na tym samym torze wykonał dzień filmowy oraz prywatny test dwuletnim bolidem.
Red Bull nie wykona żadnego testu przed sezonem. Obecnie planują swój drugi tegoroczny dzień filmowy na torze Silverstone już po trzech lipcowych wyścigach F1. Aktualizacja 25.06.2020 r. Red Bull zmienił plan i swój dzień filmowy wykonał na torze Silverstone 25 czerwca na Silverstone. Przenieśli się go z lipca.
Pozostałe zespoły nie wykonały, ani nie planują żadnych testów / dni filmowych. McLaren zorganizował swoim zawodnikom testy w bolidach z serii F3, co samo w sobie było dziwne i pokazuje problemy tej stajni. McLaren ma stare bolidy i nawet jeśli Renault lub Honda nie chcą im za pieniądze udostępnić silnika, to mają starsze bolidy z silnikami Mercedesa. Zrobienie takiego testu sporo kosztuje, a cała firma ma obecnie problemy finansowe. Stąd pomysł na testy F3. Nicholas Latifi również wziął udział z tym teście z kierowcami McLarena. Inni zawodnicy trenują najczęściej na gokartach.
Sezon 2020 rusza od GP Austrii w dniach 3-5 lipca.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: