Pierwszy weekend z Formuły 1 w 2016 roku za nami, podobnie jak pierwszy weekend z transmisjami w kanale Eleven Sports. Pora na recenzję.
Sam komentarz podczas weekendu był w porządku. Obu komentatorom udało się przekazać potrzebne informacje, nie popełniali istotnych błędów. Mikołaj Sokół zaprezentował to, czego mogliśmy się po nim spodziewać. Dużym plusem były jego odniesienia do przeszłości F1. Michał Gąsiorowski jak na debiut wypadł bardzo dobrze. Ma dobry głos, musi tylko stale poświęcać czas na F1, aby być na bieżąco ze wszystkimi informacjami i zagadnieniami. Jak nabierze doświadczenia to będzie się prezentował jeszcze lepiej.
Jeśli chodzi o komentatorów to przyczepię się tylko do dwóch rzeczy. Pierwsza to jednak mała interakcja z widzami. Zapraszają do niej, jest nawet specjalny hashtag na Twitterze. Ale jakoś nie słychać tego w komentarzu. Nie śledzą uważnie tego co piszą im widzowie. Druga sprawa to mała liczba emocji w komentarzu, przez co odbiór wyścigu jest zbyt monotonny. Nie ważne, czy widzimy kluczowy błąd jakiegoś kierowcy, wypadek czy zwykłą rywalizację, to nie słychać w ich głosach odczuwalnej różnicy.
Jak będzie dalej w kwestii komentarza, to już inna sprawa. Mikotał Sokół opuści wiele wyścigów, gdyż będzie jeździł na tory Formuły 1. Michał Gąsiorowski również kilka z nich opuści, gdy będzie miał obowiązki w radiu, m.in. relacje z piłkarskiego EURO. Kto ich zastąpi i jak wypadnie? Tego dowiemy się w kolejnych tygodniach i miesiącach.
Dużym minusem, który zepsuł opinię z relacji, była reklama w trakcie wyścigu. I to w takim momencie gdy była szansa na wyprzedzanie. Kanały Eleven Sports to stacje premium, dodatkowo płatne, gdzie do zasady reklam być nie powinno. Podczas relacji z F1 pojawiała się wciąż tylko jedna, 30 sekundowa reklama, w standardowych miejscach. Plus jeden nieszczęsny raz w trakcie wyścigu. Zobaczymy za dwa tygodnie czy to był wypadek przy pracy, czy zawsze planują w ten sposób przerywać wyścigi. Tak mała liczba reklam to spore korzyści: widzimy tor w przerwach kwalifikacji, a także o wiele szybciej zaczyna się relacja z wyścigu i później kończy. To duży plus i coś czego trzeba było oczekiwać po stacji premium.
Osobną kwestią jest studio przed i po wyścigu. Jego poziom był bardzo słaby. Można było usłyszeć rożne „ciekawe” opinie gości i prowadzącego. Które mają niewiele wspólnego z rzeczywistością. Jak to, że F1 jest w super kondycji, Hamilton pobił rekord toru, czy że Haas niedługo zacznie walczyć o podia. To jest kluczowa kwestia do wymiany. Samych relacji wideo, czy materiałów reporterskich było bardzo mało. Realizacja studia też pozostawiała sporo do życzenia. Gdy Eleven doczeka się nowej siedziby i prawdziwego studia telewizyjnego, to kwestie techniczne ulegną poprawie. Oby wcześniej poprawili także poziom merytoryczny prezentowany w studiu.
Sorry, there are no polls available at the moment.
Debiut F1 w Eleven był poprawny, ale są rzeczy do poprawy. Oby w kolejnych wyścigach sytuacja ulegała zmianie.
Jaka jest wasza opina? Zapraszam do komentowania i udziału w ankiecie.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: