GP Portugalii uzupełnia kalendarz F1 na sezon 2021

Wyścig o GP Portugalii zajmie brakujące miejsce w kalendarzu Formuły 1 na sezon 2021. Sezon rozpocznie się pod koniec marca od GP Bahrajnu, a zakończy w połowie grudnia wyścigiem o GP Abu Zabi. Planowane są 23. eliminacje.

Liberty Media poinformowało oficjalnie, że wyścig o GP Portugalii na torze Algarve International Circuit w Portimao znajdzie się w kalendarzu na sezon 2021. Zawarto jednorazowy kontrakt, tylko na wyścig w 2021 roku (Źródło). Zawody w Portugalii odbędą się w pierwszy weekend maja, zajmując wolny od kilku tygodni termin. Zawody w Portugalii będą sparowane z GP Hiszpanii, które odbędzie się tydzień później. Nie podjęto jeszcze decyzji czy wyścig w Portimao zostanie rozegrany z kibicami. Sytuacja wyjaśni się w kolejnych tygodniach, a wszystko będzie zależało od sytuacji epidemicznej.

Pełny kalendarz Formuły 1 na sezon 2021 z GP Portugalii

* Tor uliczny w mieście Dżudda wymaga homologacji

W tabeli zamieszczam bardzo skróconą nazwę wyścigu na torze Imola. Ten wyścig ma bardzo specyficzną i niezwykle długą nazwę w tym roku, w języku angielskim jest to „Made in Italy and Emilia-Romagna Grand Prix”. W języku polskim brzmi ona bardzo dziwnie, a wpisanie jej do tabeli sprawiłoby, że ta byłaby nieczytelna.

Wymuszone zmiany w kalendarzu na sezon 2021

Władze Formuły 1 cały czas planują organizację 23. wyścigów w sezonie 2021. W obecnym harmonogramie doszło już wcześniej do kilku zmian. Zawody o GP Australii zostały przeniesione na listopad, a GP Chin zostało odwołane w pierwotnym, kwietniowym terminie. Zawody w Chinach teoretycznie nie są całkowicie odwołane, ale aby powrócić do kalendarza w drugiej połowie sezonu, to po pierwsze musiałoby być wolne miejsce, a po drugie władze Chin musiałyby się otworzyć na organizację międzynarodowych imprez sportowych. Jeszcze wcześniej z kalendarza wypadł wyścig o GP Wietnamu z powodów pozasportowych. Liberty Media dokonało drobnych przesunięć w pierwszej fazie sezonu, a miejsce zawodów w Hanoi zajął tor Imola. Włoski obiekt podobnie jak ten w Portugalii podpisał jednorazowa umowę.

Kalendarz w sezonie 2021 jest rekordowej długości, ale cały czas trzeba brać pod uwagę możliwe dalsze przesunięcia. Nie będą one tak drastyczne jak w 2020 roku, ale nie można niczego wykluczyć. Wiemy już, że organizatorzy wyścigów ulicznych w Monako i Baku rozpoczęli przygotowania, a te wyścigi się odbędą. W Monako ma być ograniczona liczba kibiców, a w Baku trybuny będą zamknięte (mogą ich po prostu nie postawić). Dla obu tych promotorów takie decyzje są bardzo kosztowne, ale jednocześnie pokazują ich zaangażowanie w Formułę 1.

Podsumowanie i sytuacja z kibicami

Formuła 1 liczy w tym roku na wyścigi z kibicami, a także gośćmi zapraszanymi do Paddock Clubu. To się powinno udać, ale nie na wszystkich torach, a frekwencja będzie w wielu miejscach ograniczana. Tory wyścigowe płacą duże pieniądze za możliwość organizacji wyścigów F1, jest to tzw. opłata licencyjna. Jeżeli nie mogą zorganizować zawodów z kibicami, to ta opłata jest znoszona lub bardzo ograniczana. W 2020 roku F1 miała bardzo słabe wyniki finansowe, a głównym powodem był brak kibiców na trybunach. Z tego powodu dla Liberty Media jest to kluczowa kwestia w 2021 roku. Jeżeli ktoś planuje w tym roku wybrać się na wyścig F1, to nie radzę kupować biletów z dużym wyprzedzeniem. Lepiej się z tym wstrzymać, bo nie ma gwarancji, że nic się nie zmieni.

Harmonogram drugiej części sezonu po przerwie wakacyjnej jest absurdalnie intensywny: 12 wyścigów w 14 tygodni. Dodatkowo będą to wyścigi organizowane na pięciu kontynentach. Nawet jeśli sytuacja epidemiczna się uspokoi i możliwe będzie swobodne podróżowanie, to pozostają niepewne punkty jak uliczny wyścig w Singapurze, albo GP Arabii Saudyjskiej, gdzie do tej pory nie opublikowano nawet schematu toru.