Zespół Haas nie zmienia składu na sezon 2024, Nico Hulkenberg i Kevin Magnussen pozostaną kierowcami amerykańskiej ekipy w kolejnym roku. Skąd taka decyzja i jak to wpływa na rynek transferowy?
Ekipa MoneyGram Haas F1 Team w obszernym komunikacie prasowym poinformowała, że Nico Hulkenberg i Kevin Magnussen będą ich kierowcami w 2024 roku. W całym tekście nie pada informacja o długości ich kontraktów, a więc obejmują one tylko sezon 2024. Hulkenberg dołączył do tej ekipy z roczną umową na sezon 2023, więc przedłużył ją teraz o rok. Magnussen podpisał „wieloletni” kontrakt, który potem okazał się dwuletnim (sezony 2022 i 2023) z opcją na trzeci. Prawdopodobnie nie podpisywał teraz nowej umowy, tylko wykorzystali opcję z dotychczasowej.
Jednym zaskoczeniem w komunikacie Haasa jest jego termin, bo ta ekipa najczęściej zwlekała z potwierdzeniem pełnego składu do końcówki sezonu. Tym razem zrobili to jeszcze w sierpniu i to może być ich do tej pory najszybsza decyzja. Zespół obecnie jest w bardzo dobrej sytuacji finansowej, więc mogą zatrudniać kierowców jakich chcą, a nie patrzeć na ich sponsorów, to daje im komfort wyboru. Nie jest tajemnicą, że Guenther Steiner preferuje doświadczonych zawodników, Magnussen jeździ w jego ekipie kilka lat i jest tam bardzo lubiany. Hulkenberg dołączył w tym roku i ekspresowo się odnalazł, ma lepsze wyniki niż Magnussen. Dwaj kierowcy mają łącznie na koncie 346 wyścigów w F1, a do końca 2024 roku będzie ich ponad 400.
Oczywiście można odnieść wrażenie, że Haas nie ma ambicji czy poszedł na łatwiznę utrzymując skład na przyszły rok. Fakty są takie, że nie ma zbytnio wolnych kierowców, którzy mogliby tam przyjść i z miejsca być konkurencyjni. Nie chcą ryzykować z debiutantem, a czołowi kierowcy do Haasa nie przyjdą. Nie widać żadnych innych opcji, które mogliby realnie rozważać. Dlatego przedłużenie umów z oboma kierowcami to bezpieczny i przewidywalny ruch. Poza tym problemem Haasa nie są kierowcy, a bolid, a konkretnie tempo wyścigowe. Potencjał w ich samochodzie jest, co w tym roku kilkukrotnie pokazał Hulkenberg w kwalifikacjach, ale na długim dystansie mają wiele problemów i wypadają z walki o punkty.
Moim zdaniem Kevin Magnussen w 2024 roku będzie walczył o swoją przyszłość. Jeśli nadal będzie wolniejszy od Hulkenberga, to Haas będzie myślał o zmianie na 2025 roku. W 2026 roku będą zupełnie nowe bolidy w F1, więc warto rok wcześniej mieć już kierowcę, aby poznał zespół.
Dalsze spodziewane ruchy na rynku transferowym kierowców na sezon 2024
Po decyzji Haasa pozostało zaledwie pięć wolnych miejsc dla kierowców w zespołach F1 na sezon 2024. Jedno z nich jest w Mercedesie, gdzie powinien pozostać Lewis Hamilton, niewiadomą jest tylko długość jego umowy. Gdyby Brytyjczyk zaskoczył wszystkich i postanowił odejść z F1, to wtedy na rynku transferowym zrobi się bardzo ciekawie, bo Mercedes nie miałby go zbytnio kim zastąpić, najlepsi zawodnicy mają już kontrakty. Kolejne wolne miejsce jest w ekipie Alfa Romeo / Sauber, gdzie prawdopodobnie pozostanie Zhou Guanyu. Obie strony chcą przedłużyć kontrakt, prawdopodobnie trwają negocjacje finansowe, bo szef ekipy sugerował, że tym razem muszą brać pod uwagę również kwestie sponsorskie (z powodu odejścia Alfy Romeo i gorszej pozycji w klasyfikacji, ich budżet w 2024 roku mocno spadnie). Wolne miejsce jest w Williamsie, trudno powiedzieć czy Logan Sargeant utrzyma się w tej ekipie, czy postawią na kogoś innego. Wiele zależy od formy Amerykanina w drugiej części sezonu. Naturalnym zastępcą jest Mick Schumacher. Najciekawiej może być w juniorskim zespole Red Bulla, bo tam kierowcy nie mają umów na przyszły sezon. Ekipa przejdzie przed sezonem 2024 spore zmiany, więc mogą również dotknąć podejścia kierowców. Łączy się to również z rozczarowującą formą Sergio Pereza. Moim zdaniem jeśli mają być gdzieś niespodzianki transferowe, to w obozie Red Bulla, bo mają kilka opcji na zmiany.
Pełne składy zespołów F1 na sezon 2024 wraz z długościami poszczególnych kontraktów znajdziecie pod tym linkiem.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: