Lewis Hamilton będzie kierowcą Ferrari od 2025 roku. Brytyjczyk odejdzie z Mercedesa po zakończeniu sezonu 2024, bo aktywował klauzulę w swojej umowie. To potwierdzenie sensacyjnego transferu, który będzie miał duży wpływ na całą Formułę 1.
Plotki o sensacyjnym transferze Hamiltona rozpoczęły się w czwartek rano, opisałem je wstępnie w poprzednim artykule. W fabryce Mercedesa o godzinie 15:00 polskiego czasu zorganizowano spotkanie w trakcie, którego Toto Wolff przekazał informację, że Hamilton odchodzi po sezonie 2024. Od tego momentu czekaliśmy na oficjalne potwierdzenie. Jako pierwszy o 20:00 swój komunikat opublikował Mercedes, a kilkanaście minut później Ferrari potwierdziło „wieloletni” kontrakt z Hamiltonem.
Nie pamiętam sytuacji w świecie F1, aby transfer kierowcy wywołał takie poruszenie. Przez cały czwartek od rana aż do komunikatów było mnóstwo artykułów, programów czy komentarzy. Brytyjska telewizja Sky Sports zrobiła specjalny program na żywo, włoskie media prowadziły relacje. Informacja trafiła do najróżniejszych mediów, mówiły o tym np. telewizje informacyjne z USA. Po komunikacie rozpoczęła się kolejna fala, która przejdzie przez wszystkie media i Internet. To dopiero początek, bo marketingowo ten transfer to jest samograj, w 2025 roku zainteresowanie zespołem Ferrari będzie rekordowe. Firma Ferrari sporo zyskała na giełdzie w czwartek, ale to w dużym stopniu również efekt publikacji wyników finansowych, które tradycyjnie były znakomite.
Hamilton odchodzi z Mercedesa po sezonie 2024
Komunikat Mercedesa jest oszczędny w słowa, ale bardzo treściwy. Dowiadujemy się z niego, że Hamilton postanowił aktywować klauzulę w swojej umowie, która wygaśnie z tego powodu o rok wcześniej, czyli wraz z końcem 2024 roku. W ten sposób zakończy się najdłuższa w historii współpraca kierowcy F1 z marką Mercedes – 18 lat (2007 – 2024) oraz 12-letnia współpraca z zespołem Mercedesa (2013 – 2024). Toto Wolff chwali Hamiltona i ich dotychczasową współpracę: Hamilton będzie częścią historii Mercedesa. Wolff wiedział, że ich współpraca się kiedyś zakończy i teraz nadszedł ten moment. Pozostaje im jeden wspólny sezon, w którym będą wspólnie walczyć. Hamilton chwali Mercedesa i spędzone dotychczas w tej ekipie lata. Współpracował z marką Mercedes od 13. roku życia. Decyzja o odejściu była jedną z jego najtrudniejszych w życiu, ale uważa, że to dobry moment aby rozpocząć nowe wyzwanie. Hamilton jest w 100% skupiony na tym, aby w 2024 roku jeździć jak najlepiej i ten sezon w zespole był wart zapamiętania.
Lewis Hamilton kierowcą Ferrari od 2025 roku
Ferrari w swoim stylu (wielokrotnie dawali takie komunikaty o kierowcach) ogłosiło transfer Hamiltona jednozdaniowym komunikatem, podaję go w oryginale: „Scuderia Ferrari is pleased to announce that Lewis Hamilton will be joining the team in 2025, on a multi-year contract”. Zero dodatkowych wypowiedzi.
Według nieoficjalnych informacji włoskich mediów, Hamilton podpisał z Ferrari kontrakt 2+1 czyli pewny do 2026 roku z opcją na 2027 rok, więc szykuje się na rewolucję techniczną. Inne plotki mówią o tym, że Hamilton negocjował bezpośrednio z Johnem Elkannem. Są sprzeczne doniesienia o tym kiedy to się zaczęło. Jedni podają, że to kwestia ostatnich kilkunastu dni (Leclerc na pewno wiedział o Hamiltonie, gdy tydzień temu podpisał umowę), a inne że rozmowy trwały znacznie dłużej – przez całą zimę.
Pada wiele innych plotek, bo wszyscy zastanawiają się jaki jest powód decyzji Hamiltona. Brytyjczyk na pewno był w fabryce i jeździł nowym bolidem Mercedesa w symulatorze, zespół dawał jego zdjęcie z mierzenia fotela. Pojawiła się plotka, że zebrał swoją ekipę mechaników na paintballa i powiedział im o tym jako pierwszym. Inne plotki mówią o tym, że Toto Wolff poznał ostateczną decyzję dzień wcześniej rano. Musimy czekać na wywiady przed sezonem, aby poznać szczegóły dotyczące harmonogramu tej sagi.
Aktualizacja 21:15: Oficjalna strona F1 podaje, że John Elkann chciał ściągnąć Hamiltona wiosną 2023 roku, ale Hamilton wtedy odmówił Ferrari (kolejny raz). Ferrari ponowiło swoją ofertę zimą, którą Hamilton długo analizował. Ferrari pokazało Hamiltonowi swój plan, bardzo liczą na sezon 2026 i wprowadzenie nowych bolidów z silnikami. Ważne będą również paliwa zupełnie nowego typu. Udało im się przekonać tymi obietnicami Hamiltona. Formalności mieli załatwić na początku tego tygodnia. Hamilton oficjalnie poinformował Mercedesa w środę.
Aktualizacja 11:45 dnia 2.02.2024: Serwis Motorsport podał nowe szczegóły i harmonogram wydarzeń. Hamilton miał rozmawiać z Ferrari i ustalić wszystkie szczegóły bez wiedzy Mercedesa. W Mercedesie nie spodziewali się jego odejścia, we wtorek 30 stycznia był normalnie w fabryce na zaplanowanym wcześniej mierzeniu fotela. Kolejnego dnia miał umówioną wcześniej rozmowę w domu Toto Wolffa – spotykają się tak co roku przed sezonem. Wtedy zaskoczył Wolffa mówiąc, że ma podpisaną umowę z Ferrari – Hamilton wcześniej nic nie mówił, bo chciał najpierw osobiście porozmawiać z szefem. W środę jego menadżer dostarczył do fabryki formalne pismo o skróceniu umowy. Podobno nie ma żadnych wewnętrznych problemów w Mercedesie np. z bolidem, które miałyby przekonać Hamiltona do odejścia. Wygląda na to, że Hamilton chciał iść po prostu do Ferrari lub skusili go obietnicami.
Aktualizacja 19:45 dnia 2.02.2024: Okazuje, że stosunki Hamiltona z Mercedesem popsuły się w trakcie 2023 roku, gdy negocjował swój kontrakt. Według informacji z oficjalnego podcastu F1 (F1 Nation) Hamilton chciał podpisać kontrakt na trzy lata, który byłby jego ostatnim w F1. Mercedes oferował tylko umowę na rok. Ostatecznie porozumieli się na umowę 1+1.
Dlaczego Hamilton zdecydował się na przejście do Ferrari?
Transfer Hamiltona musi mieć drugie dno, którego teraz nie znamy. Lewis jeździ w Mercedesie od 2013 roku, odnosił wielkie sukcesy, ma bardzo dużą pensję, zespół od lat kręci się wokół niego. Miał gwarantowany dożywotni kontrakt jako ambasador całego Mercedesa. 31 sierpnia 2023 roku podpisał umowę, która go wiązała z zespołem do końca 2025 roku. Pod koniec zeszłego roku cały czas wypowiadał się pozytywnie o dalszych planach zespołu. Po zmianach w pionie technicznym bolid na 2024 rok ma być zrobiony bardziej pod jego preferencje, poza tym według zapowiedzi jest szybszy. W teorii Hamilton nie miał powodu do odejścia, a już na pewno nie z rocznym wyprzedzeniem po szybkich negocjacjach z Ferrari. Za kulisami musiało wydarzyć się coś co go do tego przekonało. Scenariuszy jest tutaj wiele. Być może po sprawdzeniu bolidu Mercedesa na 2024 rok w symulatorze wie, że dalej to nie jest to czego oczekuje i stracił wiarę w zespół? Być może Ferrari przestawiło mu ofertę nie do odrzucenia i podało optymistyczne plany na kolejne lata? Być może szykują się jakieś niekorzystne zmiany w samym Mercedesie i wie, że tam nie ma perspektyw na walkę o mistrzowski tytuł? Z drugiej strony Hamilton być może stwierdził, że to dla niego ostatnia okazja aby dołączyć do Ferrari, nawet jeśli to nie będzie udana przygoda, to będzie mógł w F1 dla tego zespołu jeździć.
W kolejnych dniach i tygodniach sprawa powinna stać się jaśniejsza. Wiele nam powie forma Mercedesa na początku sezonu 2024.
Mercedes musi znaleźć kierowcę na sezon 2025
Zespół Mercedes 31 sierpnia 2023 roku przedłużył umowy z Hamiltonem i Russellem do końca 2025 roku. Mieli mieć pewny skład i jako pierwsi „wypisali” się ze spodziewanego intensywnego sezonu transferowego w 2024 roku. Teraz po decyzji Hamiltona mają wolne miejsce na 2025 rok i możemy być pewni, że większość kierowców będzie zainteresowana. Mercedes powinien poczekać z tym tematem i wybrać nowego kierowcę za kilka miesięcy, bo zainteresowanie będzie duże, więc mogą wybrać najlepszego kandydata. Możliwości są tutaj bardzo szerokie i wiele zależy od tego co chce zrobić Mercedes. Jeżeli stawiają na Russella w roli lidera, to mogą zatrudnić mu nieco słabszego partnera. Jeżeli uważają, że Russell nie poradzi sobie w roli jasnego lidera, to mogą zatrudnić kogoś na porównywalnym poziomie. Mercedes może także zatrudnić kierowcę z myślą o kilku latach w zespole lub zadziałać krótkoterminowo i wziąć kogoś np. na rok. Moim zdaniem decyzja nie zapadnie szybko, będą z nią czekali minimum parę tygodni, a może nawet miesięcy.
Najprostszym ruchem byłoby zatrudnienie Carlosa Sainza i wymiana z Ferrari. Sainz to bardzo dobry kierowca, który sprawdził się w McLarenie i w Ferrari. Mogą także zainteresować się Fernando Alonso, który nie byłby opcją długoterminową, ale medialnie tylko jego angaż mógłby załatać dziurę jaką zrobi odejście Hamiltona, plus sportowo to byłby bardzo wysoki poziom. Alonso podobnie jak i np. powrót Bottasa (gdyby to Russell miał być liderem), to opcje na rok lub dwa. Mercedes aktualnie ma w seriach juniorskich Andrę Kimiego Antonellego, który jest uznawany za największy talent od wielu lat. On nie będzie gotowy na 2025 rok, ale trochę później. Dobrym pomysłem może być również Alexander Albon.
Co zrobi Carlos Sainz?
Carlos Sainz od dłuższego czasu negocjował z Ferrari, a teraz jego potencjonalne miejsce zajmie Hamilton. Trudno powiedzieć czy stawiał mocno na pozostanie w Ferrari czy już wcześniej rozmawiał z innymi zespołami. Sainz będzie miał kilka opcji, bo może trafić do Mercedesa, Astona Martina, Audi lub Williamsa. Jeżeli Sainz poważnie z kimś innym wcześniej rozmawiał, to nie ma problemu. Jeśli jednak stawiał na Ferrari, to teraz musi być bardzo aktywny, bo miejsca będą szybko zajmowane. Ryzykuje, że zabraknie miejsc w dobrych ekipach.
Podsumowanie
Z perspektywy całej Formuły 1 to największy transfer od bardzo wielu lat. Wygeneruje wielkie zainteresowanie już teraz przy okazji ogłoszenia, a potem przez cały rok wyniki Hamiltona i Ferrari będą jeszcze uważniej obserwowane i komentowane. W 2025 roku Ferrari będzie mieć w składzie dwóch najbardziej medialnych kierowców, pod względem marketingowym są wygranymi. Osobna kwestia to kwestie sportowe, czy Hamilton sprawdzi się w nowym dla siebie samochodzie, jak będzie wyglądała jego rywalizacja z Leclerciem i jaka będzie ogólnie forma Ferrari. Nawet gdyby sezon 2025 był nieudany, to jeszcze nie będzie problemu, bo całe oczekiwania są robione pod sezon 2026 i zmianę przepisów. Osobiście liczę na mocną walkę w Ferrari, Leclerc powinien być faworytem w kwalifikacjach, a Hamilton będzie nadrabiał w wyścigach. Przegranym całej sytuacji jest Mercedes, który traci swojego najlepszego kierowcę, trudno będzie go zastąpić, a strat marketingowych nie uda się wypełnić, bo nie ma w stawce równie popularnego kierowcy co Hamilton.
P.S. Jedynym kierowcą, który zdobył tytuły mistrzowskie dla Mercedesa i Ferrari był Juan Manuel Fangio. Legendarny Argentyńczyk to również jedyny zawodnik F1, który zdobył tytuły dla czterech różnych konstruktorów. Pozostali kierowcy (np. Hamilton) zdobywali tytuły mistrzowskie dla maksymalnie dwóch różnych zespołów. Ewentualny tytuł mistrzowski Hamiltona w Ferrari będzie więc historyczny pod wieloma względami.
Aktualizowany artykuł, w którym znajdziecie pełne składy zespołów F1 na sezon 2025 wraz z długościami kontraktów poszczególnych zawodników można znaleźć klikając w ten link.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: