Toto Wolff obiecywał po GP Sao Paulo, że dyplomacja się skończyła. Potwierdzeniem było złożenie wniosku o ponowne zbadanie incydentu z Sao Paulo między Verstappenem, a Hamiltonem. Aktualizacja: wniosek został odrzucony.
Tekst był aktualizowany, najnowsze informacje są na samym dole.
Kontrowersyjna sytuacja na 48. okrążeniu w GP Sao Paulo 2021
Hamilton podczas GP Sao Paulo 2021 atakował Verstappena na dojeździe do zakrętu numer cztery na 48. okrążeniu. Przed hamowaniem był większością samochodu z przodu, ale Max opóźnił hamowanie, wyjechał poza tor wywożąc przy okazji swojego rywala. Sędziowie odnotowali tę sytuację, ale postanowili nie podejmować dochodzenia. Hamilton później w tym samym miejscu skutecznie wyprzedził Verstappena i wygrał wyścig.
Ta sytuacja była komentowana po wyścigu, szczególnie ostro przez Toto Wolffa, czemu nie ma się co dziwić. Przedstawiciele Red Bulla natomiast byli bardzo pro-sportowi i wspominali o tym, że sędziowie powinni w takich sytuacjach pozwalać walczyć zawodnikom (tego typu sytuacje są zwykle karane, więc narracja Red Bulla była logiczna). Sytuacja była kontrowersyjna, ale Hamilton potem i tak skutecznie wyprzedził Verstappena, więc wszystko na pewno szybko rozeszłoby się po kościach, ale wtedy pojawiły się wypowiedzi Michaela Masiego.
Michael Masi przyznał w rozmowie z dziennikarzami po wyścigu, że oceniając zdarzenie sędziowie nie mieli dostępu do przedniej kamery pokładowej z bolidu Holendra. To jest kluczowe nagrania pozwalające ocenić jak Holender pracował kierownicą. Sędziowie decydując się o braku wszczęcia dochodzenia widzieli tylko to co widzowie przed telewizorami. Nie było też żadnej analizy telemetrii itd. Masi powiedział jeszcze, że on sam po obejrzeniu nagrania uważa, że Verstappen powinien zostać ukarany.
Nagranie opublikowano we wtorek
We wtorek Formuła 1 opublikowała nagranie z tej kamery w mediach społecznościowych. Można je zobaczyć poniżej razem z innymi ujęciami. każdy sobie może tutaj sam wyrobić opinię, a jak widzę w Internecie to zdania są jak zwykle bardzo podzielone.
Max vs Lewis ⚔️
Every angle on their Lap 48 battle 👀 #BrazilGP 🇧🇷 #F1 pic.twitter.com/9NLHajCiPv
— Formula 1 (@F1) November 16, 2021
Polecam jeszcze dłuższą analizę Jolyona Palmera w serwisie YouTube. On to wszystko tłumaczy i pokazuje różne ujęcia kamer i porównania – Link.
Mercedes złożył wniosek o ponowne zbadanie incydentu z Sao Paulo
We wtorek po południu, kilka godzin po publikacji nagrania wideo w Internecie, Mercedes zamieścił krótkie oświadczenie: „Mercedes-AMG Petronas F1 Team potwierdza, że w dniu dzisiejszym, działając na podstawie artykułu 14.1.1 Międzynarodowego Kodeksu Sportowego, zawnioskował o skorzystanie z prawda do przeprowadzenia powtórnej analizy w odniesieniu do incydentu, do którego doszło na 48. okrążeniu Grand Prix Brazylii, w czwartym zakręcie, pomiędzy bolidami o numerach 44 i 33, argumentując to nowymi dowodami, które nie były dostępne dla sędziów w chwili podejmowania ich decyzji”.
Czy Mercedes ma szansę powodzenia w tej sprawie?
Fakt istnienia nagrania, którego nie widzieli sędziowie, a także wypowiedzi Michaela Masiego dają podstawy do tego, że Mercedesowi może udać się przeforsować wniosek o ponownie zbadanie sprawy. Historycznie sędziowie FIA nie zmieniają swoich decyzji i najłatwiej będzie im ten wniosek odrzucić na starcie z jakiegoś formalnego powodu. W końcu nie było dochodzenia w trakcie wyścigu, więc nie ma czego ponownie badać. Mercedes może za to dowodzić, że komunikat o „braku śledztwa” wystarczy do tego, aby to ponownie rozpatrzyć. To będzie prawniczy pojedynek na szukanie w regulaminach podstaw do tego, aby móc takie śledztwo wznowić.
Sytuacja z 48. okrążenia kwalifikuje się pod karę. Sędziowie niemal zawsze karzą za wywożenie innych kierowców z toru, a tutaj dodatkowo Verstappen również sam wyjechał. Był to zakręt, gdzie obowiązywały limity toru, a szerokie wyjazdy w nim były odnotowywane. Bez tego wyjazdu prawdopodobnie zostałby tam wyprzedzony lub doszłoby do kontaktu, którego Hamilton starał się uniknąć. Jest to więc sytuacja w której niewielka kara mogła być przyznana już w trakcie wyścigu, bo zwykle tak się dzieje.
Red Bull w tym roku wykonał identyczną próbę po GP Wielkiej Brytanii, ale nie mieli istotnych nowych dowodów i ich wniosek został odrzucony. Rok temu po kwalifikacjach do GP Austrii w innej podobnej sytuacji wniosek Red Bulla przeszedł, bo pokazali nagranie, którego sędziowie nie widzieli i Hamilton został przesunięty na starcie. W sobotę Hamilton kary nie dostał (było dochodzenie), ale w niedzielę już tak z powodu nowego nagrania.
Jaka może być ewentualna kara?
Gdyby sędziowie zgodzili się, że nowe dowody są istotne, a następnie ponownie rozpatrzyli sprawę i postanowili przyznać karę, to opcje mają tak naprawdę dwie. Za tego typu przewinienia w wyścigach przyznaje się karę doliczenia pięciu sekund. Gdy nie da się jej doliczyć, to w zamian przyznaje się karę przesunięcia o trzy lub pięć pozycji do kolejnego wyścigu. Wyniki GP Sao Paulo są już oficjalne. Verstappen na mecie miał 3,5 sekundy przewagi nad Bottasem, ale na ostatnich kółkach Holender zwolnił. Gdyby miał wtedy informację o tym, że sędziowie analizują sytuację, to nie powinien mieć problemów, aby utrzymać ponad pięć sekund przewagi. Dlatego przyznanie takiej kary i doliczenie sekund do dawno zakończonego wyścigu wydaje się mało realne. Jeżeli sędziowie mieliby przyznać karę, to najprostszym wyjściem byłoby przesunięcie o wspomniane trzy lub pięć pozycji do kolejnego wyścigu, a więc GP Kataru.
Gorący czwartek w Katarze
Na czwartek na godzinę 15:00 czasu polskiego zaplanowano w Katarze spotkanie przedstawicieli Mercedes, Red Bulla i sędziów w tej sprawie. Przedstawiciele Mercedesa będą przekonywać, że pojawiły się nowe istotne dowody, które były niedostępne podczas podejmowania decyzji. Jeżeli im się do uda, to sędziowie później podczas własnego zebrania przeanalizują tę sytuację. Decyzja powinna zapaść najpóźniej w piątek, jeśli nie wydarzy się nic nadzwyczajnego, bo nie jest to nic skomplikowanego.
Bez względu na decyzję sędziów, możemy spodziewać się, że to nie koniec walki poza torem między Mercedesem i Red Bullem w tym roku. Red Bull szykuje się do złożenia protestu, bo podejrzewają, że tylne skrzydło Mercedesa ugina się na prostych (chodzi o dolny płat). Taki protest może pojawić się po GP Kataru. Są nikłe szanse powodzenia, bo skrzydło przechodzi testy. Być może jednak Red Bull ma więcej informacji i twarde dowody, które doprowadza do ukarania Mercedesa. W razie takiego protestu możemy spodziewać się rewanżu ze strony Mercedesa na temat jakichś rozwiązań stosowanych przez Red Bull.
Aktualizacja 19:30
W czwartek odbyły się dwa spotkania z sędziami w tej sprawie, ale żadna decyzja nie zapadła. FIA w krótkim komunikacie poinformowała, że decyzja sędziów zostanie ogłoszona w piątek. Sędziowie potrzebują czasu na przeanalizowanie całej sytuacji. Chodzi cały czas o decyzję czy ponownie rozpatrywać sporną sytuację czy nie, to ona zapadnie w piątek. Jeżeli zdecydują o ponownym rozpatrzeniu, to będziemy czekać na kolejną decyzję czy przyznają karę.
Aktualizacja piątek 13:55
Wniosek Mercedesa o ponowne zbadanie incydentu został odrzucony. Sędziowie uznali, że dowody przygotowane przez ten zespół były nowe i niedostępne dla nich w momencie podejmowana decyzji, a także dotyczyły tej sprawy. Jednocześnie stwierdzili, że były one nieistotne i ich zobaczenie nie wpływa na ich decyzję. Sprawa jest więc całkowicie zamknięta, nie można się już odwołać. Nie doszło do momentu ponownej analizy sytuacji z toru. Takie rozwiązanie nie jest zaskakujące, bo odrzucenie wniosku było z perspektywy sędziów najprostszym rozwiązaniem. Inaczej mogłoby znacznie częściej dochodzić do takich prób w przyszłości.
Skutkiem tej decyzji będzie moim zdaniem ostrzejsza walka kierowców. Jeżeli w Brazylii sędziowie uznali, że wywiezienie rywala poza tor w czasie obrony, to legalnych manewr, to możemy się spodziewać, że teraz wszyscy kierowcy będą w takich sytuacjach ostrzej się bronić. Dwaj główni rywale również na pewno będą mniej skłonni do odpuszczania, bo ryzyko ukarania uległo zmniejszeniu.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: