Niemiecki Bild donosi, że Michael Schumacher przedłużył umowę z firmą Deutsche Vermögensberatung. Firma ta zajmuje się m.in. marketingiem i doradztwem finansowym. Działa w Niemczech, Austrii i Szwajcarii. Schumacher nosi ich logo na czapce od 1996 roku. Czy to w formie skrótu – DVAG, czy pełnej nazwy. Teraz przedłużył umowę na kolejnych 7 lat. Zarobi na tym 21 mln euro, czyli 3 mln euro rocznie. Mało, który czynny kierowca ma taki kontrakt sponsorski. To jest o tyle ciekawe, że on przecież nie jest związany z F1, rzadko kiedy pojawia się publicznie. Inny były kierowca zarabia mniej za swoją czapkę, która jest ona jego znakiem rozpoznawczym. Kto to taki? Zobaczcie dalszą część wpisu.
Najsłynniejsza czapka w F1 należy oczywiście do Nikiego Laudy. Nosi ją od 1976 roku, aby przykryć ślady poparzeń po wypadku. Przez wiele lat była czerwona. Do 2002 roku miał na niej logo Parmalat, później Viessmann. Od 2007 roku Lauda reklamował firmę Oerlikon. Wtedy nastąpiła największa zmiana, bo zaczął reklamować Money Service Group i zmienił kolor czapki na niebieski. Teraz Lauda reklamuje firmę Aabar, znowu na czerwonej czapeczce. Nie zarabia na tym tyle, co Schumacher, wcześniej mówiono o sumach rzędu 1,2 mln euro rocznie. A przecież Lauda jest ekspertem w RTL i ta czapka jest widoczna co weekend wyścigowy przez miliony ludzi
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: