Rozczarowująca forma Albona i Kwiata, juniorzy którzy są blisko uzyskania superlicencji, a także możliwość zatrudnienia kierowcy zewnątrz. Są szanse na to, że w zespołach z obozu Red Bulla zajdą zmiany w składach na sezon 2021.
Mówiąc o obozie Red Bulla mam na myśli dwa zespoły: Red Bull i AlphaTauri. Helmut Marko już od dłuższego czasu traktuje kierowców tych dwóch ekip jako jedną grupę i w razie potrzeby dokonuje zmian. Jedynym zawodnikiem pewnym swojej posady jest Max Verstappen, który ma całkiem świeżo podpisany kontrakt do końca 2023 roku. Rywalizacja rozegra się o trzy pozostałe miejsca.
Alexander Albon
Alexander Albon rozczarowuje na początku sezonu 2020. Jego forma nie jest na takim poziomie jakiego oczekuje od niego zespół. Miał trochę pecha w tym roku (gdyby nie kolizja z Hamiltonem to mógł nawet wygrać w Austrii), a zespół traktuje go jako typowego kierowce numer dwa, ale to jednak nie tłumaczy dlaczego tak bardzo odstaje od Verstappena. Albon wskoczył do Red Bulla w połowie 2019 roku i wykonywał plan minimum – zawsze był w szóstce (poza jednym pechowym wyścigiem – znowu wina Hamiltona). Odstawał w 2019 roku od Verstappena, ale zapewniał stabilne wyniki. Sezon 2019 był także jego pierwszym rokiem w F1, więc był traktowany łagodniej.
W pierwszych sześciu weekendach 2020 roku wciąż wyraźnie odstaje od Verstappena, ale tym razem nie prezentuje stabilnej formy i nie wykonuje planu minimum. Red Bull jest drugą siłą w stawce i w większości przypadków jego kierowcy powinni spokojnie być w czwórce na mecie wyścigów. Albon w tym roku tylko raz finiszował na czwartej pozycji (gdyby nie wspomniany Hamilton w Austrii, to byłyby dwa takie wyniki). W kwalifikacjach traci średnio 0,7 sekundy do Verstappena i mocno odstaje w wyścigach. W jego wynikach jest dużo chaosu i zdarzają mu się wpadki.
Albon to jeden z bardziej utalentowanych młodych kierowców w F1, ale w tym momencie widać zbytni pośpiech szefów Red Bulla. On za szybko trafił do głównego zespołu, gdy nie miał odpowiedniego doświadczenia w Formule 1. Dodatkowo ma bardzo mocnego partnera co nie ułatwia zadania. Gdy wyraźnie przegrywa, to od razu pojawia się krytyka i coraz większa presja.
Teraz pozostaje otwarte pytanie: co zrobi Helmut Marko? On może dać Albonowi spokojnie czas do końca sezonu, bo drugie miejsce w końcowej klasyfikacji zespołów dla Red Bulla jest niemal pewne. Może także dokonać zamiany z Pierre’m Gasly’m, który w tym roku jeździ bardzo dobrze w AlphaTauri. Taka wymiana w trakcie sezonu niekoniecznie odniesie skutek, ale Marko nie raz podejmował ryzykowne decyzje. Co by się nie działo, to Albon musi ustabilizować swoją formę i polepszyć wyniki. Jeśli tego nie zrobi, to w kolejnym sezonie w głównym zespole Red Bulla może go nie być. W jego przypadku całkowite zwolnienie nie wchodzi w grę, a degradacja do AlphaTauri.
Zróżnicowana forma kierowców AlphaTauri
W AlphaTauri w tym roku kierowcy prezentują skrajną formę. Pierre Gasly jeździ bardzo dobrze i momentami osiąga wyniki powyżej poziomu na jaki ten zespół w teorii stać. Miał w tym roku kilka imponujących kwalifikacji i wyścigów. Daniił Kwiat z drugiej strony mocno rozczarowuje. Zawsze przegrywa wewnętrzny pojedynek kwalifikacyjny i to zwykle wyraźnie. Forma Rosjanina w wyścigach plasuje go na granicy punktowanej dziesiątki. Gasly jest w stanie wywalczać wyższe pozycje i toczyć wyrównane pojedynki z kierowcami lepszych stajni.
Daniił Kwiat nie jest perspektywiczny. Żaden inny kierowca nie jeździł tak długo w juniorskim zespole Red Bulla. Jeżeli Helmut Marko będzie miał nowego kierowcę do jazdy w AlphaTauri, to niemal na pewno Rosjanin będzie musiał ustąpić mu miejsca. Pierre Gasly również jeździ w tym zespole długo, ale on prezentuje wyraźnie wyższą formę i widać, że zdecydowanie poprawił się od czasu degradacji w połowie minionego roku. Jeżeli będzie prezentował taką formę do końca roku, to zdecydowanie będzie zasługiwał na przedłużenie umowy na kolejny rok. Może nawet myśleć o awansie do Red Bulla.
Szansa dla kierowcy z zewnątrz?
Helmut Marko od wielu lat ma prostą zasadę: zatrudnia tylko kierowców z obozu Red Bulla. Gdy był moment, że zabrakło mu juniorów, których mógł awansować do Toro Rosso, to wrócił do kierowców (Kwiat, Hartley i Albon), którzy wcześniej byli w programie Red Bulla, ale zostali z niego zwolnieni. Nie widzę szans na to, aby zatrudnił na stałe Nico Hulkenberga, który jak sam mówił dał już znać że jest dostępny, bo on nie pasuje do sposobu działania Helmuta Marko. Jest za to jeden zawodnik „z zewnątrz”, który będzie pasował: Sebastian Vettel. Niemiec jest łączony od ponad miesiąca z transferem do zespołu Racing Point / Aston Martin. Jeżeli ten transfer nie dojdzie do skutku (informacje w tej sprawie są sprzeczne), to Vettel byłby idealnym kandydatem do głównego zespołu Red Bulla. Powróciłby do tej stajni po kilku latach przerwy i zagwarantowałby stabilne wyniki. W tym czasie juniorzy mogliby się spokojnie rozwijać w AlphaTauri i nie wymagano by od nich od razu świetnych wyników.
Juniorzy Red Bulla
Red Bull na sezon 2021 może mieć możliwość awansowania do F1 jednego ze swoich juniorów, który spełni wymogi do uzyskania superlicencji. Blisko wypełnienia tego warunku są Jüri Vips, Yuki Tsunoda i Jehan Daruvala. W tym momencie najwięcej mówi się o młodym Japończyku, który należy również do programu rozwojowego Hondy. On bardzo dobrze rozpoczął sezon F2 i obecnie zajmuje czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej. Jeśli tak zakończyłby się sezon, to zdobędzie superlicencję i będzie mógł jeździć w F1. Z obozu Hondy i Red Bulla płyną w temacie Tsunody bardzo pozytywne sygnały. Jeśli będzie miał superlicencję, to kontrakt w AlphaTauri wydaje się formalnością.
Jüri Vips to głośne nazwisko, bo o Estończyku pojawiały się same bardzo pochlebne komentarze, ale on ma sporego pecha w tym roku. Brakuje mu 20 punktów do superlicencji i miał startować w Japonii w Super Formule, ale ten plan upadł z powodu restrykcji związanych z podróżowaniem. Trafił się do regionalnej F3 w Europie, ale po dwóch weekendach pojawiła się okazja zastąpienia kontuzjowanego Gelaela w F2 i podpisał kontrakt na trzy rundy. Takie zmienianie serii praktycznie uniemożliwia mu w tym roku zajęcie czołowej pozycji w klasyfikacji generalnej jednej z nich, a tym samym uzyskanie punktów do superlicencji. Realnie jego debiut w F1 przesuwa się na 2022 rok.
Jehan Daruvala bardzo słabo rozpoczął sezon F2, więc w jego przypadku szanse na uzyskanie brakujących punktów są minimalne. Ma on na swoim koncie 20 punktów z 2019 roku (potrzeba 40), więc będzie próbował uzbierać brakujące również w 2021 roku.
Od 2020 roku kierowcą rezerwowym Red Bulla jest Sergio Sette Camara, który spełnia warunki do startów w F1, więc Brazylijczyk również jest w grze o fotel w AlphaTauri na 2021 rok. To młody kierowca, który jeszcze nigdy nie jeździł w Formule 1. W Formule 2 nie prezentował nadzwyczajnej formy i nie jest to kierowca z potencjałem na zostanie gwiazdą F1, prawdopodobnie dlatego nie pojawia się w wiarygodnych plotkach na temat przyszłorocznych składów. Jeśli jednak żaden z juniorów Red Bulla nie wypełni warunków formalnych, to szanse Sette Camary na jazdę w AlphaTauri wzrosną.
Podsumowanie
Helmut Marko ma szereg możliwości związanych ze składami dwóch zespołów należących do Red Bulla na kolejny rok. Może do sprawy podejść konserwatywnie i nie zmienić nic, może dokonać roszady miedzy zespołami, a nawet zatrudnić kierowcę z zewnątrz lub awansować juniora. Osobiście spodziewam się, że w składach tych dwóch zespołów pojawi się jedno nowe nazwisko. To doprowadzi do zwolnienia Daniiła Kwiata, którego pozycja obecnie jest bardzo słaba. Jeżeli będzie to Vettel, którego tutaj sugeruję, to Albon i Gasly będą w AlphaTauri. Jeśli będzie nowy junior, to Albon i Gasly stoczą korespondencyjny pojedynek o miejsce obok Verstappena.
Pełne informacje na temat składów wszystkich zespołów na sezon 2021 oraz długości zawartych umów poszczególnych zawodników są dostępne pod tym linkiem.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: