PKN Orlen jest bliski podpisania dużej umowy sponsorskiej z zespołem Haas F1 Team i w 2020 roku mogą stać się sponsorem tytularnym tej stajni. W transakcję powinien być zaangażowany również Robert Kubica.
Zanim przejdę do meritum tego tekstu, to muszę wspomnieć o czymś co mnie dziwi w tej całej sytuacji. Z obozu PKN Orlen od momentu gdy w zeszłym roku okazało się, że wspierają Roberta Kubice regularnie do różnych mediów, dziennikarzy oraz innych osób wychodzą przecieki, które się później niemal w komplecie sprawdzają. Wygląda to tak, jakby Orlen celowo chciał aby te plotki się pojawiały lub zbyt dużo osób w firmie ma wiedzę z która się dzieli z osobami z zewnątrz. Dla mnie jest to dziwne, bo negocjując takie wielomilionowe umowy firma nie powinna puszczać np. plotek o tym kto do nich i kiedy przyjeżdża.
PKN Orlen chce pozostać w Formule 1
PKN Orlen jest zadowolony ze swojej obecności w Formule 1 w 2019 roku i chce w tym sporcie pozostać. Po sezonie 2019 kończą umowę z Williamsem, która jest warta 10-12 mln euro. Możliwości finansowe Orlenu są spore i w grę wchodzi nawet większa umowa z innym zespołem, jeśli polska firma otrzymałaby również większe korzyści. Orlen rozpoczął proces zmiany nazw swoich stacji paliw w Niemczech, Czechach i na Słowacji z marek lokalnych na PKN Orlen. Dodatkowo prowadzą sprzedaż w innych krajach, dlatego obecność w F1 daje im konkretne korzyści wizerunkowe i wzmacnia rozpoznawalność.
PKN Orlen rozmawiał w tym roku z kilkoma zespołami. W większości przypadków obecne umowy pewnych stajni z innymi firmami z branży petrochemicznej blokują ewentualne porozumienie, dlatego lista potencjalnych partnerów jest wąska. Orlen obecnie prowadzi rozmowy z zespołami: McLaren, Racing Point i Haas. Pierwszy z tych zespołów jest najmniej prawdopodobny, mimo, że po spodziewanym odejściu Petrobrasa zrobi się miejsce dla Orlenu. W McLarenie nie są zainteresowani zatrudnieniem Roberta Kubicy, bo mają już kierowców do pracy w symulatorze. W Racing Point potencjalną umowę blokuje to, że skład tej stajni nie zmieni się przez kilka lat, więc nie ma tam dobrych perspektyw dla Kubicy. Poza tym ten zespół posiada mnóstwo drobnych sponsorów i logotypy Orlenu nie byłyby dobrze widoczne na bolidach. Zdecydowanie najlogiczniejszym pomysłem byłoby związanie się z Haasem i takie sugestie pojawiają się w mediach.
PKN Orlen bliski porozumienia z Haasem
Orlen rozmawia z Haasem co najmniej od końca czerwca, a możliwe, że pierwszy kontakt był jeszcze wcześniej. Orlen od początku chciał zostać jednym z głównych sponsorów Haasa i jednocześnie zapewnić Robertowi Kubicy możliwość jazdy w tym zespole w 2020 roku. Gdy pojawiły się problemy z Rich Energy, to doszła możliwość zostania sponsorem tytularnym za niewiele większe pieniądze niż te które obecnie płacą Williamsowi. Problem w tych rozmowach był taki, że Haas nie był zainteresowany zatrudnieniem Kubicy w roli kierowcy etatowego. Z tego powodu pierwotne rozmowy utknęły w martwym punkcie. Lista kandydatów Haasa do jazdy w sezonie 2020 obok Kevina Magnussena była krótka i ostatecznie we wrześniu postawili na Romaina Grosjeana. W tym samym czasie Orlen poinformował o nieprzedłużeniu współpracy z Williamsem i ponownie tempa nabrały rozmowy z Haasem.
Guenther Steiner w tym tygodniu odwiedził warszawską siedzibę Orlenu stojąc na czele delegacji Haasa. Orlen prowadził w ostatnich tygodniach wiele spotkań, ale pierwszy raz doszło do wizyty szefa jednego z zespołów w Warszawie co sugeruje, że to Haas jest najbliższy porozumienia. Steiner nie przyjeżdżałby do Polski, gdyby umowa nie była bliska zawarcia, ani korzystna dla jego zespołu. Do tej pory nic nie zostało podpisane, ale biorąc pod uwagę informacje pojawiające się w mediach oraz to co do mnie nieoficjalnie dociera, to w tym momencie ta umowa wygląda na pewną, a jedyną wątpliwością są jej szczegóły.
Przypominam, że Rich Energy miało zapłacić Haasowi 14 mln funtów w 2020 roku (tak wynika z dokumentów jakie w lipcu pojawiły się w Internecie), w tym roku miało być to trochę mniej (12-13 mln funtów). Dla porównania Orlen zapłaci Williamsowi 10-12 mln euro w tym roku. Biorąc pod uwagę, że forma zespołu Haas mocno spadła, to cena za sponsoring tytularny nie będzie o wiele większa niż to ile wynosi obecna umowa Orlenu z Williamsem. Sponsoring tytularny dałby Orlenowi o wiele szersze możliwości marketingowo-promocyjne niż obecnie, więc dla nich to byłoby korzystne.
Haas, Orlen i Kubica
Tak naprawdę w tej całej sytuacji pozostaje jedna niewiadoma: rola Roberta Kubicy. Na pewno Kubica będzie zaangażowany w umowę Haasa z Orlenem jeśli do niej dojdzie. Pozostaje wątpliwość jaką pełniłby rolę w zespole Haas w 2020 roku. Czy tylko jeździłby w symulatorze, a może dostałby kilka piątkowych treningów lub dni testowych? Bardziej prawdopodobny jest udział w kilku treningach / testach, bo Orlen płacąc tak duże pieniądze będzie sobie to mógł zagwarantować. Jeśli chodzi o kolejne lata i Kubicę w Haasie w potencjalnej roli kierowcy etatowego, to kluczowe są dwie kwestie. Po pierwsze Polak licząc na posadę kierowcy etatowego musi zaimponować zespołowi w trakcie 2020 roku czy to podczas jazd na torze czy to podczas pracy w fabryce / symulatorze. Po drugie kluczowe jest to, czy Orlen podpisze umowę na rok, czy na dłużej. Dłuższa umowa zwiększa możliwości dla startów Kubicy w 2021 roku. Na korzyść Kubicy mogą także teoretycznie działać problemy jednego z etatowych kierowców w 2020 roku.
Robert Kubica poza możliwymi obowiązkami w F1 w 2020 roku celuje w regularne starty w innej serii wyścigowej. Tutaj najbardziej prawdopodobna jest seria DTM. W tym roku Pietro Fittipaldi jest etatowym kierowcą w serii DTM oraz kierowcą testowym / symulatorowym Haasa, więc te role można bez problemu połączyć.
P.S. Jeżeli ktoś nie wierzy w to co napisałem wyżej, że Haas nie był zainteresowany Kubicą w roli kierowcy etatowego na sezon 2020 to już śpieszę z wyjaśnieniami. Po pierwsze wiemy, że rozmowy Orlenu z Haasem trwają kilka miesięcy i w ich trakcie zespół wybrał Grosjeana któremu trzeba zapłacić kilka milionów euro pensji, a nie Kubicę który dzięki Orlenowi dałby zespołowi ponad 10 mln euro. Po drugie Guenther Steiner jasno wypowiadał się o nazwiskach kierowców których rozważa w publicznych wywiadach, jak również w prywatnych rozmowach z dziennikarzami i w tym gronie nie było Kubicy. Steiner pozytywnie wypowiadał się o Kubicy mówiąc, że byłby zainteresowany jego usługami, ale cały czas czeka na decyzję Roberta Kubicy. Wtedy chodziło mu o rolę kierowcy rezerwowego, czyli coś co teraz jest w grze.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: