Nikolas Tombazis z FIA udzielił bardzo ciekawego wywiadu włoskiemu oddziałowi serwisu Motorsport mówiąc o tym, jakie są planowane zmiany do bolidów F1 od 2026 roku oraz co zmienią wcześniej, aby poprawić wyprzedzanie.
Nikolas Tombazis jest z ramienia FIA szefem kategorii bolidów jednomiejscowych z Formułą 1 na czele. Wszelkie zmiany regulaminowe przechodzą przez niego i on o nich decyduje. Udzielił wywiadu włoskiemu oddziałowi serwisu Motorsport, a dwa najważniejsze fragmenty pojawiły się w ogólnej wersji tego serwisu TUTAJ i TUTAJ.
Tombazis wypowiedział się także o najnowszej sprawie i nie spodziewa się istotnych różnic spowodowanych dyrektywą techniczną, która zostanie wprowadzona od GP Singapuru. Uważa, że wszystkie zespoły w jakimś stopniu starały się robić elastyczne przednie i tylne skrzydła. Zainterweniowali dyrektywą techniczną, bo dalsze zaostrzenie testów nie wyłapałoby sposobów jakie obecnie stosują zespoły, aby ich skrzydła były elastyczne. Więcej o tej dyrektywie pisałem niedawno pod tym linkiem.
FIA zmieni regulamin, aby poprawić wyprzedzanie dopiero w 2025 roku
Ekipa techniczna FIA zauważyła, że w tym roku nastąpiło pogorszenie sytuacji związanej z wyprzedzaniem. Tombazis zgadza się w pełni z Carlosem Sainzem, który mówił o tym kilka dni temu. W 2021 roku bolid jadący blisko za innym bolidem (dwie długości samochodu) tracił około 50% docisku aerodynamicznego z powodu brudnego powietrza wytwarzanego przed samochód jadący z przodu. Wprowadzenie zupełnie nowych bolidów zmieniło sytuację i w 2022 roku w takiej samej sytuacji utrata docisku wyniosła tylko 20%. W 2023 roku Tombazis szacuje, że nastąpiło pogorszenie i bolid z tyłu traci około 35% docisku. Jest to bardzo znacząca wartość. Samochody są szybsze, a projektanci znaleźli kilka sposobów na to, aby zwiększyć docisk, które przy okazji znacznie zwiększają ilość brudnego powietrza za bolidem. FIA planuje zmiany w regulaminie, aby to ograniczyć, ale dopiero na 2025 roku. Nie zdążą ich przygotować na sezon 2024, a dodatkowo w tym momencie sezonu zespoły projektują już nowe samochody i nie chcą kazać im zaczynać od nowa. Eksperci FIA mieli zidentyfikować kilka miejsc w bolidzie, gdzie projektanci poszli ze swoimi rozwiązaniami w niekorzystnym z punktu widzenia rywalizacji kierunku, więc tam będą chcieli zatwierdzić zmiany na 2025 rok.
Przypominam, że FIA była bardzo zadowolona z efektów nowych bolidów w 2022 roku i na początku 2023 roku spełniła swoją obietnicę dotyczącą skracania stref DRS. Strefy zostały skrócone na kilku pierwszych torach, ale od razu było widać, że wyprzedzania stało się trudniejsze, więc od majowych wyscigów się z tego wycofali i długość stref jest taka sama, jak w poprzednich latach. FIA i Liberty Media długo zapowiadali, że nowe bolidy ułatwią wyprzedzanie, więc będą skracane strefy DRS, bo to jest sztuczny sposób na poprawę wyprzedzania. Okazuje się, że zmiany w bolidach i ich rozwój ten plan całkowicie zatrzymały. Powiem więcej, bo w 2024 roku sytuacja z wyprzedzaniem się jeszcze pogorszy. Możemy oczekiwać, że „brudnego” powietrza za bolidami będzie więcej, bo rozwój aerodynamiki postępuje. Efekt „strugi aerodynamicznej” (spadek oporu, gdy jedzie się blisko rywala), jest we współczesnych bolidach mniejszy niż w 2021 roku, a to niweluje większość zalet nowych bolidów.
Wprowadzenie szerszych zmian w aerodynamice w 2025 roku może mieć spore skutki dotyczące układu sił. Pojawi się nadzieja, że to będzie coś, co ograniczy lub zakończy dominację Red Bulla. W 2024 roku żadnych istotnych zmian w regulaminie technicznym nie będzie, jest pełna stabilizacja reguł.
Plany FIA na zmiany w konstrukcji bolidów F1 od 2026 roku
Nikolas Tombazis powiedział także kilka konkretów na temat bolidów planowanych na sezon 2026. Wtedy planowana jest duża rewolucja techniczna w konstrukcji samochodów, porównywalna z tą, którą wprowadzono w 2022 roku. W 2026 roku będą również nowe silniki i paliwo, więc ogólnie rewolucja techniczna będzie większa. Tombazis potwierdził, że celem jest zmniejszenie i odchudzenie przyszłych bolidów. Założyli sobie odchudzenie bolidów o 50 kg w stosunku do obecnych, czyli do około 750 kg. Dodatkowo ekspert FIA potwierdził, że bolidy będą zużywać mniej paliwa w trakcie wyścigów – około 90 kg (teraz jest to około 110 kg). Więc waga samochodów na starcie wyścigu spadnie o około 70 kg w stosunku do obecnych. Będą potrzebne mniejsze baki na paliwo w bolidach. FIA nie chce dopuścić do sytuacji, aby od 2026 roku zawody polegały na oszczędzaniu paliwa, więc ostatecznie zatwierdzona pojemność baku ma być trochę większa niż zwykle będzie potrzeba paliwa na wyścig, dlatego nikt nie będzie go musiał oszczędzać.
Nowe bolidy mają być zwężone i skrócone. Tombazis nie podał konkretnych wartości, ale plotki z ostatnich tygodni mówią o zwężeniu bolidów z aktualnych dwóch metrów do 1,9 metra. Ekspert FIA powiedział, że będą węższe opony i to będzie głównym powodem zwężenia samochodów. Ma być także skrócony rozstaw osi, plotki z ostatnich tygodni zakładały wartości od 30 do 50 centymetrów. Jeżeli to się powiedzie, to bolidy będą mniejsze, lżejsze i zwinniejsze. Nie będzie to taki poziom jak 15 lat temu, ale do niego z powodu obecnych wymogów dotyczących bezpieczeństwa i konstrukcji silnika nie da się zejść. W 2026 roku bolidy nadal mają być oparte o efekt przypowierzchniowy. Mają mieć znacznie mniejszy opór, więc wzrosną prędkości na prostych. Mniejsze samochody w połączeniu pewnymi zmianami regulaminowymi będą generować mniej docisku aerodynamicznego (zmniejszenie samochodów oznacza zmniejszenie podłogi, a to ograniczy docisk), więc spadną prędkości w zakrętach. Zostanie to zrekompensowane mniejszą wagą i wyższymi prędkościami na prostych.
FIA prowadzi cały czas symulacje dotyczące pracy nowych jednostek napędowych. Zastanawiają się, jak zarządzanie energią będzie wpływać na wyprzedzanie, mieli znaleźć tutaj optymalne rozwiązanie, które zadziała z planowaną konfiguracją aerodynamiczną. Tombazis nie zgadza się z twierdzeniami Red Bulla, że będzie za mało energii z silnika spalinowego w stosunku do energii elektrycznej. Jego zdaniem jest to oparte o stare dane z symulacji, bo w nowym projekcie ten problem nie występuje.
Nie będzie żadnych istotnych zmian w konstrukcji bolidów, które zwiększą bezpieczeństwo, bo FIA jest zadowolone z aktualnych rozwiązań. Jedyna zmiana konstrukcyjna o jakiej myślą, to wzmocnienie nosa nowych bolidów. Będą skupiać się bardziej na zmianach na zewnątrz, jak systemy komputerowe, ostrzegawcze, informacje na kierownicach. Wszystko ma być szybciej wydawane i przesyłane, bo ograniczony zostanie czynnik ludzki w ich wydawaniu.
Podsumowanie
FIA ma wkrótce przedstawić projekt bolidu na 2026 rok, ale nie pada żadna konkretna data. Według wcześniejszych doniesień regulamin techniczny na 2026 rok, ma być zatwierdzony w okolicy połowy 2024 roku.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: