W 2023 roku po raz pierwszy transmisje z Formuły 1 w Polsce przeprowadzał serwis Viaplay. F1 była jednym z filarów ich oferty, realizowano szerokie transmisje z dużą liczbą programów studyjnych. Jak wyszło? Zapraszam na wrażenia i omówienie relacji z F1 w Viaplay w 2023 roku.
W zakończonym sezonie doszło do rewolucji w transmisjach Formuły 1 w Polsce, które były dostępne tylko w internetowym serwisie streamingowym Viaplay. Nie było żadnej transmisji z F1 w telewizji, co na pewno negatywnie wpłynęło na dostępność i zasięg relacji. Serwis Viaplay przygotował bardzo bogatą ofertę dla kibiców sportów motorowych, bo w 2023 roku poza Formułą 1 oferowali również transmisje z Formuły 2, Formuły 3, Porsche Supercup, włoskiej Formuły 4, DTM, IndyCar, FRECA, IMSA i jeszcze kilku innych serii wyścigowych. Wymienione serie były transmitowane na żywo, najczęściej z polskim komentarzem, ale niektóre tylko po angielsku. Programy studyjne były przygotowywane tylko przy sesjach Formuły 1. Sporty motorowe były jednym z głównych filarów oferty, na F1 w dużym stopniu opierali swoje kampanie marketingowe. Jeszcze przed sezonem Viaplay obiecywało wysoki poziom „opakowania” transmisji, zatrudnili bardzo dużą ekipę dziennikarską do ich obsługi, a współpraca z zagranicznymi oddziałami Viaplay dawała szeroki dostęp do różnych materiałów. Żaden nadawca do tej pory w Polsce nie miał tak dużej redakcji zajmującej się sportami motorowymi, nikt również w ostatnich latach nie miał możliwości współpracy z zagranicznymi nadawcami. To wszystko sugerowało, że transmisje z F1 faktycznie będą bardzo dobrze przygotowane w 2023 roku. Czy tak faktycznie było, tego dowiecie się z mojego podsumowania.
Wrażenia i omówienie relacji z F1 w Viaplay w 2023 roku
Viaplay zmodyfikowało sposób swoich relacji z Formuły 1 w trakcie roku. Na samym początku sezonu robili studia wokół piątkowych treningów oraz głównych sesji. Później zrezygnowali ze studiów realizowanych z Warszawy przy treningach (prawdopodobnie za mało ludzi je oglądało). Jeżeli mieli wysłannika na torze, to przed piątkowymi treningami było krótkie (10-15 minut) wprowadzenie z toru, a jeśli wysłannika nie było, to zaczynali od razu komentatorzy. Przed kwalifikacjami było 60 minut, przed sprintami 30/45 minut, a przed wyścigiem 60/90 minut studia. Po tych najważniejszych sesjach było po około 45 – 60 minut studia podsumowującego. Dodatkowo po weekendzie w poniedziałki robili 60-minutowy magazyn podsumowujący. Paweł Wilkowicz napisał po sezonie na Twitterze / X, że w 2023 roku mieli 150 godzin studia netto i 273 sesje z polskim komentarzem (chodzi ogólnie o sportowy motorowe). 22 weekendy z F1 to 110 sesji do skomentowania, reszta to inne serie. Rok wcześniej w Eleven Sports były 30-minutowe studia wokół wszystkich treningów, pokazywano również niedzielne parady kierowców. Jeśli jednak weźmiemy pod uwagę fakt przerywania studiów reklamami, to ich czas netto u obu nadawców będzie bardzo podobny. Brak przerw reklamowych to duża zaleta transmisji w Viaplay, ale z drugiej strony abonament był wysoki. Krótkie przerwy reklamowe w trakcie studia przy niższym abonamencie to moim zdaniem lepsze rozwiązanie.
Programy studyjne w Viaplay były znacznie lepsze niż w poprzednich latach. Eleven Sports potrafiło emitować kilkukrotnie te same wypowiedzi kierowców, niektóre nagrane jeszcze w czwartek. Miało również bardzo wąską redakcję, więc często te same osoby komentowały, a potem omawiały te same wydarzenia w studiu. Dodatkowo oglądanie i słuchanie przez cały weekend 4-6 osób było po prostu nudne, bo mówili te same rzeczy. W Viaplay tych wad nie było, bardzo mało rzeczy w ich programach studyjnych się powtarzało. Przez cały rok nie mogłem przyzwyczaić się tylko do tego, że ludzie w studiu stoją obok stołu. Wiem, że Viaplay ogólnie ma taki styl, ale to dla mnie wygląda dziwnie (tylko w magazynach i na sam koniec sezonu dali im krzesła). We wszystkich innych telewizjach sportowych w Polsce prowadzący z gośćmi siedzi wokół stołu, a gdy trzeba dodać dynamizmu, to jedna z osób po prostu wstaje i podchodzi do innego ekranu. Sporą zaletą studia Viaplay były duże ekrany, wykorzystywanie rozszerzonej rzeczywistości czy osobne stanowisko do analiz. Eleven Sports pod tym względem było znacznie gorsze, a Viaplay miało zaplecze porównywalne z Polsatem Sport, TVP czy Canal+.
Techniczne możliwości i długość programów studyjnych to jedno, ale trzeba ten czas czymś wypełnić i tutaj Viaplay radziło sobie naprawdę bardzo dobrze, ale nie perfekcyjnie. Pojawiły się analizy techniczne i nie tylko, wykonywane przy osobnym stanowisku. Narzekałem na ich brak przez wiele lat za czasów Eleven. W Viaplay było to robione systematycznie coraz lepiej, również Patryk Sokołowski radził sobie stopniowo coraz lepiej. Najlepiej ten segment wychodził, jak miał obok siebie kogoś kto też się na temacie technicznym znał, bo wtedy wywiązywała się między nimi rozmowa. Druga bardzo ważna dla mnie kwestia to pojawienie się młodych polskich juniorów, którzy za czasów Eleven Sports nie byli zapraszani do studiów wokół F1. Powrót juniorów to dobra decyzja, ale jestem lekko rozczarowany, bo pojawiali się zbyt rzadko np. Kacper Sztuka był w jeden dzień w studiu, ale miał wejście tylko w jednym z nich, potem pojawiały się inne osoby. Moim zdaniem młodzi kierowcy powinni w studiu być nie tylko na czas omawiania ich startów, ale również być wykorzystywani do omawiania sytuacji z F1. Bardzo dużym plusem był również angaż Marcin Budkowskiego, który nie pojawiał się w studiu często, ale jak już był, to stawał się od razu główną gwiazdą. Budkowski ma obecnie wolne od F1, więc miał okazje szerzej wypowiadać się na różne kwestie, a nie ma innego Polaka z taką wiedzą o tym jak funkcjonuje F1. Nie podobało mi się zbytne skupienie na wypowiedziach kierowców w studiach, bo w większości przypadków oni nie mówią nic odkrywczego. Moim zdaniem po kwalifikacjach i wyścigu zamiast emitować tyle wypowiedzi kierowców, lepiej poświęcić czas na analizę manewrów wyprzedzania czy strategii.
Rozczarowały mnie wyjazdy na tory, bo moim zdaniem to był niewykorzystany potencjał. Wyjątkiem było GP Monako, gdzie wysłali więcej osób, a sesje były komentowane z toru. To było duże wydarzenie, bo poprzednim wyścigiem F1 komentowanym z toru przez jednego z polskich nadawców było GP Bahrajnu 2010 w Polsacie. Viaplay najczęściej wysyłało na tor jedną osobę. To się sprawdzało w przypadku krótkich łączeń z torem czy szybkich wywiadów. W związku z tym, że współpracowali z innymi oddziałami, to mieli także rozmowy z toru z Davidem Coulthardem czy Miką Hakkinenem (duży plus). Najlepiej było, gdy na torze był Mikołaj Sokół, którego meldunki z alei serwisowej w trakcie sesji były naprawdę ciekawe. Viaplay nie miało jednak polskich wysłanników na wszystkich torach w 2023 roku, kilkukrotnie nie wysłali nikogo. Za czasów Eleven Sports również nie zawsze mieli wysłanników na torze, ale jak już wysyłali to najczęściej dwie, a nawet trzy osoby. Robili wtedy wejścia studyjne z toru. Mając na torze dwie osoby, to można zrobić łączenie gdy te osoby ze sobą rozmawiają, coś omawiają itp. Jeżeli wysłannik jest sam, to robiąc z nim łączenie on może jedynie odpowiedzieć na zadane przez kogoś z Warszawy pytanie lub opowiedzieć coś co sobie przygotował.
Posiadanie szerokiej redakcji ma sporo zalet, ale moim zdaniem Viaplay czasami przesadzał z chęcią zapewnienia wszystkim zajęcia w jeden weekend. Na przykład w trakcie GP Las Vegas sesje F1 komentowało osiem różnych osób (cztery osobne pary). Zdarzało się, że w studiach pewne osoby pojawiały się na kilka minut, a potem znikały. Ja bym to trochę inaczej poukładał, nie wykorzystywał wszystkich w każdy weekend, tylko bardziej porozdzielał pracę.
Jakość i stabilność transmisji F1 w 2023 roku
Główne obawy w stosunku Viaplay jeszcze zanim rozpoczęli transmisje F1 dotyczyły jakości transmisji i jej stabilności. Opinie o Viaplay były bardzo negatywne, bo zdarzały im się poważne awarie i różnego typu problemy techniczne. Na szczęście poważnych problemów ze stabilnością transmisji F1 nie było. W moim przypadku były to jedynie bardzo drobne problemy z zacinaniem się transmisji, ale na szczęście niemal zawsze w trakcie programów studyjnych. Viaplay w Polsce działa od sierpnia 2021 roku, a transmisje F1 pojawiły się 1,5 roku później. Przez ten czas poprawili swoje zaplecze, serwery i aplikacje, więc problemy techniczne zostały bardzo ograniczone i w 2023 roku nie przypominam sobie naprawdę poważnej awarii w tym serwisie. W przypadku streamingu na żywo drobne usterki z różnych powodów mogą się zdarzyć, nie jest to sposób całkowicie bezproblemowy, bo również u osoby, która z tego korzysta może dojść do chwilowych problemów z łączem internetowym.
Problemem w 2023 roku była tylko jakość obrazu. Pod tym względem Viaplay przez cały rok się nie poprawił. Sesje F1 były nadawane w rozdzielczości 1080p, ale ze słabym bitrate. Ja od razu widziałem różnicę, szczególnie korzystając z aplikacji na telewizorze, bo w przeglądarce internetowej na komputerze nie było to aż tak widoczne (z powodu mniejszego ekranu). Obraz był wyraźnie gorszy niż w F1 TV Pro, gorsze kolory, pewne rzeczy rozmazane i nieczytelne. Szczególnie widać było to na grafice ekranowej, która momentami była nieczytelna. Oglądam F1 na tym samym telewizorze od kilku lat. Rok temu jakość w Eleven Sports korzystając przez satelitę była lepsza niż w F1 TV. W 2023 roku w jakości transmisji F1 TV nic się nie zmieniło, a od razu było widać, że jest lepsza niż w Viaplay. To był nie jeden, a dwa kroki w tył. Pomijam zupełnie transmisje w 4K, które były dawniej dostępne w innym kanale Eleven, a tam jakość była jeszcze lepsza. Jestem rozczarowany pod tym względem bardzo Viaplay, bo w krajach Skandynawskich mają osobne przekazy z F1 w jakości 4K, ale w Polsce ich nie było. Nic nie słychać o planach podwyższenia bitrate w przekazie, to pomogłoby w jakości obrazu. Pod względem jakości obrazu transmisje F1 w Polsce cofnęły się o wiele lat do tyłu, w sytuacji gdy Liberty Media w 2023 roku oferowała relacje z F1 w jakości 4K z HDR. Więcej o szczegółowych parametrach transmisji F1 w Viaplay w 2023 roku.
Podsumowanie
Viaplay się postarało i przygotowywało naprawdę fajne relacje z F1 w 2023. Programy studyjne był bardziej zróżnicowane, żywsze z większą liczbą ciekawych materiałów. Pojawiły się szersze analizy techniczne, w studiu były ciekawe osoby mające doświadczenie w pracy w F1, a także młodzi zawodnicy, którzy po latach przerwy doczekali się szerszej promocji. Transmisje nie były jednak perfekcyjne, są kwestie, które moim zdaniem można było lepiej zrobić. Na tory powinno być wysyłanych więcej osób, co pozwoliłby na przygotowywanie ciekawszych relacji. Nie podobało mi się czasami wykorzystywanie zbyt wielu osób do komentowania F1 w danym weekend i zbytne skupienie się na wypowiedziach kierowców. Do minimum ograniczyłem moją opinię o poszczególnych osobach z redakcji Viaplay, bo nie czuję się na siłach aby móc to obiektywnie ocenić. Z niektórymi z tych osób mam dobry kontakt, a innymi żadnego. Dlatego co bym nie napisał, to można byłoby to różnie interpretować i sugerować, że kogoś specjalnie pochwaliłem, a kogoś specjalnie skrytykowałem.
Viaplay ma wycofać się z Polski w połowie 2025 roku, więc w 2024 roku dalej będą transmitować F1. Jak wynika z zapowiedzi nic się nie zmieni, nie będą wprowadzali oszczędności, zwolnień czy ograniczali wyjazdy na tory. Możemy nastawiać się więc na podobny format transmisji. Więcej o planach Viaplay na przyszłość polskiego oddziału.
P.S. Ciekawostka po przejrzeniu mojego archiwum. Gdy Polsat żegnał się z transmisjami F1 na koniec 2013 roku, to w studiu pojawiło się 13 osób, którzy pracowali przy transmisjach przed i za kamerą. Viaplay zrobił podobne pożegnanie w ostatnim studiu w 2023 roku i pojawiło się 35 osób. To jest bardzo duża różnica pokazująca, że nigdy przy transmisjach F1 nie pracowało w Polsce tyle ludzi co w Viaplay w 2023 roku.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: